Mój facet jest BARDZO atrakcyjny

... a ja nie bardzo :( Mam nadwagę. I to sporą. Tylko jak schudnąć, skoro ciągle się głodzę, ćwiczę, biegam, jeżdżę na rowerze i to nic nie daje? :(

moze zamiast sie mordowac najpierw sie zbadaj moze tarczyca?

Fakt faktem jestem chora i od tego tyję , do tego mam spieprzony metabolizm, ale nie mam już motywacji, skoro nie widać efektów :(

Nie, nie tarczyca. Tarczyca jest o.k.Insulinooporność.

Autorko - ale podobasz sie swojemu facetowi skoro jest z Toba!!! Idz do dietetyka.Powinien pomoc!

faceci lubia okraglosci jezeli taka cie wybral to pewnie mu sie podobasz radzilabym tylko nie przesadzic z otyloscia bo moze 20kg wiecej z latami juz mu sie nie bedzie podobalo

Byłam u kilku dietetyków i niestety nie pomogli. Nawet nie kumali o co chodzi. Poza tym jeden kazał mi biegać w godzinach pracy. Ja teoretycznie wiem co robić. Tylko już pół roku jestem na diecie i nie ma wyników :(

Gdybym tylko miała pewność że jak np. jeszcze 3 mce wytrzymam bez odstępstw to zacznę WRESZCIE chudnąć :(

ale co to ma za związek z tym, że Twój facet jest atrakcyjny ? ;) uroda nie odgrywa w życiu AŻ takiej roli jak na kafe :D x aż mi przykro czasem myśleć dla jakich brzydkich lasek zostawiło mnie dwóch facetów, a ja jestem bardzo atrakcyjna, inna sprawa, że też dobrze j******a x skoro jest bardzo atrakcyjny, to przynajmniej masz pewność, że jest z Tobą z wyboru, a nie dlatego, że tak się trafiło, poza tym może akurat jego kręci więcej ciała, różni ludzie, różne gusta

jedz sałatę

Po prostu jest mi głupio, tym bardziej, że ostatnio trochę ze mną ćwiczył, żeby mnie zmobilizować, i u mnie oczywiście 0 efektów (robiliśmy pompki, ja więcej), a jemu zaczął się formować niezły kaloryferek. I teraz na niego patrzę i chce mi się płakać :( On może jeść wszystko, pizzę, ciasta, niezdrowo jeść i nic mu nie szkodzi.

q.q.q - piszesz,ze atrakcyjni faceci zostawili Cie dla brzydkich dziewczyn.....oj ile razy ja,npidac ulica widze mega przystojengo faceta z taka brzydulka i na odwrot!!! ----- Autorko - idz do innego dietetyka......widocznie zle dobierasz produkty i nie widac efektow

Wyglądam przy nim tak, że szkoda gadać, choć naprawdę bardzo dbam o siebie. Dodam, że jestem gruba, ale przez to,że ćwiczę, bardzo wysportowana. Ale wciąż gruba i nic się nie zmienia :(

Autorko - a moze tylko Tobi sie wydaje,ze jestes gruba? Mozesz napisac ile masz cm.wzrostu i ile wazysz??? ------ Moj facet tez moze wszystko jesc i nie tyje a ja...ja musze sie ograniczac:/

Nic sobie nie wmawiam. Ważę 78kg przy 164cm, więc sama widzisz.

Autorko - ja tez kiedys tyle wazylam ale mam 167 cm.wzrostu. Dzis waze 50 kg. ale nadal uwazam co jem i pije.Cola itp.odpada bo to chemia.Jogurtow tez nie jadeam bo jest tam tona cukru.Nawet jak pisze na jogurcie, soku,ze nie ma cukru to i tak jest.Wystarczy popattrzec ile jest weglowodanow a wiadomo...weglowodany to cukier! Jem tylko to co sama sobie zrobie . Dasz rade pomimo,ze jestes chora. Idz jeszcze raz do dietetyka ale innego. No i duzo ruchu!!!!

Dużo ruchu? Ja biegam 5-10 km dziennie, prawie wszędzie chodzę pieszo, co weekendy wyprawy rowerowe - a co do diety,to od pół roku jestem na diecie niskowęglowej, coca coli nigdy nie piłam, słodyczy nie jem, nawet marchewkę ograniczam, bo jest w niej dużo węgli!!! Jem głównie niskowęglowe warzywa (gotowane) i białka, bo białka budują mięśnie (u mnie jakoś słabo budują), a piję wodę i herbatę zieloną. Nie jem gotowych jogurtów, w ogóle nie jem dań gotowych, wszystko sama przyrządzam i co najbardziej mnie dobija, inni chudną w oczach na tej samej diecie, a ja nie :(

Autorko - kurcze.....to dziwne,ze nie chudniesz...bardzo dzowne.Ja nie jestem dietetyczka.....idz do lekarza i zrob badania...moze one cos pokaza......no i idz do dietetyka...powodzenia!!! ---- Twoj facet co mowi na to,ze chcesz zgubic pare kg.?

Mój facet jest kochany... bardzo mnie wspiera, nauczył mnie robić pompki, motywuje mnie do zdrowego jedzenia i ciągle powtarza, że nie jestem bardzo gruba i że mu się podobam, ale ja tak nie chcę :( :( :( :o Poza tym wiem, że na pewno podobałabym mu się bardziej szczupła. Co do dietetyków, byłam u trzech. U jednego z samego początku, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że cierpię na insulinooporność, drugi w ogóle nie chciał mnie wysłuchać, założył sobie, że wpieprzam jak dzika, a insulinooporność sobie wymyśliłam, kazał jeść obiad o 13 i potem biegać przez pół godziny (zazwyczaj pracuję od 8 do 16 naprzemian z 9 do 17, dziś i jutro mam wolne). A trzeci po prostu rozprowadzał produkty Herbalife i tak naprawdę nie obchodziły go moje problemy, tylko niezależnie od kondycji zdrowotnej wciskał Herbalife... na prywatnego mnie nie stać

a moze dieta niskoweglowa nie jest dla ciebie, skoro na niej nie chudniesz to nie dziala. moze jedz normanie wszystko tylko w malych ilosciach, moze dieta wd indeksu glikemicznego

Ale one chyba są ze sobą powiązane... Ja się naczytałam, że jak ktoś od lat stosował różne diety (a ja stosowałam) to może nawet długo, parę mcy potrwać zanim metabolizm się ustabilizuje i ja myślę, że właśnie mam ten problem :(

hmmm....dziwne:/

oczywiscie dalej bez coli, slodyczy i jogurtów ale diete zmien

Chodzi mi o to, że o ile wiem, dieta niskowęglowa jest powiązana z dietą o niskim IG. Ja na przykład często stosuję potrway wg Montignaca

*przepisy na potrawy wg Montignaca Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja jestem bardziej gietka od mego faceta... On jest wysportowany, lubi ruch i aktywność fizyczną, ale ja, mimo, że gruba, potrafię zrobić mostek, założyć nogę za głowę, szpagat damski w sumie też (raz mi wychodzi lepiej, raz gorzej), mam dobrą kondycję itd. Nie wyglądam też aż na taką nadwagę jaka mam, mam koleżankę o podobnym wzroście i wadze i wygląda gorzej, ale dobrze nie jest.

Autorko - powodzenia:D