Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LK345

Prośba o szczerze odpowiedzi głównie do mężczyzn

Polecane posty

I nie daj się namawiać na ujawnianie czegoś czego nie chcesz ujawniać. To jest Twoje. Ludzie mogą być bardzo ciekawi. Zaspokoisz ich ciekawość, coś tam sobie pomyślą, zapomną lub nie, może nawet poczują się "lepiej", a Ty znów zostaniesz sama z "ujawnieniem". Nie staraj się "zadowolić wszystkich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Sama już nie wiem. Byłam już pewna, że mnie związki już nie dotyczą i odtrąciłam go, zanim zdążył się zaangażować i może wtedy poczuć zawiedziony, że trafił na osobę chorą. A teraz mi przykro, że nawet nie spróbowałam. Muszę się przespać z Waszymi radami i jeszcze raz wszystko gruntownie przemyśleć. Możliwe, że skoro już go zraniłam tym odrzuceniem, to i tak już o mnie zapomniał i cała ta rozmowa jest już w ogóle nieaktualna. Jakby chciał, to i tak wie, gdzie mnie znaleźć, tylko też nie ma po co się do mnie odzywać, skoro dostał kosza. Chyba już się w tym sama pogubiłam. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z pewnością poczuł się odtrącony, pewnie pomyślał sobie, że to z nim coś jest nie tak, wyłóż karty na stół, rozjaśnij sytuacje, daj mu możliwość wyboru, miłość nie takie rzeczy jak choroba potrafi znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Wyjaśniłam mu wyraźnie, że to nie o niego chodzi, tylko o mnie. Ale mimo to się nie odezwał. Bo i właściwie po co ma się odezwać, skoro dostał kosza? Z tego już chyba nic nie będzie. Zresztą jest lato, może już znalazł sobie inną? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
A jeśli znalazł sobie inną, to wspaniale, bo wyglądał na takiego, który zasługuje na szczęście. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro i tak z tego ma nie wyjść nic to po co przedłużać rozmowę? Masz już to za sobą i ok. Zacznij żyć "na nowo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Chyba już nie mam innego wyjścia Aneczko. A cuda się nie zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarzają się zdarzają, tylko albo ich nie dostrzegamy albo nie dotyczą tego co chcielibyśmy. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś taka denna, że ten facet i tak by zwiał jakby poznał cię lepiej, ty nudny bluszczu, który ciągle pieprzy o tym samym i dzieli włos na czworo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Gościu, zajrzyj do słownika i sprawdź, co znaczą słowa "bluszcz", "kultura osobista" i "jad". Trochę wiedzy Ci nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Tomm5, dziękuję, bardzo podoba mi się ten cytat, szczególnie ten fragment: "Ale bez tego żaru straszliwego bijącego gorącem większym niż ognie piekielne, zmieniającego wnętrze człowieka w jeden wielki popiół, egzystencja jego byłaby martwa, pusta i uboga. Paradoksalnie, mimo potężnej siły zniszczenia właśnie to odczuwanie miarą jest naszego człowieczeństwa. Cóż warte jest życie niewypełnione tym ogniem, choćby i jego siła jedną chwilę trwać tylko miała? Cóż warte są bogactwa tego świata, kiedy człowiek obejrzawszy się za siebie w ostatnich sekundach swojego istnienia, w ostatnim tchnieniu wydanym z piersi uświadomi sobie, że nie dane mu było doświadczyć tego potężnego, najwspanialszego uczucia jakim jest prawdziwa miłość?" Staram się o nim zapomnieć i wiem, że w końcu to minie, tylko przykro, że trzeba przez to przechodzić i przy okazji ranić drugiego człowieka. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
A przy okazji, Tomm5, wyszło Tobie całkiem ciekawe i nieco filozoficzne opowiadanie. Masz lekkie pióro. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś strasznie egzaltowana? I nie wiem, co sobie wbiłaś do głowy z tym ranieniem drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomm5
LK - dziękuję za pochwałę. Daleko mi do "zawodowych" pisarzy, ale nadrabiam emocjami. Pozdrawiam. ps. cieszę się, że podobał Ci się ten cytowany kawałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
Tomm5 - nie doceniasz siebie. Pisz dalej, bo nie każdy tak potrafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomm5
LK - chyba lepiej nie doceniać niż być bufonem :) Ale poważnie to gdzież mi do prawdziwych artystów, którzy potrafią wręcz malować słowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LK345
No właśnie Twoja opowieść, a zwłaszcza ta część napisana kursywą, nie kojarzy mi się z dennymi Harlequinami, których nie cierpię, tylko z wielką literaturą. Moim zdaniem masz talent i powinieneś go rozwijać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×