teściowa chce przesunięcia daty ślubu z głupiego powodu

wybraliśmy sobie datę, która nam obojgu pasowała z uwagi na prace. Przyszła teściowa chce jednak przesunięcia ślubu o tydzień poźniej z uwagi na siostrę mojego narzeczonego. Obydwie stwierdziły ze "nasza data" nie bardzo im pasuje i lepiej by było tydzień później. Dla mnie samo to stwierdzenie jest niestosowne. To przecież nasz dzień, a oni będą gośćmi. Powód jest wg mnie naprawdę błahy - ślub bedzie w sobotę i potrwa raptem 3-4 godziny (ślub cywilny i obiad w restauracji), a w niedzielę siostra idzie do koleżanki na chrzciny. I to jest ten powód - że siostra idzie następnego dnia na chrzciny i z tego powodu nie pasuje jej dzień wcześniej ślub. Ja powiedziałam, ze przecież chrzciny są innego dnia, a poza tym chyba ślub brata jest wazniejszy, tesciowa wściekła się na mnie i powiedziala, ze nikt nie bedzie przez nas zmieniał planów. Teraz wymusza przesunięcia terminu i mamy się nad tym poważnie zastanowić. Wkurzyła mnie tym niesamowicie. Mój narzeczony też już się wcześniej z nią o to pokłócił, a teraz pokłóciła się ze mną, gdy sie spotkałyśmy.

Twoja teściowa powinna się dwa razy zastanowić zanim coś powie. W ogóle nie powinnaś się tym przejmować i olać je. Zwłaszcza, że jak piszesz ślub jest dzien wcześniej i nie będzie żadnej hucznej imprezy do rana.

To jest twój dzien a jak twojej przyszłej szwagierce nie pasuje to niech nie przychodzii i tyle nie przekladaj slubu jak pokazesz im teraz ze pozwolisz sobie wejść na głowę to tak juz będzie zawsze

my przesunelismy bo to bo tamto czytaj dalismy sie namowic tesciowej. taka zaczela mieszac ze malo sie nie rozstalismy.