Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna w rodzinie

dzieci to pasozyty i pijawki

Polecane posty

Gość samotna w rodzinie

Mozecie mnie zabic ale według mnei dzieciaki to pasozyty a ich wychowanie i opieka nad nimi nigdy się rodzicom nie zwróci.Najpierw trzeba się męczyć i nosic je w sobie przez 9 miesiecy,czerpie ono wszystkie substancje potrzebne do zycia z ciała matki ,potem taka matka musi byc przy Nim 24 h na dobe,wskutek ciązy traci figurę,często zdrowie,czasem rezygnuje z pracy zawodowej zeby je wychowac i nie podrzucać innym,wszystkie siły i pieniądze wkłada w Jego wychowanie i utrzymanie a na koncu kiedy dzieciak ma 20 lat licząc ze skonczył szkołe srednią i moze sie usamodzielnic Ona zostaje na utrzymaniu męża ,bez sił,bez zdrowia do podjęcia pracy a kto zreszta zatrudni 45 letnia babę bez dowiadczenia skoro ma na jej miejsce sto innych młodych i atrakcyjnych?Niech mąż od niej odejdzie to zostaje wziąc sznur i powiesic się bo przeciez jesli dziecko załozy swoją rodzinę nikt jej nie pomoze i nie bedzie w stanie sie utrzymac.A nawet jesli pracuje zawodowo to i tak czasem zdarza sie ze dziecko ktoremu oddała najlepsze lata swojego życia, doprowadza ja do tego ze musi uciekac przed nim z własnego domu i tułac sie po znajomych bo dzieciak a własciwie dorosly facet skutecznie uprzykrzył jej zycie,miałam w dalszej rodzinie taki przypadek to wiem.ze są takie sytuacje.W dodatku dorosłe dzieciaki potrafią jeszcze bezczelnie zagonic rodzica do opieki nad swoim dzieckiem zwłaszcza kiedy sami pracują zawodowo i jeszcze oczekuja ze taki dziadek czy babcia bede im pomagac finansowo rozpieszczając wnuki.taka sytuacja jest w wielu rodzinach i co raz czescie zastanawiam sie czy warto jednak decydować sie na posiadanie dziecka....Ten czas i siły moznaby spozytkować na cos innego,zainwestować w siebie i np w pomoc innym ludziom którzy czesciej są bardziej wdzieczni niz własne dzieci,a nie wiszą na rodzicach przez cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w rodzinie
hmm jestem szczera i sprawiedliwa wiec powiem...tyle ze ja jeszcze myslę jak jej pomoc mimo ze sama mam ciezka sytuacje i kilkoro dzieci i nie mam pracy a są tacy których stac na pomoc rodzicom i nie dają z seibie nic a jeszcze swoje dzieci im podrzucają wychodzac z założenia ze im sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co to co napisalas to cala prawda ale ja sie ciesze ze mam moja corcie pasozyta ktora wlasnie pije moje mleko z piersi a ma juz prawie 15 miesiecy ktora robi wszystko na przekor z usmiechem na ustach i potrafi czasem walnac mnie w twarz ale potem przyjdzie przeprosi w formie buziaczka i przytulenia i pitrafi nawet swoje zabawki posprzatac cialo troszke mi sie zmienilo ale tylko odrobine na gorsze ale ta milosc ktora cie przepelnia jak widzisz swoja mala coreczke swoje i meza geny jak sie tuli jak spi jak uczy sie czegos nowego jak stawia kroczki jak wypowiada slowa to jest cud Bozy cos pieknego tez sie boje ze tak bedzie jak piszesz ale najbardziej chcialabym ja wychowac aby doceniala i zzanowala rodzicow owszem pomoge jej przy wychowywaniu jej dzieci z usmiechem na ustach teraz staramy sie o drugie zeby miala rodzenstwo i nie byla sama :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Tak czytam i dochodzę w wniosku, że po części masz rację. Matki oddają dzieciom wszystko co mają, całą siebie, totalnie się poświęcają. Przekonane są jednocześnie, że to zaprocentuje w przyszłości, że dziecko będzie za to wdzięczne i będzie szanowało rodzica. Jednak właśnie czasami tak nie jest i wtedy wielkie rozczarowanie, bo "ja Tobie swoje najlepsze lata poświeciłam, a Ty żadnej wdzięczności nie masz". Bywa, że dzieci uprzykrzają życie rodzicom do samego końca, wykorzystują. Nie zawsze dziecko jest spełnieniem oczekiwań i marzeń rodzica. To przykre jest. Później wzajemne pretensje i słyszysz od dziecka, że "nie trzeba było mnie rodzić, ja się na świat nie pchałem/łam". Jaki to ból dla matki to tylko ona wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre co napisałaś ale ja np wiem że po okresie pasożytowania i niewdzięczności do rodziców to jedzie się na stare lata 200 km tylko po to żeby im podcierać tyłek tak jak oni to kiedyś robili i oby nikomu z nas się to nie przytrafiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
Ale czasem rodzice tez potrafia uprzykrzac zycie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne że pisze to matka.... żal mi Twoich dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×