spotykałam sie z chłopakiem..

słuchajcie, poradźcie... Spotykałam się z chłopakiem, który bardzo mi się spodobał. Wiadomo :) Jednak bardzo szybko wszystko się toczyło między nami, czuć było miedzy iskrę. Trochę się tego wystraszyłam i chciałam przystopować. Nasza relacje ewidentnie dążyła do konsumpcji erotycznej, że się tak wyrażę a ja wolałam ten moment odłożyć. O wszystkim szczerze mówiłam. No i się zaczęło. Chłopak bardzo mi się podoba ale jego zachowanie zaczyna mnie ranić. Za moją szczerość potrafi odgryźć się w bardzo niemiły sposób. Mam wrażenie że próbuje mną manipulować. Niby nie naciska na seks ale do tego dąży. Jak nie chcę się zgodzić na seks wymyśla mi różne ułomności. Jest to dla mnie przykre. Nie zamierzam mu udowadniać że się myli. Ale nie rozumiem jego postępowania. Nawet nie umiem z nim o tym rozmawiać, bo w takich momentach staje się napastliwy i złośliwy w swoich wypowiedziach. Jak mam do tego podejść? Próbować to wyjaśniać czy zignorować

odpowiedz akurat jest dosc prosta... przestan sie z tym d*pkiem spotykac, bo jedyne co w jego osobie darzy Cie 'uczuciem' to jego przyrodzenie. Ale oczywiscie to do Ciebie nie dotrze, 'bo Ci sie podoba'. A pozniej placz, ze na takiego d*pka trafilas.

nie spotykam się z nim od dłuższego czasu ale on o sobie przypomina. A to przez koleżanki a to w inny sposób. Po prostu zastanawia mnie jego zachowanie. Ale masz racje. To d*pek, następnym razem jak mnie zaczepi wyartykułuje mu to prosto w twarz.

dopoki bedziesz reagowac nie da Ci spokoju. Tacy potrafia czarowac, uwodzic, byc kochani, manipuluja jak moga byleby osiagnac cel. Teraz bedzie o sobie przypominal, dlaczego? Bo go w****ilo za przeproszeniem, ze poswiecil na Ciebie czas i nic z tego nie ma. Bedzie odgrywal pewni enie jedna szopke majac nadzieje, ze na cos sie w koncu zlapiesz. Nie polecam

Jak nie wiadomo o co chodzi - chodzi o pieniadze :)

a Ty z jakiegoś konkretnego powodu unikasz seksu?

nie unikam seksu. Żyje w zgodzie ze sobą. Gdybym miała ochotę to bym to zrobiła ale nie czuje na razie takiej potrzeby. Oczywiście nie jestem głucha na zaloty dlatego ta sytuacja tak mnie mierzi. Nie do końca rozumiem tą sytuację i zachowanie tego chłopaka. Poza tym jak zaczął się do mnie złośliwie odnosić przeszła mi ochota na spotykanie z nim. Jednak mam też w pamięci miłe chwile dlatego nie potrafię się jednoznacznie określić.