Gość boddie Napisano Lipiec 15, 2013 Odchudzam się od 2 lat. Mało jem, dużo ćwicze. Tzn. U mnie odchudzanie wygląda tak: głodówka albo max. zjedzonych kcal to np. 500 i tak przez kilka dni ( zazwyczaj max 3 dni ), a potem jem wszystko co moge. wszystko. Bardzo dużo, mam napad. Potem albo od nowa się 'odchudzam' albo przez kilka dni jem normalnie i na nowo się głodze. Próbowałam wymiotować, wpychałam nawet do gardła szczoteczkę, ale nie wyszło. Więc nie wymiotuje ani nie przeczyszczam się. Czuje do siebie obrzydzenie po każdym zjedzonym posiłku, mam bardzo niską samoocenę, tnie się ( ale to dlatego, że stosuje to jakby za karę za zjedzenie czegoś nieplanowanego.. ), uważam że nie zasługuje na nic, że jestem za gruba, tlusta itd. Ma się za świnie. Kiedy znowu próbuje schudnąć, to wtedy jem ok 500-600 kcal, ale nieraz mniej. I albo nie ćwicze ( częściej , chociaż ma takie plany i planuje dużo tych ćwiczeń itd, to nie ma na nie siły po prostu ) albo ćwicze bardzo dużo. Kiedy juz ćwicze i nie ma sil robić tego dalej moge się rozpłakać itd, jestem na siebie strasznie zła, ćwicze póki moge, strasznie się wtedy w to wkręcam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach