Pomozcie bo nie wiem czy nadaje sie na takie studia...

Chcialabym sie zapisac na studia. Tylko nie wiem jakie wybrac. Mysle o kierunku finanse i rachunkowosc tylko nie wiem czy dam rade. bylyby to oczywiscie studia zaoczne. mature z matematyki zdalam na 65% podstawowa, z matematyki zawsze mialam 3 lub 4 ogolnie nie bylo tak ze nienawidzilam matmy tak jak wiekszosc ludzi... boje sie jednak ze moge sobie nie poradzic. czy ktos studiuje ten kierunek?? doradzcie

piszcie prosze bo nie wiem co robic, bardzo jest trudno?

no czemu nikt sie nie odzywa :(

no czemu?

Naprawdę chcesz podejmować taką poważną decyzje na podstawie opinii ludzi z forum? W dodatku w ostatniej chwili. Sama powinnaś ocenić, na jakie studia się nadajesz.

chce miec jakies rozeznanie w temacie

Chyba na to trochę za późno.

czemu za pozno??

na niektorych uczelniach rekrutacja jeszcze trwa jesli o to ci chodzi. no ale doradzcie!!!!

to trudne studia ?? napewno ktos to studiuje badz studiowal?

Ja skończyłam finanse, ale nie wiem, jak miałabym Ci pomóc. Raz - nie znam Cię, skąd mam wiedzieć, co dla Ciebie będzie trudne, a co nie? Z matematyką stoisz kiepsko, ale nie wiem, czy to wynik braku predyspozycji do ścisłych przedmiotów czy raczej faktu, ze do nauki się nie przykładałaś. Dwa - poziom studiów zależy od tego, na jaką uczelnię planujesz się wybrać.

powiedzmy ze sie zbytnio nie przykladalam. wyzsza szkola zarzadzania i bankowosci w krakowie

Hmm, no nie jest to żadna renomowana uczelnia, w dodatku studia zaoczne, więc pewnie sobie poradzisz. Przejrzyj program studiów, to zorientujesz się czy i ile jest tam matematyki. Pewnie niewiele - ja samą matematykę miałam tylko przez rok. Jest tez trochę podobnych przedmiotów, jak statystyka czy badania operacyjne, w samej rachunkowości czystej matematyki jest raczej niewiele. Tu raczej chodzi o ogólne predyspozycje do analitycznego myślenia, umiejętność operowania na liczbach, logicznego myślenia, wyciągania wniosków, skrupulatności.

dzieki za odpowiedz wlasnie o to mi chodzilo... w takim razie moze poradze sobie. wlasnie interesuje mnie cos takiego jak logiczne myslenie=, wypelnianie jakichs papierow itd. bo nie mam innego pomyslu na siebie. zreszta chce jakis zawod z przyszloscia. mnostwo ludzi wybiera pedagogike socjologie administracje wiec po co mam byc pedagogiem jednym z miliona

a gdzie pracujesz po skonczonych finansach??

ja studiowałam finanse, a teraz jestem na podyplomówce w WSB-NLU na rachunkowość i podatki i dałam radę, mimo, że w liceum mózgiem matematycznym nie byłam. fakt musiałam się przyłożyć do nauki, miałam trochę zaległości, które musiałam nadrobić, ale udało się. więc dla chcącego nic trudnego. jak się uprzesz to sobie poradzisz :) powodzenia