Kiedy była wysyła smsy do faceta...

Dziś już poruszałam ten temat, niestety nie mogę go odnaleźć. Otóż od lutego spotykam się z pewnym facetem. Zobaczyłam, że dwa tygodnie temu pisała do niego jego była dziewczyna (jakieś farmazony, że chce się przytulić, że "wie, że pewnie i tak nie odpisze [facet] bo ma ją w d***e" itd. Dzień po tym, jak to przeczytałam skasował wszystkie smsy od niej (innych nie widziałam). Nie wiem, czy coś jej odpisywał, czy nie. Nie wiem czy poruszyć przy nim ten temat. Skoro pisze mu takie rzeczy, to może nie wie, że jest zajęty? Nie wiem co zrobić. Zostawić to, czy drążyć

Na Twoim miejscu poruszyłabym temat od razu i oczekiwałabym wyjaśnień. Albo jest z Tobą, albo kręci w byłą, tu nie ma wielkiego pola do manewru.

skoro mu tak napisała nie masz się czego obawiać

Moorland, ale zapytać wprost, czy utrzymuje z nią kontakt, czy jakoś go podejść?

Bądź czujna. http://niesmiali-forum.waw.pl

To zależy na ile mocna czujesz się w określaniu czy ktoś kłamie. Ja powiedziałabym wprost i od razu wyliczyłabym powody podejrzeń. Nie dałabym się zbyć i dałabym jasno do zrozumienia, że ma się w tej chwili zastanowić nad tym co zrobił - czyli wykasowaniem sms'ów, niepowiedzeniem Ci, że w ogóle je dostał i być może o utrzymywaniu kontaktu z tamtą.

autorko sms o tak desperackiej treści nie jest w stanie zainteresować zadnego faceta. ja bym się nie przejmowała

Eh, sama nie wiem. Kolejny sms był o jakimś spotkaniu, z jakąś inną dziewczyną jeszcze :O

Tzn. we 3. A on kiedyś (ale jakoś wczesniej) wspominał mi, że idzie na pizzę z byłą, i jej koleżanką

sluchaj Ja sie wypowiem jako ta dziewczyna 'byla'. Bylam z gosciem prawie 3 lata i pod koniec on nawet nie powiedzial mi ze to koniec, porpstu byl jakis inny,unikal spotkac wiec go na sile przycisnelam do muru - powiedzial ze od 2 tyg juz ma inna,ze sie calowali. No i placz koniec wyrzuty łzy załamanie - co ciekawe z tego co mowil z tego co wyszlo, to ze mna kochal sie bo u mnie nocowal w piatek a znia na imprezie byl juz w pon i sie calowali - mowil ze ona o tym wie. Koles zawsze byl 'swiety' zapatrzony we mnie ze ja glupia serio sie obwinialam. To bylo ponad 2 miechy temu, Ja koncem czerwca napisalam do tej panny dosc ostro jak sie czuje z tym,ze moj byly w pon wsadzal jej jezyk do gardła gdzie 2 dni wczesniej mial go miedzy moimi nogami :D na co ona ze on jej mowil ze juz pol roku nie jestesmy razem.. opisalam jej dokl. cala sytuacje, ona byla zdziwiona i mowi ze w zyciu by sie z nim nie spotkala gdyby wiedziala jak jest plus wyslalam jej moje rozmowy z nim na gadu jako dowod (mieszka w innym miescie ale zaprponowalam jej ze w kazdej chwili moze mnie odwiedzic i jej pokaze jesli mi nie wierzy) i nei mam pojecia czy oni sa teraz razem czy ona wziela moja strone w tym,ale ten frajer mimo dowodow i tak jej powiedzial (napisala mi to)ze wcale ze mna tego dnia nie spal,ze serio nie mielismy juz od ohoho kontaktu.. takze pomysl sobie.. facetki sa wredne, ale bywaja szczersze niz goscie :/ sama sie przekonalam.

I nie wiem w sumie jak Ja bym sie zachowala gdyby nie ta sytuacja gdy bylam 'po drugiej stronie; barykady ale mam nauczke,ze jesli koles byla dziewczyne potraktowal tak a nie inaczej to marne szanse ze dla kolejnej bedzie w porzadku.. Wiadomo - rozstania nie sa latwe, zawsze sa zgrzyty ,ale faceta poznaje sie po tym, nie jak zaczyna a le po tym jak konczy. I nie uwazam za zdrowe zwiazku po zwiazku, bez jakiejkolwiek przerwy - nowa dziewczyna moze sobie wmawiac ze jest super piekna i tak dalej i dlatego inna zostawil tak szybko dla niej - byc moze jest swietna,ale nie wierze ,ze po dlugim zwiazku skaczac w nowy, nowy partner/ka nie jest jakims klinem,zastepstwem,a wiadomo ze to srednio przetrwa :/

Nie znam historii jego byłych, nigdy o tym nie rozmawialiśmy. "Uspokoiło" mnie tylko zdanie, że "wiem, że pewnie i tak, jak zwykle mi nie odpiszesz". Ale nie wiem jak to tam wyglądało

hmm Ja to Ja, jestem szczera ale nie kazda laska taka jest - miej to na uwadze. Mi byly odpisywal zawsze, nie odpisal tylko na ostatniego smsa - napisalam go po tym, gdy ta jego nowa napisala mi,ze on nadal sie wszystkiego wypiera - napisalam mu ze mi zarzucal cale zycie klamstwo,intrygi a sam wie jaka jest prawda a łże plus obym go nigdy nei spotkala bo za siebie nie recze - nie odpisal bo wiedzial,ze moglabym te esy jego pannie pokazac plus co mial odpisac - oboje znalismy prawde jak bylo. Nie wiem czy dobrze byloby gdybys sie z nia spotkala (szukalas jej na fejsie,wiesz jak sie nazywa czy cos?) laska moglaby Ci cos nawkrecac z drugiej strony powinnas wierzyc tylko dowodom - jesli cos mowi niech pokaze ci jakies archiwum na gadu, na fejsie cokolwiek - w inne rzeczy nie wierz, instynkt bywa mylacy, niektorzy to wybitni kłamcy.

niech zadzwoni do niej przy tobie i jasno określi "nie chcę abys do mnie pisała dzwoniła ani kontaktowała się ze mną w jakikolwiek sposób !" oczywiście wszystko na głośnomówiącym jak kocha to zrobi to dla Ciebie bez wahania :)

Spotykamy się od miesiąca, za wcześnie na miłość. Poza tym, nie mam w zwyczaju drygować komuś co ma robić. Nie mam też problemu, żeby odejść w razie czego. Będzie bolało, ale honor ważniejszy

Od lutego*, nie miesiaca ;)

mrwlkrwlerker; moze iszemy o tym samym gosciu :D z jakiego wojewodztwa jestes ? :D