Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość go12sc098

nie lubie rodziny mojego meza!!!

Polecane posty

Gość go12sc098

czy ktos ma podobnie? Moja tesciowa za kazdym razem, jak u niej jestesmy mnie krytykuje. A to ze jestem za gruba, a to ze ciasto ktora upieklam jest za slodkie, a to, ze nie chce tam spac i nie chce z nimi mieszkac. Doszlo do tego, ze spotykamy sie coraz rzadziej. Szwagierka wpier......... sie we wszystko. Chciala, abysmy kilka lat temu dali rodzicom 10 tys., bo jak kiedys bedziemy miec dziecko, to rodzice beda nam pomagac. Rozumiecie cos z tego? Jestem osoba samodzielna, ceniaca niezaleznosc i taka "wladcza, narzucaja zdanie rodzinka" dziala mi na nerwy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
nikt nic nie napisze? chce z kims pogadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Odetnij się, spotykaj jak najrzadziej. Też mam mądralę teściową - choć przymykam oko, niech sobie pogada, jak chce, mam do tego dystans. Szwagierkę też mam oryginała. Da się z tym żyć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
Dzieki jedza:) Niby sie spotykam rzadko, przynajmniej probuje, ale kazde spotkanie pozniej "rozpamietuje" przez kilka miesiecy. Wiem, ze jest to dziwne. Ale nikt na mnie nigdy nie odzialywal tak negatywnie. Z jeden strony chce byc grzeczna, a z drugiej jednak asertywna. Natomiast do tesciowej nie dociera, jak powiem spokojnym glosem, ze czegos nie chce. Ona potrafi miec do mnie pretencje, ze nie chce przyjac od niej starego fotela. Jak mowie: Nie dziekuje, nie mamy miejsca, to sie obrusza i ma o to pretensje, podnosi na mnie glos. Czy ona jest normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo fajną teściową co do reszty... czyli rozwiedzionych szwagrów.... uczucia mam mieszane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
Powiedzcie ,czy zachowanie szwagierki czy tez tesciowej sa normalne? Czy moze jestem przewrazliwiona? Moja mama nigdy mnie bez powodu nie krytykowala (tylko jak dostalam zla ocena, albo za pozno wrocilam do domu), a tesciowa zawsze znajdzie powod, zeby powiedziec cos niemilego (figura, jedzenie, ubior, poglady religijne). A jak wracamy do siebie ( moi rodzice kupili mi kawalerke), to mowi "A wracajcie se do tej klitki". Wku.............. mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto powiedz mezowi, zeby pogadal z twoja rodzinka. Jak nie pomoze odetnij sie od nich. Ja mialam pieklo przez rodzine meza, znosilam to ze wzgledu na niego, sama tracac nerwy. Wreszcie nie wytrzymalam i calkowicie ukrocilam kontakt, do naszego domu nie miala wstepu rodzina mojego meza, maz mogl ich odwiedzac kiedy chcial. Syn mogl tam chodzic, ale jak zauwazylam, ze zaczynaja go podburzac przeciwko mnie i dodatkow gorzej traktowac w odniesieniu do dziaciakow szwagierki zebronilam mu tam chodzic. Robili pieklo, nawet chcieli, zeby maz sie ze mna rozwiodl, podsuwali kochanki, ja powiedzialam, ze najwyzej nasze malzenstwo przestanie istniec (niestety moj maz dlugo byl tzw d... wobec swoich toksycznych rodzicow i siostry), ale ja jestem dorosla, stnowie o sobie i wychodzac za maz nie zostalam niczyim niewolnikiem. Po latach klotni mam spokoj. Tobie tez radze, jak ktos cie od poczatku nie lubi to nic nie zrobisz, zawsze bedzie chcial ci gnoic, przypuszczam, ze o co sa zazdrosni i o to wlasnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz w Polsce zauwazylam jest taka menatlnosc, ze jak kobieta wychodzi za maz, to rodzina meza, tj u arabow, mysli sobie, ze kupila sobie niewolnika i moga sobie pozwalac. I tak jak ty myslisz, ze poslubiasz meza, a tak naprawde z mezem dostajesz w posagu, jego rodzinke....Ukrocic kontakt z takimi to jedyny sposob, jestem mezatka 18 lat i wiem, ze nic innego na takich nie dziala. Najpierw znecaja sie nad toba, a potem przerzucaja to na twoje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem jakim prawem twoja tesciowa podnosi na ciebie glos, czy ty jestes dzieckiem? Ja bym jej zwrocila na to uwage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
