Gdzie pływa Mój Pirrat johny Black?

Na morzach oceanie czy w kałuży? Nudzi mi się piraciku więc wiesz;) napisz jakiś wierszyk jak dawniej tutaj;)

Tęsknie Szwędałem się po anglii z córką Kochanie wyprawkę kupiłem, prawie;)

Płynę do ciebie kochanie Mam dużo siły na nową córeczkę:D i na klękanie przed Tobą na kamienistej plaży. Pierścionek mam dzwoniłem z anglii do ciebie.

jestę Ania pozdrawia Ewę i zaprasza na kolejna, trzecia juz randke, moze byc gdzies w centrum, na rynku nowo wyremontowanym nie wyjezdzaj Ewuniu na ta majorke do tych snobów, mnie opuscisz? kasa Ci nie da szczescia (no dobra, to sciema, ja tym bardziej Ci nie dam, bo sama mam malo szczescia w zyciu) ;) pamietaj ze Cie kocham - wciaz, sadze ze jestes moja miloscia karmiczna :) pa

uwazam ze w tym zyciu juz nam sie nie bedzie dane spotkac - nie wiem jak dlugo ja pozyje, mam starszne problemy zyciowe, nie wiem jak to bedzie :( w kazdym razie pamieta - kochalam Cie prawdziwa, szczera miloscia :) wiem ze moze nie jestem miss polonia, ale ogolnie mam dobre serce ;) coz, nie dane nam bylo byc together :(wiec Ewuniu, pamietaj, gdyby mnie zabraklo, to bede Cie szukac poprzez kolejne wcielenia, znajde Cie nawet w piekle u diabła pod ogonem :p I love You

http://www.youtube.com/watch?v=puV5LCnUHj0

nudzi wam sie;)?

pozdr dla Pirata

jakim wam? nie ma nas, jestem ja jedna - Anna. dont you remember? tak szybko zapomnialas o swej wielbicielce?:( szkoda, bo bylam w Tobie mocno zabujana, teraz tez Cie kocham :) ale teraz ze mna jest zle i nie w glowie mi zwiazki, walcze by przetrwac kolejny dzien :( zycie trzeba czerpac garsciami tu i teraz, bo potem okazuje sie, ze juz po czasie, nasz czas sie skonczył...banalnie i do bolu prawdziwe. coz, we'll see....

nie ma NAS, wbij sobie to wreszcie do głowy! dzialalam zawsze sama, na wlasna reke! to wszystko co pisalam, o tym wiem tylko ja, nikt z mojego otoczenia! nie robilam sobie jaj, to wszystko co pisalam bylo prawda. wybacz, ze nie potrafie pisac ckliwej poezji, no nie potrafie...jestem jaka jestem, niestety :(

ale rusza mnie bardzo wiersz szymborskiej "umrzec, tego nie robi sie kotu" dzis sie poryczalam, czytajac to: ot w pustym mieszkaniu Wisława Szymborska Umrzeć - tego się nie robi kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś sie tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf sie zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. O żadnych skoków pisków na początek.