Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka-miss-poranka

JAK powiedzieć szefowi

Polecane posty

Gość anka-miss-poranka

Witam, mam problem. jestem w ciąży i bardzo się boję powiedzieć szefowi o tym fakcie. Właściwie nie mam potwierdzenia na piśmie od lekarza, ponieważ gdy byłam u niego wydrukował tylko usg, dał skierowanie na badania i podał orientacyjny termin porodu. Na następnej wizycie ma założyć kartę ciąży dopiero (nie wiem dlaczego). Właściwie nie potrafię określić jak mój szef zareaguje, ponieważ u nas będę pierwszą osobą w firmie w takiej sytuacji. Wiem też że powinno się mówić po ukończeniu I trymestru, ale ja się bardzo źle czuję teraz i boję się że zacznę np. wymiotować, a wtedy wszyscy się domyślą i mu przekażą co życzliwsze osoby. (chcę by dowiedział się ode mnie). Jak to powiedzieć, jak z nim pogadać? I czy to rzeczywiście nie za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
bo jeśli coś się stanie i poronię? Tylko nie wiem czy wytrzymam do końca I trymestru. Nawet nie potrafię obliczyć który to tydzień, ponieważ kalkulatory w internecie różnie podają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz usg więc nie ma problemu...ale dlaczego nie mas zjeszcze karty ciąży? kiedy nastepna wizyta? jeżeli szybko to możesz poczekac. Ja zaczełam wymiotować w 7 t.c. jakby co to możesz powieziec, że coś ci zaszkodziło. Nie bój sie powiedziec szefowi.Do cholery ktos przcież musi rodzić dzieci! ale teraz każdy drży o pracę...co się porobiło z tym światem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiek płodu oblicza sie od daty ostatniej miesiączki a nie jakims tam kalkulatorem. Jaka masz rpacę, że boisz sie że poronisz? i skad takie obawy w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
mam następną wizytę 29 lipca. Wtedy powiedział że założy ta kartę. Właściwie mogłam zapytać dlaczego, ale byłam jakoś tak zakręcona, że nie zapytałam. Kazał kupić witaminy, dał ten wydruk (wtedy zarodek miał 8,8mm). Powiedział że na razie jest wszystko dobrze. A jak byś mu to powiedziała? Może jakiś przykład.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
co do poronienia - to dlatego, że tak się naczytałam w necie, że własnie mowi się po tych 3 miesiącach, bo coś się może stać. Ostatni okres miałam 14 maja. Ginekolog powiedział że termin porodu wypada na 21 lutego 2014. Mam pracę na czas nieokreślony ale boję się ze po powrocie coś przeorganizują i np. zlikwidują moje stanowisko i tyle. Strasznie się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat dostałam od razu zwolnienie ze względu na charakter mojej pracy. Ale to i dobrze, bo wymiotowałam tak, że głowa mała i ciągle byłam chora przez pierwsze 4 miesiące. Ooszłam do szefowej i powiedziałąm, że muszę z nia porozmawiac powaznie, że jestem w ciązy. Jej reakcja mnie zadziwiła. Cieszyła sie jak głupia :D jkaby wnuka kolejnego miała mieć :) Ale w poprzedniej rpacy jak koleżanka mówiłą, że ejst w ciąży to szefowa nie była zadowlona - i to kobieta. Ale sru z nimi. Praca nie ejst najważniejsza. Najwazniejsze jest zdrowie i rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ty sie denerwujesz? ciąża - jeszcze do lutego dużo czasu. Później rok macieżyńskiego. 2 lata spokoju na razie masz wię cco Ty sie o prace martwisz? najwyżej poszukasz nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
ja nie chcę zwolnienia, pracę mam lekką, biurową. Ale czasem jest strasznie niedobrze, mam ochotę wyjść i nie wracać. Więc nie wiem ile jeszcze dam radę. Wolałabym żeby wiedział, w razie takiego czegoś. Chciałabym obiecać że będę pracować do końca, ale tego nie przewidzę przecież. U mnie w pracy są same chłopy i jedna panienka, która na razie nawet nie jest mężatką i nie mysli o dzieciach. Więc takiej sytuacji nie było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
a kiedy byście go poinformowały na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jestes w 9tyg wiec wcae juz nie tak wczesnie. 3 miesiac ci sie zaczal. A lekarz nie zalozyl karty bo co mial w niej wpisac? Zalozy jak porobisz wszystkie badania dopiero w tedy je wpisze w karte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
z tymi badaniami to też porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo normalnie to kartę lekarze wypisują ok.11-12tc. Taka prawda. Wcześniej się wstrzymują właśnie ze względu na brak jakichkolwiek badań i możliwości komplikacji. Autorko nie czytaj o poronieniach, nie nakręcaj się. Na razie nie mów szefowi, po następnej wizycie powiedz. Ja po prostu podeszłam i powiedziałam, że mąż się postarał i że w niedługim czasie znacznie urośnie mi brzuch. Zadowolony nie był, ale co miał powiedzieć, tak jak ktoś tu napisał, ktoś dzieci rodzić musi. Poza tym nie poszłam od razu na zwolnienie jak wiele kobiet jak widzę, pracowałam póki dałam radę (do 7 miesiąca), praca fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
