rozwaliła mi życie bo się zaangażowałem a ona udawała

rozwaliła mnie jako faceta swoim niezdecydowaniem i teraz wiem że najgorsze sa takie co nie wiedzą czego chcą bo zwykła dziwka co chce kasy jest bezpieczniejsza niż taka co niby chce a nie chce. Teraz już wiem, że jak coś nie idzie jak należy to trzba to olać bo inaczej kaplica

jak długo z nią byłeś? Troche to smutne co piszesz...W jakim sensie rozwaliła ci życie???

kobieta jest z natury nieskończoną oportunistką i albo facet ma co należy - czytaj ikrę, zasoby materialne, pozycję społeczną - i jest męski ... albo facet ma kłopoty z kobieta, a wtedy żaden sentymentalny romantyzm nie działa.

Paniqx ----> jesteś tu jeszcze?

było okey tylko parę tygodni a potem całymi latami się migała romansując co kilkanascie mięsięcy z jakimiś kolesiami co wyglądali na nosicieli HPV. Modliłem się o to by mnie nie zaraziła, a ponieważ dawał mi się nie częściej niż raz na pół roku więc udało mi sie pozostać w zdrowiu.

Jak mogla rozwalić ci życie , że była niezdecydowana i co z tego...

faceci też potrafią spieprzyć dziewczynie życie...

sorki, ale nie potrafię o tym pisać. Po prostu rozwaliła mnie totalnie. Człowiek to duch i podświadomość - tyle zrozumiałem z tej lekcji. Problem w tym, że lekcja okazała sie wyrokiem skazującymn na niekończącą się samotność.

Jakobska, młoda jesteś i nie znasz życia. Nie wissz jeszcze, że najgorsze są niepwene czego chcą rzeźniczki.

Ja tak niedawno komus zrobiłam. Po pierwszym miłym spotkaniu umówiliśmy się na drugie i przez moje niezdecydowanie do drugiego spotkania nie doszło, odwołałam dość późno bo tylko 2 godziny przed. Wiem że on bardzo był napalony, jest cudowny ale nie wierzę że mógł to tak przeżyć jak ty...

po jednym spotkaniu tylko szaleniec może się zaangazować ... ale po kilkunastu to juz kazdy normalny facet, choć nie koniecznie tak bardzo jak ja.

Paniqx ile masz lat czemu myślisz o samotności?

wzruszyła mnie twoja historia ;-) Jesteś ciapą co nie wie jak złapać dziewkę za krocze tak by zapiszczała ?

mam tyle by wiedzieć, że to już koniec. Milość i seks należą do młodości ... i zamozności. Reszta może się tylko blizywać na ich widok.

Ja tam licze na to że on zadzwoni jeszcze do mnie i spróbujemy jeszcze raz. Ja też należe do kobiet niezdecydowanych i niewiedzących czego chcą. Nie wiedziałam że takie coś może kogoś zranić.

kobite się łapie za ... i w krzaki. To cała filozofia. One są małpkami i jako takie proste są w obsłudze.

tlumacza to tekstem, ze przeciez nic nie obiecywali. 3maj sie z daleka od takich idiotek, tego kwiatu pol swiata

u nich bly seks, czytajcie ze zrozumieniem

kobiety rozdziewiczone wielokrotnie stają się cyniczne i miłość dla nich nic nie znaczy. Wolą orgazm, dobrobyt i ciekawe życie.

tak uwazam

ona zniszczyła moją męskość ... i taki małomęski jestem bez szans u kobiet. To brutalna prawda o zyciu, że miłość jest bardziej ze świata marketingu płciowego niż uczuć.

Skąd jesteś..bo ja tez samotna...może razem poznamy się, co ty na to?

z krakóffka jestem

1,5 h ode mnie...pomysl o tym. A ile masz lat, ja aż 40...

ja 50+ ... ale w tej chwili to bardziej potrzebuję pustelni niż noweo związku. W każdym bądź razie, dzieki za iskrę nadziei.

Paniqx doskonale Cie rozumiem bo byłam w podobnej sytuacji, też było zaangażowanie a on sobie zadrwił, straciłam przez niego kilka lat...taki zawód jest jak drzazga co siedzi i nie chce wyjść, trudno potem komuś zaufać a pogadać też ciężko z kimś kto czegoś takiego nie przeżył...

Paniqx jesteś jeszcze ?