Jaki ten świat nie sprawiedliwy

Moja kuzynka w sobotę brała ślub. Jej mąż ma dużą firmę, młody (29lat),przystojny ona stomatolog rozkręca swój gabinet (27lat). Dzisiaj rozmawiałam z nią na po prawinach i spytałam czy ten apartament, w którym będą mieszkać po ślubie to na kredyt, ona powiedziała, że bez kredytu, że nie wyobraża sobie brać kredyt na mieszkanie. Tydzień wyjeżdżają na miesiąc miodowa w ciepłe kraje. A ja mieszkam z chłopakiem w kawalerkę, nie mogę znaleźć pracy, nie stać nas na ślub. Jaki ten świat nie sprawiedliwy.

a kiedykolwiek byl sprawiedliwy?

poczekaj i zobaczysz jak długo pożyją razem i w jakich będą układach. a przed tobą całe życie, co sie marzesz , bierz sie do roboty.

Tyle już szukam pracy i nic. Wyglądają na bardzo zakochanych, szczęśliwych. Ja życzę im jak.najlepiej. Niech im się życie w szczęściu.

Wyjedz za granice. Jak bedziesz pracowac to czegos sie dorobisz - mieszkania, samochodu itd.

Nie umiem języka.

Fakt faktem kuzynka powiedziała, że jej mąż idzie do firmy o 8 a wraca 20-21 gdzie jego pracownicy pracują od 9 do 17. Nic nie jest podane na tacy.

Mimo to, że mają kasę nie odbiła im palma oboje lubią sobie żartować, pośmiać.

no to o co chodzi? zazdrosc to brzydka cecha...

Nie zazdroszczę jej.

jedni się uczą i systematycznie dochodzą do czegoś, inni są analfabetami i żalą się na kafeterii, że pracy znaleźć nie mogą i zazdroszczą innym. Czemu nie zainwestowałaś siebie, chodziłaś na wagary i teraz oczekujesz, że ktos ci coś da za darmo?

Mają dużo, ale nikt nie jest w 100% szczęśliwy autorko.

Nie chodziłam na wagary.

jedni się uczą i systematycznie dochodzą do czegoś, inni są analfabetami i żalą się na kafeterii, że pracy znaleźć nie mogą i zazdroszczą innym. Czemu nie zainwestowałaś siebie, chodziłaś na wagary i teraz oczekujesz, że ktos ci coś da za darmo? Jednym ma kto załatwić posadę, na innych wypina się tyłek.

Boze, ile ty masz lat? 60? Nie mozesz sie nauczyc chociaz angielskiego? To nie jest trudne ale trzeba chciec. Jesli ktos jest leniwy i ni chce mu sie rozszerzac kwalifikacji to nigdy niczego se nie dorobi. I to jest sprawiedliwe. Kuzynka musiala niezle sie nameczyc zanim zostala stomatologiem.

jeśli nie chodziłas na wagary to czemu nie znasz żadnego języka, żeby wyjechać? Dlaczego nie potrafisz napisać posta bez błędów ortograficznych? Pewnie dyslektykiem jesteś jak większość tłumaczących się tłumoków tutaj niesprawiedliwy piszemy razem do ciepłych krajów a nie w ciepłe kraje w kawalerce a nie w kawalerkę

Mam 25 lat. Nauka języków nigdy nie szła mi dobrze.

Jednym ma kto załatwić posadę, na innych wypina się tyłek.... Jak zostało napisane on ma własną firme, ona rozkręca gabinet stomatologiczny Czyli kto im załatwił tę posadę? Sadzisz, że wszystkim ktoś coś "załatwia"? No, bez przesady. Załatwiać to trzeba coś nieudacznikom bez kwalifikacji, którzy nic nie potrafią, ale zarabiać by chcieli, jak ci, którzy przez 6 lat studiowali, zdobywali praktykę, żeby coś potem rozkręcić. Ale po co, lepiej ponarzekać, bo mam podstawówkę, niczego nie umiem i nikt mi nie chce nic "załatwić" :(

Nawet jesli nie idzie ci dobrze to czlowiek przecietnie inteligentny jest w stanie sie nauczyc podstaw na tyle aby moc funkcjonowac za granica. Nikt nie mowi zebys zostala filologiem albo w ogole nie robila bledow. Ale masz podejscie....i jeszcze sie dziwisz ze nie mozesz znalesc pracy. Bo niczego nie umiesz pewnie a nauczysz sie nie chce "bo nauka nie szla mi za dobrze". Przestan byc niedojda i wez sie za siebie, jestes mloda

A może ich rodZice są bogaci i wszystko im załatwili?

i ty to mówisz??? ze świat jest niesprawiedliwy??? a co ma powiedzieć ktoś, kto urodził się bez rąk i nóg? albo ktoś, kogo rodzice podrzucili do kościoła zaraz po porodzie? albo taki, któremu spłonął dom??? tak, świat jest niesprawiedliwy ale ciebie ta niesprawiedliwość jak na razie nie bardzo dotyka - masz faceta, kawalerkę, jesteś młoda i zdrowa. nie masz prawa narzekać!

Może mieszkanie kupili im rodzice ?

a tam nie stac was na slub. Chyba raczej na wesele

no tak, rodzice za nią skończyli stomatologię, a za tego męża coś tam :D

Może ma znajomości i jakoś tam przeszła te studia i on też?

Myślisz że niby oni rozumyy po zjadali i wszystko umieją i wszystko znają ?

Może jej rodzice otwierają ten gabinet, jego rodzice otoczyli mu firmę? A mieszkanie kupili rodzice na pół ?

jedni maja tak a drudzy tak i nie ma co jęczec jaki ten świat jest niesprawiedliwy bo jęczenie nic nie da. Trzeba robić wsyztsko aby było nam lepiej choć nie zawsze jest to łatwe

Ile.jest takich przypadków że.wszystko dzięki rodzicom?

no jesli to rodzice załatwili, zeby skończyła tę stomatologię to nie daj Boże tam leczyć zęby :D:D:D Tak, za wszystkich rodzice wszystko załatwiają, samemu nic nie trzeba robić tylko czekać aż sie polepszy :D Taka jest mentalność nieudaczników, analfabetów, nieuków którzy licza , ze każdy im coś załatwi, da, zorganizuje. Bo inaczej to niesprawiedliwość :D Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz