Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kye536na

Myjecie mięso mielone?

Polecane posty

Gość kye536na

Pytam, bo kolezanki dziwią się, że ja myję... A dla mnie takie niepłukane mięso jest obrzydliwe - zawsze płukam na sitku, jak makaron. A Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to w ogóle można płukać? to nie makaron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kye536na
Normalnie, dajesz na sitko i płukasz rozdrabniając na grudki. Czyli rozumiem, że tez nie myjesz? Nie obrzydza Cię jedzenie takiego niemytego? Schabu czy piersi też nie myjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy wiekszej bzdury
nie slyszalam po co to robic? a jak pokroisz jablko na kawalki, to kazdy kawalek jeszcze myjesz? poza tym takie meiso naciagniete woda gorzej sie smazy/piecze/dusi, traci smak, beznadziejny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myję mięso przed mieleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kye536na
Ja niestety nie mam maszynki. Oczywiście w sklepie proszę o zmielenie wybranego kawałka, nie kupuję paczkowanego mielonego. Gdybym mieliła w domu to oczywiście płukałabym przed mieleniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sklepie też możesz poprosić o umycie przed zmieleniem. u mnie w sklepie nie ma z tym problemu, nieraz słyszałam jak obsługa sam o to pyta klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś kupowałam mielone ale czy mam gwarancje, że maszynka jest wymyta? Mogą sobie myć, mięso jak w maszynce są resztki jedzenia, nie wiadomo, co się tam rozwija. Wolę kupić sobie kawałek wieprzowiny, wołowiny i przemielić, dodając czosnek i cebulę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kye536na
Ale ja nie mam maszynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergewg
Nie myję mielonego. Obróbka cieplna wystarcza żeby zabić mikroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mięso myte jest przed
mieleniem, a potem poddane obróbce cieplnej. Co, Twoim zdaniem, przetrwa smażenie czy gotowanie w temperaturze ponad 100 zt? Mycie mielonego mięsa to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli normalnego mięsa też nie płuczesz? Tylko bierzesz taki np. filet ze sklepu i na patelnię? Warzyw do zupy też nie płuczesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie myje miesa w ogole, to typowo polski zwyczaj, tu gdzie mieszkam nikt tak nie robi, moja tesciowa (Hiszpanka) patrzyla na mnie jak na chora psychicznie gdy na poczatku jeszcze mylam mieso ;) W sumie nie widze wielkiego sensu, przecierz smazenie , pieczenie, gotowanie, etc. zabija wszelkie ewentualne bakterie. I nie porownujcie tego do mycia warzyw, bo warzywa jak wiadomo bywaja w piasku i trzeba je umyc, bo inaczej ciezko to jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a mięso myślisz, że jest czyste? Pracowałam kiedyś w sklepie i od tamtej pory myje dosłownie wszystko. Dostawcy brudnymi łapskami z czarnymi pazurami przekładają mięso czy warzywa. Sprzedawczynie zakładają rękawiczki tylko przy klientach, do wykładania towaru już nie. Widziałam setki razy, jak ktoś np. otarł pot z czoła, dłubał w nosie, drapał się po tyłku, czy nie mył rąk po wyjściu z toalety, a potem dotykał gołą łapą jedzenia... Brud, brud i jeszcze raz brud, kiedyś facetowi kapnęła kropla potu do pojemnika z kurczakami i tak zostawił. Pracownicy potrafią kichnąc sobie w rękę, a później taką oślinioną wykładają towar. Dlatego ja myję wszystko, a pieczywo sama robię w maszynie do chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie myje miesa w ogole, to typowo polski zwyczaj, tu gdzie mieszkam nikt tak nie robi, moja tesciowa (Hiszpanka) patrzyla na mnie jak na chora psychicznie gdy na poczatku jeszcze mylam mieso oczko.gif W sumie nie widze wielkiego sensu, przecierz smazenie , pieczenie, gotowanie, etc. zabija wszelkie ewentualne bakterie. I nie porownujcie tego do mycia warzyw, bo warzywa jak wiadomo bywaja w piasku i trzeba je umyc, bo inaczej ciezko to jesc.-- dokldnie! kiedys w programie tv mowili wlasnie o tym, aby miesa nie myc. NO i wiadomo, ze obrobka cieplna sorawi iz bakteriee zgina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myję mydłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mięso myte jest przed
