Co najlepsze z ćwiczeń Ewy Chodakowskiej do spalania tłuszczu?

Oprócz turbo,bo mieszkam w bloku i nie wchodzi za bardzo w grę. Dodam,że również biegam na bieżni po 20-30 minut.

u mnie 6cio minutówki sie sprawdzily najlepiej, na youtube znajdziesz je. Do tego termogenik typu figura extraslim i tłuszcz ucieka w popłochu :D wiem, ze tez skalpel spoko, ale dla mnie zbyt mało intensywny

Też mieszkam w bloku a ćwiczę Turbo i Killera! kocyk czy matę sobie rozłóż i ćwicz na boso to nikt nie będzie miał obiekcji. Miękkie (czyli możliwie bezgłośne) lądowanie przy skakaniu jest poza tym konieczną częścią prawidłowej techniki żeby nie uszkodzić sobie stawów. Spróbuj. Jeżeli tupiesz jak słoń to na pewno robisz coś źle. Najlepsze na spalanie tłuszczu są właśnie Turbo i Killer. Jak za trudne, to na początek poćwicz sobie Duety aka Trening z Gwiazdami, tam jest tylko 15 min części kardio.

lepiej nie cwiczyc boso bo to zle wplywa na skokowe i kolana - potem mowi sie o rozwalonych stawach po cwiczeniach z ewa - a ladowanie powinno byc coraz cichsze samo, poniewaz im lepsze kondycja tym lepiej ono wychodzi Turbo - na razie tyle tylko znam i nie wyobrazam sobie z niego rezygnowac pozdrawiam!

6cio minutówki totalnie! najlepsze sa i nie sa monotonne na szczescie. I ewka taka wesoła zawsze w nnich :D Nie probowalam jeszcze z figura extraslim cwiczyc, moze kupie jakos na dniach.

"lepiej nie cwiczyc boso bo to zle wplywa na skokowe i kolana - potem mowi sie o rozwalonych stawach po cwiczeniach z ewa" Nie zgodzę się z tym. To się sprawdza chyba tylko w przypadku osób, które zaczynają ćwiczyć z bardzo dużą nadwagą, ale takie osoby ogólnie powinny przedyskutować z lekarzem pomysł na aktywność fiz. Ćwiczę boso od stycznia, najpierw Ewa, teraz Insanity, i nie mam żadnych problemów z kolanami - najmniejszych. W tych ćwiczeniach nie chodzi przecież o to, żeby raz po raz skakać z pierwszego piętra na beton, tylko żeby podskakiwać na kilka(naście) cm. A jak się nie ma butów, to łatwiej jest wyczuć, jak powinno się amortyzować lądowanie. To właśnie w butach można łatwiej nabawić się kontuzji. Wiem, co mówię - miałam uraz kolana, jak na początku ćwiczyłam w sportowych butach z amortyzującą podeszwą, odkąd ćwiczę na boso nie mam żadnych dolegliwości. Po prostu "skaczące" ćwiczenia robię na kocyku, ląduję miękko, nie usztywniam stawów i jest spoko

najlepsze piwo, zimny lech nie wiesz tego? durnoto!!

To ja też się wypowiem co do ćwiczenia w butach. Ja nie mam ekstremalnej nadwagi, nie ważę nawet 70 kg tak więc nie ma tragedii ALE jako że mnie nie zadowala ta waga to się wzięłam za Chodakowską. Najpierw ćwiczyłam skalpel bo nie byłam zaawansowana. Ćwiczyłam w mieszkaniu w bloku, bez butów bo i po co? W trzecim tygodniu zaczęłam mieć sporadyczne bóle w prawym kolanie - czasem podczas ćwiczeń, czasem jak tylko wstawałam. Zrobiłam sobie przerwę, zaczęłam po przerwie ćwiczyć w butach i ból już nie wrócił. Ponad to dzięki butom okazało się że potrafię wykonać wszystkie ćwiczenia utrzymując równowagę co było dla mnie nie lada wyzwaniem bez ich zakładania :) tak więc ja polecam buty sportowe. Co do kontuzji przy zbyt sprężystych butach - może stosowałaś buty typowo do biegania? Teraz sportowe buty są podzielone na różne rodzaje i najlepiej pytać sprzedawcę przy wyborze by dopasować je idealnie do swoich potrzeb ;) pozdrawiam