Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koori Bandita

Chcę się wygadać, za dużo tego w sobie.

Polecane posty

Gość Koori Bandita

Jak w temacie. Noszę w sobie taki ciężar, że muszę się wygadać, ale nie mam przed kim, a raczej nie chcę. Dotyczy to chłopaka poznanego przez internet. Tak, podoba mi się i to bardzo. Ma świetny charakter. Urodą niegrzeszy. Ale czy to ważne? On jeden potrafi na mnie na krzyczeć, przywrócić mnie do pionu, jest gnojem, ale go uwielbiam. On jedyny jest moją miętową maścią na wszystkie moje bóle i rany. Od razu mówię, nie, nie jestem zakochana. Ja go tylko uwielbiam i darze ogromnym szacunkiem. Całkiem nie dawno, tydzień temu w sumie, spotkaliśmy się. Pierwszy raz. Po tym spotkaniu dziewczyna go rzuciła. Powinnam się cieszyć skoro mi tak zależy na nim. Owszem cieszyłam się. Ale ta radość zniknęła. Nie umiem patrzeć jak on cierpi. Co ja mam zrobić? Chcę mu pomóc, chcę by był szczęśliwy, ale chcę żeby był też tylko mój. Ehhu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proba platyny
albo rybki albo c*pki... skad wiesz ze bedzie z toba szczesliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niespelniona poetka z ciebie cwicz dalej pisanie moze sie nauczysz W KONCU,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koori Bandita
Tego nie powiedziałam. Stwierdziłam, że chcę by był szczęśliwy. Jak dla mnie ona może wrócić do niego. Jednak muszę coś zrobić, żeby się w końcu uśmiechnął, ciężko patrzeć na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koori Bandita
Nie, to nie jest Przemek. Tym razem to nie ja :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×