Diagnoza- cykle bezowulacyjne a szanse na ciążę

Cześć Kobietki. Muszę się komuś wyżalić... Od ponad 1,5 roku staramy się o dzidzię. Jak dotąd bez rezultatów. Miałam płodny śluz, testy owulacyjne pokazywały skok LH, temperatura wzrastała więc i ja byłam pewna, że mam owulację, tylko po prostu nie trafiamy celnie. Trzy miesiące temu udałam się do innego ginekologa na monitoring cyklu, gdyż zawsze miałam jak w zegarku a teraz odchylenia niby w normie ale wkurzające. Miesiączka co 25-32 dni. Noi pierwsza wizyta endomedrium tylko 5 mm a pęcherzyk największy 4mm. No nic pomyśleliśmy, że znów będzie długi cykl. W 20 dniu niestety endomedrium piękne, ale pęcherzyk zaledwie 5mm. Następny miesiąc podobny, więc dzisiejsza diagnoza - cykle bezowulacyjne. Bez stymulacji nie ma co marzyć o dziecku. Załamałam się. Hormony mam w porządku, mąż nasienie również, więc czemu tak się dzieje ;( Teraz czekam na kolejną miesiączkę i wtedy mam ponownie położyć się na oddział i porobić hormony i usg... Czy pocieszy mnie ktoś i napisze, że szybko udało mu się zajść w ciążę po stymulacji??? eh... życie jest niesprawiedliwe

Mnostwo kobiet zachodzi w ciążę po leczeniu. Jakie hormony miałaś badane?

Cały możliwy zestaw. Tarczyca, FSH,LH, Prolaktyna, Estradiol itp. Były w porządku. Po następnej miesiączce mam je powtórzyć stąd pobyt na oddziale, by nie płacić za każdy z osobna bo to koszt około 800 zł za wszystkie ;/

jakie 800 zł, skoro jeden hormon to koszt 20-25 zł, bez przesady, a jajniki do pracy można pobudzić odpowiednimi lekami: clostillbegyt, femara, gonal- to tylko niektóre

Tak. Za cały zestaw hormonów płaci się 793 złote dokładnie. To nie tlyko 2-3 hormony. Jak dostałam wynik to był 4 stronnicowy. Jak nie wierzysz wejdź na stronę Invicta to sam/a zobaczysz.

nie muszę wierzyć, wiem ile kosztuja hormony, jakie i ile się ich robi, bo sama przez to przechodziłam kilka razy

To nie wyrzucaj, że piszę źle. Bo wiem ile płaciłam w Invicta w Warszawie. Właśnie dokładnie 793 zł, ale jak wspomniałam nie były to dwa czy trzy hormony tylko. Dlatego teraz idę zrobić je bezpłatnie na nfz. W końcu za coś mi odprowadzają składki

nie wyrzucam, że zle piszesz, tylko że przepłacasz i to o wiele, ale rób jak uważasz

Mieszkam w małym miasteczku, gdzie w laboratorium nie robią hormonów. Poprzedni ginekolog wysłał mnie do Warszawy i tam je zrobiłam (w październiku). W tym roku zmieniłam ginekologa i on z kolei wysyła mnie na oddział, żeby porobić badania, za co jestem wdzięczna. Ale nie o tym chciałam pisać. Boję się, że nigdy nie będę mamą. Że podczas stymulowania nic się nie uda, albo mocno przytyje... eh ;(

boisz się, że przytyjesz? to nie zaczynaj stymulacji

Oczywiście ważniejsze jest dla mnie zostanie mamą. Ale koleżanka przytyła 10 kg w ciągu miesiąca i stymulacja nie dała żadnych efektów... Stąd moje obawy. Nie zrozumcie mnie źle. Jak najbardziej maleństwo jest dla mnie najważniejsze !

10kg w ciągu miesiąca to przesada, widocznie koleżanka niezle sie przy tym obżerała, pza tym nie liczyłabym na cud w ciągu jednej stymulacji, bo to rzadkość, średnio trwa to 2-4 cykle a nawet dłużej