Narazie chodze do tesciow bardzo rzadko i nie spie u nich od jakiegos czasu. Kurcze, ale trudno mi bedzie zarwac z nimi kontakty. Szczegolnie, ze planujemy z mezem dziecko, a moi rodzice nie zyja.. Chce aby dziecko miala dziadkow. Jest to generalnie trudna sytuacja. Moj maz wczesniej "jakby nie widzial problemu", twierdzil, ze "moja mama moze mowic co chce a ja nie mam na to wplywu". Z czasem powoli sie to zmienia, juz reagujje na przytyczki tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
Na poczatku naprawde chcialam ich polubic, kupowalam prezenty (jakie drobne upominki na urodziny/imieniny) i te upominki tez zawsze byly krytykowane. Przyklady: 1. cisnieniomierz omron - brat mi doradzil ze to jest dobra firma, moja tesciowa go nie uzywa, uzywa starego, choc lekarz jej powiedzial, ze ten stary zle mierzy cisnienie. 2. kubki - sama chciala miec 10 takich samych kubkow, razem wybralysmy fason, ona ich nie uzywa, bo jednak kolor nie do konca jej odpowiada;/. Uzywa takich starych, niedomytych, nawet sie brzydze z nich pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
do gosc wyzej: wiesz, chyba masz racje. Jak rodzice czegos chca, to zglaszaj sie do nas i traktuja nas jak niewolnikow, nigdy nie pytaja o zdanie, po prostu wydaja rozkaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
czyli wychodzi na to, ze ograniczenie kontaktu to jedyne wyjscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Tak, a wówczas masz spokój sumienia. Powiem Ci, jaki ja mam sposób, choć to bardzo brzydka metoda. ;) Otóż wyobrażam sobie, że jest upośledzona umysłowo. Jak mówi coś wrednego, a ja naprawdę nie mam ochoty kłócić się np. w święta, to myślę sobie, że jest taka biedna z tym swoim niedorozwojem i wręcz zaczynam jej współczuć. Od razu człowiek nabiera dystansu do sytuacji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredna jedzo fajny masz sposob na tesciowa :D.a co do autorki nie daj sie to toksyczna malpa i robi wszystko zeby ktos ja zauwazyl.Jestem tez tesciowa od 12lat,ale to moja synowa mna rzadz i dobrze jej wychodzi.........tak jej dzis wyszlo.ze jeszcze z nerwow spac nie moge kuzwa!Tesciowa jakich wiele nie jedza,a wazelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc-gosc
ja lubie tescia , tesciowa to taka cwana slodko-pierdzaca lisica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliputowa dama
A ja mam bardzo fajnych teści. Gorzej z moimi rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
staralam uznac ja za osobe "stara i nie do konca rozumiejaca co sie dzieje wokol niej",niestety nie potrafie, gdzies te jej wypowiedziane, niemile slowa tkwia w mojej glowie jak jakas zaraza. Najgorsze jest to, ze jak juz przyjedziemy np po 2 miesiacach do nich na obiad, to na poczatku zawsze sa jakies pretensje i zale, ze tyle nas nie widzieli, ze juz maz zapomnial o rodzinnym domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go12sc098
do liliputowa dama: a co z Twoimi rodzicami nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja tesciowa z 12 letnim stazem :) Dziewczyny nie martwcie sie za pare lat to wy bedziecie tesciowymi i bedziecie walczyc z synowymi...mozecie wyciagnac wnoiski,ja tak zrobilam,chcialam byc wyjatkowa,sympatyczna,kolezenska,dusza czlowiek i wazelina...wyszlo jak wyszlo teraz to ja mam przepiepszone na calej lini.Synowa napuszcza mojego syna .....np przywozimy wam nasze dzieci,bo musimy troche odreagowac...jest lato,koncerty,musimy odpoczac......a co slysze,.... :( a moze nie slysze od nich czy moze bysmy sie zajeli pare dni dziecmi.....,nie tu jest nakaz i slowa nie zniszace sprzeciwu...tak ma byc i nie ma dyskusji,a jak ,co to synus jak petarda sie z nami rozliczy za caloksztalt,.....i jak sie nam nie podoba to bez laski,a wnukow to tak zaraz nie zobaczymy! Ja piepsze ,co za zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ich tez z wzajemnoscia niiiiiiiiieeeeeecierpie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×