Nie myje mięsa w ogóle, nie jadam go tez na surowo. Warzywa myję, a nawet obieram niektóre, ale to chyba ciężko porównać? Po takich doświadczeniach jak osoba wyżej zostałabym pewnie wegetarianką i nie miała problemu ;) Na szczęście pracuję w miejscach, gdzie nie dostarcza mi się traumatycznych, ale wręcz estetycznych bodźców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mięsa mielonego nie myję i nie myłam ale np piersi kurczaka juz tak. mieszkam i pracuje w uk przy żywności i ostatnio miałam szkolenie basic food hygiene dowiedziałam się że mycie mięsa które ma byc przetworzone termicznie mija sie z celem i jest wręcz zakazane do rozmnożenia bakterii na mięsie potrzebne jest wilgoć i ciepło myjąc mięso pod kranem nie tylko w żaden sposób nie usuwacie tych bakterii (bo woda nic nie daje) to jeszcze roznosicie je sobie w kuchni w zlewie (dezynfekujecie potem zlew?) obróbka termiczna zabija te bakterie po kilku minutach (nie pamiętam dokładnie ilu ale był to dość krótki czas..) wiem wiem, do tej pory mam ochotę umyć pierś kurczaka ale juz tego nie robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mycie mięsa mielonego wypłukuje smak!!. Kawałki mięsa też myję, ale one są w całości, myje się wierzchnią warstwę z paluchów sklepowych, ale smak jest w środku kawałka, a mielone jest "wybebeszone" i smak ma na wierzchu! W tym przypadku obróbka cieplna jest naprawdę wystarczająca by mięso było sterylne i czyste. Wypłukane mielone już nie smakuje prawidłowo- a potem się takie starają nadrobić przyprawami do mięsa mielonego- po co?? wystarczą odpowiednie zioła, a mięso przecież smakuje jak mięso! to tak samo jak z rybami, mojej znajomej jak nie chciało się czekać kilku godzin na odmrożenie ryby to dawała ją pod ciepłą wodę :O tylko że potem ryba nie smakuje W OGÓLE tak, jak powinna. Jest wypłukana ze smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie- myję mięso w kawałkach raczej po to, by pozbyć się śladów po paluchach obcych osób. Psychicznie mi wtedy lepiej. Bo wiem, że na bakterię sama obróbka termiczna jest git. Mielonego nie myję- pani w moim mięsnym myje kawałek mięsa i mieli go potem przy mnie, w rękawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi o to, ze aborcja
boze jakie wszytskie delikatne - w maszynce mogl zostac kawalek innego miesa ojojoj oj dac was na jakis oboz prfzetrwania moze byscie sie nauczyly zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, idę po coś do dezynfekcji zlewu :O poważnie... dzięki za to info o basic food hygiene, niby oczywiste, a jednak nie zdawałam sobie z tego sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myję mięso przed zmieleniem i tyle. Zdaję sobie z tego sprawę, że obróbka termiczna zabija bakterie ale jakoś upieczenie czy usmażenie kawałka mięsa które ktoś dotykał brudnymi rękoma mnie zwyczajnie zniesmacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w którym momencie potrzebujemy "nauki życia"???? :D bo chcemy wiedzieć, co jemy?? :D ty pewnie z tych twardych, co to i życia się nie boją a rodzinie brudne jedzenie daje :D to ja podziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mam pytanie do tych wszystkich, co uważają, że trzeba myć mięso przed obróbką: "bo przecież trzeba zmyć ślady paluchów itd." Czy to samo robicie z wędlinami??? Przecież te same,"wasze obawy" mogą dotyczyć i tego. A nawet bardziej, bo tego już nie pieczemy, smażymy, gotujemy...Mmmm, ciekawe jak smakuje opłukana szyneczka...i tylko opłukana, bo te wasze straszne bakterie dalej tam są. A ku ku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ku ku! Nie jemy wędlin, brzydzimy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna mamaa
Ja kupuje mieso w kawałku i myje przed pokrojeniem na kawałki po pokrojeniu również myje po czym miele w elektrycznej maszynce. Niestety w sklepach często jest mielone- stare ;o z chrząstkami żyłami włóknami itp. Gdy kupiła jakiś czas temu mielone mieso ( nie miałam czasu na mielenie w domu) to je wyrzuciłam, gdy formowałam kotlety czułam małe chrząstki- OBRZYDLIWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kupuje wędlin, bo tę kupne to syf, wolę sama upiec mięso na kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie mieso do mielenia kupujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×