trzeba robic krew na czczo, a ja umrę tam w tych kolejkach. Muszę dojechać 15 km do miasta, do tego laboratorium (ale to nie problem). Chodzi o to że byłam w tamtym roku na takich okresowych badaniach i było parę kobiet w ciąży, nikt ich nie przepuścił, a ja nie wiem czy dam radę bez jedzenia stać w tych kolejkach (już wtedy myślałam że umrę, bo mam niską hemoglobinę zawsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
dzięki tryczka, może faktycznie masz rację, wytrzymam te 2 tygodnie (jak dam radę). Zamierzam tez pracować do końca (chyba że ostatni miesiąc odpuszczę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;/ to rzeczywiście pod górkę masz trochę. Masz trochę racji, mnie też dobijają te badania, to krew, to mocz, to na to, to na tamto, non stop po tych laboratoriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez nikt nie przepuszczął w kolejce a Ty moim zdaniem szukasz ciągle problemów. Jedz z samego rana tak żeby byc zaraz po otwarciu punktu pobierania krwi. Albo idz gdzies prywatnie. I po kłopocie. Ja kartę ciązy miałam ząłożona od razu tj w 5 t.c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj ja mam podobnie do Ciebie, ostatni okres miałam 15 maja, jestem w 9 tygodniu, ale ja już od 2 tygodni co rano mam silne mdłości, nie wymiotuję, ale "odbija mi się" wymiocinami, czasem tylko "uda" mi się zwymiotować, ale mdli mnie baaaardzo. Myślę że już byś miała mdłości, może wcale nie będziesz ich miała, przecież mdłości to nie reguła. Ja też mam zrobić badania, też gin nie założył mi jeszcze karty... tyle że ja jestem na samozatrudnieniu i nie mogę iść na l4 bo to się wiąże z zamknięciem działalności... Ja Tobie radzę iść do szefa jak najszybciej i powiedzieć mu, żeby on miał szansę znaleźć zastępstwo. Powiedz że chcesz przyuczyć kogoś nowego na zastępstwo, ze postarasz się być jak najdłużej w pracy bo bardzo Ci tutaj odpowiada itp. Powiedz mi jeszcze: jak długo tam pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w kazdej ciazy karte zakladalo sie dopiero kolo 9tc. moze dlatego ze czeste sa poronienia we wczesnej ciazy? w tej zalozyli mi w 10 tc a do rak dostalam dopiero tydzien temu w 14tc. jak jedziesz na badania wez se kanapke spakuj i zjedz o wyjsci z gabinetu. albo poszukaj gdzie blizej mozna zrobic. ja nie robie badan tam gdzie mam lekarza prowadzacego tylko tam gdzie mam blizej (pomjajac WR i tego typu-ktore robia tylko w jednym miejscu w dzielnicy z tego co wiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poszłam prywatnie na badania, zadzwoniłam do laboratorium na która mam przyjść bo jestem w ciąży i mam mdłości i nie chcę czekać w kolejce, za wszystko płaciłam sama bo sama dobrze zarabiam i mam to gdzieś liczyć na łaskę państwowej służby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
nie szukam problemów, po prostu wiem jak jest. Punkt jest czynny od 10 a już od 7 babcie się zjeżdżają i zajmują kolejkę. A poza tym muszę być na czczo. Ja naprawdę nie potrzebuję żeby mnie ktoś przepuszczał, tylko chciałabym to szybko załatwić (jak wszyscy). Może masz rację, może warto prywatnie gdzieś podjechac.W sumie koszt takiego badania to 10 zł około. Wtedy (rok temu) też robiłam prywatnie w tamtym laboratorium i czekałam grzecznie w kolejce (byłam z dzieckiem lat 7, które miało skierowanie). no ok, ale to nieważne. Ważne, żebym wytrwała do nastepnej wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
właśnie w pierwszej ciąży miałam później mdłości i baardzo długo mnie to trzymało. A pracuję 4 i pół roku w tej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziwne. pierwsze slysze zeby punkt pobran byl od 10 czynny..a ile ja w zyciu badan porobilam ... do 9.30 zwykle są pobrania. przeciez czasem jest do zrobienia krzywa cukrowa-jak cukrzyk bez jedzenia ma do poludnia wytrzymac czy cos? albo kobieta w vciazy...jakas dziwna ta przychodnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje że już byś wymiotowała jakbyś miała wymiotować, nie nakręcaj się, wymiotowanie to nie reguła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze że masz jedną przychodnię w okolicy z tylko jednym laboratorium! u nas w pipidówie jest kilka to co dopiero w normalnym mieście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas pobrania są od 7:30 w prywatnym laboratorium i nie ma kolejek, ja płaciłam ok 100 zł ale dlatego bo robiłam dodatkowo dużo innych badań np. pierwiastki, witaminy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka-miss-poranka
Wiem, wiem staram się nie nakręcać, wczoraj pierwszy raz wieczorem wymiotowałam. Nienawidzę tego, potem miałam taką zgagę ble i przełyk mnie bolał. Czyli co? z powiedzeniem poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×