Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośććć1

Ojciec zerwał ze mną kontakt

Polecane posty

Gość Gośććć1

Od dwóch lat w ogóle nie dzwoni, wcześniej dzwonił raz na pół roku, ale ja i tak wyczekiwałam jak głupia na telefon od niego. Sama też dzwoniłam, ale albo nie odbierał albo oddzwaniał po kilku dniach. Kiedyś powiedział wprost, że ma mnie w d***e, tak po prostu. Nigdy nie dołożył się do niczego, nigdy, nawet gdy prosiłam aby chociaż zapłacił w 1/3 za obóz, czy za prywatną wizyte u lekarza bo nie mogłam czekać na NFZ. Nie wiem dlaczego nie kocha mnie. Dlaczego ma mnie gdzies. Może byłam złą córką. Chciałabym mieć ojca takiego jak niektórzy mają. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko naprawdę bardzo mi Cię żal , szczerze . Spróbuj te pytania zadać swojej mamie . Może ona będzie umiała odpowiedzieć . Ja dodam tylko jedną znaną prawdę , że niektórzy ludzie nie dorastają do rodzicielstwa . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobną sytuacje,z tą różnicą że on nie był dobrym ojcem i teraz ja nie chce utrzymywac z nim kontaktu.Zresztą on sam kiedys powiedział ze nie lubi dzieci-jeszcze jak bylam mała.Nienawidze jak do mnie dzwoni,nie cierpie jego głosu i tego wywyzszania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne ale nie zadręczaj się. To twój ojciec zawalił, nie ty. Żyj sobie swoim życiem, nie myśl o nim. Lepiej nie mieć kontaktu z niekochającym rodzicem niż mieszkać z takim i w każdej chwili mieć tego świadomość. Masz przynajmniej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
Już nie takie dziecko :), o ojca nie chce pytać bo wiem jak to się skończy.... wyzwiskami na niego, nie chce tego słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććć1
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa mosci panowie
popros, moze ktos cie adoptuje :P, :P, :P miejmy nadzieje ze nie pedofil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie odwrotnie corka mnie "olewa" tak sie mowi po polsku? Smutne, bardzo smutne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
Bardzo śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
Pewnie ma powód by olewać? Ja też bym chciała olać ojca, ale nie potrafie. Dziwna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jestes dobra corka ...sadze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze twoj tatas jest bardzo doslowny. Jak mozna miec corke "w d***e" To chyba jest prowokacja i to perfidna... niesmaczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
Tak, tak prowokacja. Może i niedorzeczne, ale prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tak potraktowała mama.Do 16 roku życia była dla mnie ideałem, najlepszą przyjaciółką. Potem wyjechała za pracą za granicę i nagle stałam się ciężarem.Ja także czekałam na telefon od niej, wydzwaniałam... Niedawno powiedziała wprost że moje życie jej nie interesuje i ma mnie gdzieś.Zatkało mnie. Jestem już dorosła a mimo to płakałam całą noc jak małe dziecko. To okropne uczucie.Całe moje wyobrażenie o jej osobie legło w gruzach. Zaczyna do mnie docierać że gdy była jeszcze w Pl byłam jej jedyną powiernicą.Nie miała tu znajomych ani rodziny.Nie układało jej się z ojcem.Mimo że byłam jeszcze dzieckiem zwierzała mi się z dorosłych problemów.Jak wyjechała - odcięła się od zła które ją tu spotkało.Boli mnie jednak że wyrzuciła ze swojego życia także mnie.Dlaczego? Czyżby chodziło o to że jestem córką człowieka którego nienawidzi? Mówi że związek z nim był jej życiową pomylką.Może moja osoba jej o tym przypomina? Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem.W każdym bądź razie wycieła mnie i swojego wnuka ze swego życia.A mi nadal przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććć1
Kurcze, to przykre, jak można wyrzucić z życia swoją córkę? Tymbardziej, że tak jak napisałaś byłaś jej powiernikiem, przyjaciółką. To potworne. Wiem co czujesz. Postanowiłam, że czas odciąć się od ojca, od myśli jakby to bbyło gdyby on był. Ja mam swoje życie, on swoje. Ważne, że mam kochającą rodzine, ale mimo wszystko przykro mi :( Kiedy będzie potrzebował mojej pomocy to pomoge, zaaopiekuje się jeżeli zachoruje, nic nie wypomne, ale zawsze będę miała żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×