Dawno niewidziana koleżanka zaproponowała, że odda mi dziecko :\

Witam. Mam 4 letniego syna, koleżanka ma 2letnią córcię i stwierdziła,że byłaby idealna parka. Ale może od początku. Nie widziałam tej koleżanki od kilkunastu lat. W weekend byłam u rodziców i ją spotkałam. Zaprosiła mnie "do siebie na kawę"... Nawet sobie nie wyobrażacie jaki szok przeżyłam jak zobaczyłam gdzie ona mieszka-drewniak z walącym się dachem, bez prądu, wody i ogrzewania. Poza tą 2letnią dziewczynką ma jeszcze starsze 2 córki. Jedna z nich mieszka u jej byłego męża,a druga ze swoim ojcem u jej rodziców. Ojca najmłodszej praktycznie nie zna :O Teraz jest w kolejnej ciąży-ale też nie wie z kim,bo była "biba" i film jej się urwał. Nie ma z czego żyć. Opieka nie chce dawać, co więcej zaczęli się czepiać,bo mają donosy że ona pije. W tej drewnianej chacie gdzie ona mieszka był syf, walały się butelki. Byłam w szoku,bo to była kiedyś normalna i porządna dziewczyna. Żal mi tylko tej małej. Miała takie smutne oczy. Chciałabym jakoś pomóc ale wziąć tak po prostu jej przecież nie mogę.

to smutne co się dzieje. wziąć tak po prostu nie mozesz,ale moze postaraj się o jakas tymczasowa opiekę dla tej dziewczynki. dziecko musi miec rodzine normalną. wiem,ze to nie Twój obowiązek,ale jak ta matka(Twoja koleżanka) prosi Cię o pomoc to nie odmawiaj w takiej sytuacji,żeby nie było za póżno skoro mówisz,że tak się zmieniła.. tu chodzi o dziewczynkę, która potrzebuje pomocy:( na sama myśl az mi się płakać chce. chciała bym jej jakoś pomóc:(

tej kobiecie powinno sie odebrac prawa rodzicielskie I to jak najszybciej, ona pocisnie komus to dziecko "pod opieke", a jak dziecko dorosnie to bedzie sie domagac od niej alimentow, to standard I takich k***w jak ta pseudomatka....

Trzymaj się od niej z daleka,bo ci kłopotów narobi.

kłopotów narobi? o czym Ty piszesz? znieczulico kolejna. a co z dziewczynką, mieszka w tak fatalnych warunkach, zje obiad abo nie zje,a Ty mówisz trzymaj się z daleka? bezczelny człowieku. Porozmawiaj z koleżanką, trzeba jakoś dzieciom pomóc powiadomić odpowiednie służby. nie bedzmy obojętni, bo kiedyś i my możemy potrzebować pomocy i kto pomoże? jak już wczesniej pisałam okropnie szkoda mi tej dziewczynki:( aż płakać się chce. autorko spróbuj jakoś im pomóc

to przykre,ze nie otrzymuje pomocy!Jest w ciazy,ma na utrzymaniu dziecko i zadnej pomocy?!Potem panstwo oburzone,ze dzieci w beczkach,lodowkach,sami wiecie...Ludzie w tym panstwie sa pozostawieni sami sobie!Potem tragedia i oburzeni,a za co maja zyc?!Rozumiem,ze pije,a inni o tym wiedza.To dlaczego,dziecka jej nie odebrano?!Skoro nie ma na utrzymanie,to opieka spoleczna ma obowiazek zajac sie ta dziewczynka,a po porodzie odebrac noworodka,do momentu,az matka przestanie pic.Ty mozesz pomoc zglaszajac,by sie zajeli dziecmi.

Przepraszam,że wczoraj nie napisałam,ale nie miałam czasu. Więc sytuacja wygląda tak,że ona dostaje z opieki zasiłki, alimenty na tą małą, ale to wszystko przepija. Poki co to nikt z opieki pijanej jej nie zastał-bo oni mają takie procedury,że muszą powiedzieć,kiedy przyjadą,to ona wtedy nie pije. Na razie jej pogrozili,że na zimę tam zostać nie może,bo zabiorą dziecko. A kasy łącznie dostaje coś koło 1100zł. To ma jej starczyć na życie,bo opłat nie ma żadnych,więc gdyby nie piła to by jej spokojnie wystarczało. Rodzice jej nie pomogą,bo mieszka u nich "zięć"z wnuczką i dziadkowie,których ona i jeden z jej kochanków pozbawili mieszkania. Namówiła ich na kredyt którego nie spłacała i komornik ich zlicytował :( Ona twierdziła,że nie wie co facet z kasą zrobił... Zawsze jest jakiś facet,który jest winny a ona biedna... Rozmawiałam z moją mamą i doszłam do wniosku,że ona chce mi podrzucić tą małą nieoficjalnie,żeby dalej brać na nią kasę i przepijać. Dziś od rana w pracy szukam sposobu by pomóc tej małej.

takim małpom bym psity wyrywałabym na żywca, niech się p******ą ile wlezie, ale nie zabezpieczać się, rodzić dzieci tylko po to aby od samego poczęcia klepały biedę, zgroza i to matki, zgroza, to są ........ szmaty .... szmaty ...... szmaty

Serce mi się ściska jak widzę lub czytam o biedzie i bezmyślności ludzkiej. Niejedno małżeństwo uszczęśliwiłby fakt posiadania dziecka lecz Go nie mają ,a w patologicznym otoczeniu rodzą się dzieci i są traktowane jak 5 koło u wozu. To jest przerażające i co gorsze nie zanosi się na to,że będzie lepiej. Brak pracy,pomocy najbliższych lub instytucji pomocnych i wszystko zmierza w jak najgorszą stronę..przykre to bardzo