Jakie kobiety na żony wybierają policjanci?

tak pytam z ciekawości, bo większość co miałam okazje poznać też ma żony w policji :D jeden tylko nauczycielke ;)

Te które nie płacą mandatów- jakoś muszą oddać dług...czyli cichodajki z trasy.

moja koleżanka ma ojca w policji jej matka to zwykła sprzedawczyni w sklepie i tak się rozwiedli bo ten ją lał

slyszymy co rusz,ze policjant znęca sie nad rodziną to manipulanci na ogół,chca ustawiać bliskich a jak ktoś sie sprzeciwia,to wielkie rarum,nie ufam im skrzywienie zawodowe ot co,oczywiście dotyczy to 60%

to prawda że wszyscy biją swoje żony?

jedna policjantka opowiadała mi że jest ze swoim mężem który też jest policjantem 20 lat po ślubie i na dobrego faceta trafiła i nie narzeka, to chyba są wyjątki? :o

ja chciałam iść do policji ale jestem niewysportowana :( w klasie w biegach zawsze była prawie na końcu nawet wyprzedzała mnie gruba koleżanka sumo

up

oj gościu powyżej masz cholerną rację !

selekcja w policji - niekoniecznie i nie zawsze stosowana, większość z nich nie zdała by testów psychologicznych, zryte berety.

selekcja w dochodzeniówce niczym nie rożni się od tych z drogówki. Oczywiście, nie ma można wszystkich wrzucać do 1 worka, ale bez przesady tamci nie są jacyś ponadprzeciętnie uzdolnieni.

znam to środowisko i to co tu piszecie powyżej o blacharach w białych kozaczkach to 100 % racji ,a jeżeli przypadkiem taki jeden z drugim trafi na mądrzejszą pannę która zostanie jego żoną to w przyszłości będzie ją tłukł

naturalnie że nie należy wrzucać wszystkich psów do jednego wora, ale wyjątki potwierdzają tylko regułę. poza tym jak taki weźmie sobie babę typu łatwa solara w białych kozaczkach, to taka zabawowa dama nierzadko dae powody do zazdrości, a wtedy taki kołek który myśli że mundur czyni go kimś lepszym zwyczajnie ją tłuc zaczyna. tak to niestety wygląda.