Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona synowa jeszcze raz

Teściowa i mąż - czy to nie przesada

Polecane posty

Gość wkurzona synowa jeszcze raz

Mieszkamy 50 km od teściów i spędzamy tam niemal każdy weekend. Teściowa jest sprawna i ma 55 lat, a mąż jest jedynakiem. Pojutrze teściowa ma badania kontrolne w naszym mieście (jakieś prześwietlenia), i mąż chce brać urlop żeby mamusię przywieźć i odwieźć. W dodatku pewnie będzie ją chciał ugościć obiadem, więc to oznacza, że ja tez będę musiała brać przynajmniej pół dnia urlopu. Dodam, że nie pierwszy raz taka sytuacja się zdarza. Teść jest teraz w sanatorium, ale nawet jak jest na miejscu, to nie bierze wolnego z pracy, tylko robi to mąż!! W tym tygodniu jest u teściów zmotoryzowana kuzynka z wizytą, ale zamiast ja poprosić o pomoc, to mój mąż sie wyrywa, a teściowa nie protestuje. Co byście zrobili na moim miejscu? Opieprzyć męża i postawić sprawę albo ona, albo ja? Dodam, że jak nocujemy u teściów, to on wstydzi się uprawiać ze mną seks, a w tygodniu jesteśmy tak padnięci, że prawie wcale się nie kochamy. Chociaz jesteśmy już dwa lata po ślubie, nie doczekaliśmy się dziecka - bo przy takiej częstotliwości to chyba byłby cud. Aha, no i żeby było śmieszniej, teściowa ma prawo jazdy, ale od lat nie prowadzi - wszędzie wozi ją albo jej mąż, albo mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wspolczuje..... jedynak to jedynak!!!! zawsze sa z nimi problemy bo mamusia to mamusia tamto..... tlucz mu do lba poki wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie jedzie po mamusie jak taki maminsynek z niego a ty nie bąć głupia i nie bierz urlopu by im gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w szoku jestem,że praktycznie każdy weekend spędzacie u teściów.Co wy nie macie swoich znajomych czy jak,jak takie stare pierniki się zachowujecie.Nie mieszkacie ostatecznie tak dlaeko by by jeżdzić co tydzien i nocowac,możecie wpaśc w co druga niedziele na kawkę i wypad do swojego domu.Ja bym chyab oszalała jak by tak wyglądał każdy mój weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
bierz sie za niego !! poki dziecka nie macie, bo jak juz sie wydarzy tez cud i jednak zajdziesz to bedziesz ud*piona. jak sie nie zmieni to kopnij w tylek!! nie chce teraz seksu uprawiac to myslisz ze nagle sie zmieni?! nie ma mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona synowa jeszcze raz
To nie jest mój pomysł, by spędzać tam każdy weekend, ale męża. I macie rację, że przez to prawie już nie mamy znajomych tu gdzie mieszkamy :( Byłam po prostu za dobra, chciałam być dobra synową co to synka nie zabiera, i za to dostaje teraz w d**ę! Jak nie wezmę urlopu, to zaraz będzie obraza majestatu ... Jeszcze dodam, że to nie jest tak, że do naszego miasta jest zły dojazd - sa autobusy PKS, minibusy, nawet pociąg!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
albo niech sam tam jezdzi na weekendy, jak ty nie masz ochoty to po co jezdzisz? nie lepiej umowic sie w tym czasie z kolezanka na kawe lub na zakupy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuununu
to niech bedzie obraza! p*****l to! najgorzej przejmowac sie jakas star***a. masz zyc z mezem nie z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgielkaMMM
no przerabane,ja wyjde za maz za sierote ,jak znajde takiego:-) a jak nie znajde to moze i lepiej :-) nie wiem czy kiedykolwiek zrezygnuje ze swoich cudownie spokojnych weekendow na rzecz kawusi i obiadkow u tesciow to jakis horror dla mojego umyslu na rodzinnych imprezach wytrzymuje dwie godziny i uciekam ,bede sama kota se kupie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona synowa jeszcze raz
Juz to przerabiałam, że jeździł sam - to po pierwsze były pytania, czy na pewno wszystko między nami dobrze, a po drugie wolałabym z mężem spędzać weekend - na seksie chociażby :) Nawet namawiałam go na wyprowadzkę do bardziej odległego miasta, żeby tak ciągle nie jeździł, ale oczywiście to nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×