Przypadkowa gra ciał...

Upał dziś był wyjątkowo nieznośny. Kobieta nienawidziła, wychodzić w aż tak upalne dni, jednak w tym wszystkim był jeden plus. Mogła na siebie założyć górę od bikini i króciutką spódnicę. Miętowy kolor staniczka i cytrynowy kolor spodenek idealnie podkreślał jej opaleniznę, złote włosy i piwne oczy. Szła powoli, krople potu delikatnie spływały po jej skórze, włosy kołysały się rytmicznie z jej piersiami a biodra dodawały ostrzejszych rytmów, muzyce jej ciała. Stanęła na światłach spoglądając na osobę stojącą obok niej. Ową osobą był/a ... (Kto chce ze mną popisać? :) )

a jak Ci na imie ??

Piszesz opowiadanie albo wypad

... Ową osobą był wysoki brunet, lekko skacowany po wczorajszej imprezie i wyraźnie poddenerwowany. Sąsiad wczoraj miał urodziny i jego zadaniem było sprowadzenie striptizerki. Oczywiście dziewczyna pieniądze wzięła, ale się nie pojawiła. Z pracy mało go nie wywalili po tym jak pomylił ksero z niszczarką dokumentów, na szczęście w porę dorzucił do sterty dokumentów ulotki z pobliskiej jadłodajni "U babuni", przybił urzędową pieczęć "Pilne" i puścił w obieg. Już wcześniej zdarzały mu się chwile roztargnienia. Tydzień temu, na przykład, pomylił piętra i cały dzień przepracował w boksie jako Eustachy Majeranek, główny księgowy. Jedyna dobra rzecz, jaka go dzisiaj spotkała, to darmowy obwarzanek w firmowym bufecie, złożony na ołtarzu miłości przez zakochaną w nim po uszy pięćdziesięcioparoletnią panią kucharkę o włosach koloru siatki ochronnej.

Dziewczyna zerkała to na światła, to na mężczyznę. -Przepraszam - wyszeptała spokojnym głosem- wypadły panu dokumenty- Schyliła się zbierając wszystkie kartki, będące w zasięgu jej dłoni. Podniosła się z delikatnym, tajemniczym uśmiechem na twarzy i wręczyła czarnowłosemu owe papiery.

Każdy może się dopisywać jak chce, byle by miało sens i spójność z poprzednimi wpisami :)

"Cholera!" - pomyślał - "Nie powinienem mieć żadnych dokumentów!". Po chwili spostrzegł, że są to niedwuznaczne zdjęcia jego szefa w damskiej bieliźnie z kochanką, rudowłosą Gertrudą, klucz do jego tajnego pokoju hotelowego opłacanego przez firmę oraz platynowa karta gwarantująca darmowe drinki oraz przekąski tamtejszym barze. - Może ma pani ochotę czegoś się napić? Nie chciałbym się narzucać, ale sądząc po pani stroju nie powinna mieć pani nic przeciwko.