Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem jakaś nienormalna

Polecane posty

Gość gość
Poszłaś z nim do łóżka po pół roku spotykania się, czyli spotykacie się ponad pół roku i nadal nie wiesz, czy jesteście razem? Ani słowa o uczuciu z jego strony? Bardzo to dziwne. A jak mówicie o sobie wśród znajomych, to nie używacie takich określeń jak "mój chłopak/partner" itp.? Najlepiej będzie, jak się przełamiesz i zapytasz go wprost o to co czuje do ciebie, kim dla niego jesteś. Po takim czasie nie powinno to być problemem, nie powinno go to pytanie bardzo zaskoczyć. Masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Nie byłaś wcześniej w związku? Takie wrażenie odniosłam, jak spytałaś, jak w ogóle ludzie rozmawiają o uczuciach. My z moim facetem też nie zadaliśmy sobie wprost pytania o to, czy jesteśmy razem. Ale pod koniec spotkania, podczas którego po raz pierwszy się całowaliśmy, padały stwierdzenia w rodzaju "Wszystko między nami jasne", no i wtedy też powiedział mi wprost, że mnie kocha. No i do tej pory powtarzamy to sobie, że się kochamy, cieszymy ze swojej obecności, że jesteśmy ważni dla siebie itp. Mówimy to wprost, przy byle okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty miałeś czelność coś mówić o moralności? :O no kafeteria :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świeżo po okresie jestem 🖐️ Jakbym ci powiedziała ile my się już spotykamy to byś mi nie uwierzyła :O Nie mamy wspólnych znajomych, 'poznałam' kilku jego kolegów on moich znajomych nie. W ogóle sprawa mógłby się wyjaśnić gdyby mnie tym znajomym jakoś przedstawił, a on nic. Tak sobie stanęłam i cześć jestem K. :O Ja wiem, że najlepszym wyjściem będzie go zapytać ale jak słusznie zauważyłaś nigdy nei byłam w związku i nie wiem co i jak. Właściwie on jest starszy i powinien mieć wszytko obcykane... i pewnie ma tylko sobie ze mną brzydko pogrywa :O Może kiedyś się naparuję winem i wydukam to pytanie. Jedyne co udało mi się od niego wyciągnąć to to, że nie jestem jak to ujął moim 'f**k friendem tylko... przemiłą osobą' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że nie jest*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idę pod prysznic jak ktoś wpadł na coś nowego to niech się podzieli spostrzeżeniami potem jeszcze zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok wpadne jutro zdruwko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, autorka tego popapranego tematu, wpadne rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juzzz
a ile masz lat i ile on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewazne ile, powiembtylko, ze i on i ja mozemy legalnie kupic piwo 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
to jest okropne co opisujesz:( Przecież jak facetowi zależy, to chce, żeby kobieta była szczęśliwa a to, co jest między wami to takie darmowe pieprzenie dla niego. Seks wiąże się z odpowiedzialnością. Co będzie w razie wpadki, czego Ci nie życzę? Przemiłą osobą to ja byłam dla gdzieś 5ciu przypadkowo napotkanych w moim życiu facetów, bo facet nawet przy pierwszym spotkaniu ci to powie i nie trzeba z nim sypiac a wystarczy być w relacji czysto towarzyskiej. Cwaniaczek się ustawił. Szanuj się kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to on o sobie powiedzial, ze nie jest f**k fiendem tylko... przemila osoba (zastanawial sie co powiedziec po tylko, szukal okreslenia i wymyslil takie cos) Wiesz, ja czwsami mam takie dni, ze widze czarno na bialym jak to wyglada, znalazl sobir glupia do pobzykania i tyle... ale czasami szczegolne, ze on jest dla mnie taki dobry, czuly i w ogole to juz nie wiem co myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzecha21
Zgadzam się z "Mądrallą" szanuj się : ) I zapytaj go czy Cię kocha, tyle. I będziesz wszystko wiedziała : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest jasne i nie ma co się zastanawiać: - nie przedstawił cię kolegom jako dziewczynę - miał okazję nazwać cie swoją kobietą, ale dostałaś jedynie ochłap pt. przemiła osoba - jeżeli zależałoby mu na tobie, już dawno by się określił - ale być może uznał, że skoro ty nie zgłaszasz zastrzeżeń to odpowiada ci układ który jest pomiędzy wami (tzn. seks od czasu do czasu) - i najważniejsze - gdybyś była jego dziewczyną to nie miałabyś żadnych wątpliwości A to, że jest czuły i miły wcale nie oznacza wielkiej miłości z jego strony. Może po prostu jest ok w stosunku do osoby z którą sypia od czasu do czasu. Mój kumpel tak sama traktował dziewczyny - miły, długie rozmowy, czułości, ba nawet wspólne wyjścia - ale żadnej z nich nie uważał za swoją kobietę. Idealny układ dla faceta - ma wszystko to co najlepsze w związku, a w dodatku jest wolny i może robić co mu się żywnie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
on siebie tytułuje przemiłą osobą. Co za s******l! 😡 To ty masz się paprać z grzybicą, ginekologami, tabletkami i ryzykiem ciąży, angażować emocjonalnie (bo kobiety się jednak po seksie angażują) a on określa siebie jako przemiłą osobę. To wiesz co? Ja mogę być dla Ciebie taką przemiłą osobą, naprawdę. Zachowam temat w ulubionych i sobie pogadamy co jakiś czas. Będę dla ciebie miła, bo mi tez brak miłych słów (w pracy jednej, drugiej, piątej miałam mobing a znajomi mają swoje rodziny). Tylko seksu nie będzie, bo sama rozumiesz.... Wez Ty dziada pogoń. Jeden tekst pożegnalny Ci podrzucę na tę okazję a resztę sama wymyślisz (jak masz sobie dać radę w tej sytuacji, to coś wymyslisz, zmobilizujesz się). uchhh..jak ja nie cierpię takich bydlaczków 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o k***a, macie racje :O beznadziejna sytuacja...i chyba nie ma o co go pytac bo on twierdzi, ze ja niepotrafie rozmawiac, wiec skoroon tak baaardzo potrafi to dlaczego sam nie poruszy tematu?:D Jestem nastepna glupia baba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
ja z mojej pespetywy to bym ci powiedziała, żebyś sobie zrobiła przerwę od pana na jakieś 3-6miesięcy. Jak mu zależy to będzie zabiegał o Ciebie. Bo wg mnie to, że nie rozpoznałaś sytuacji, że nie stawiasz wymagań świadczy o tym, że dużo musisz dojrzeć. A czasami najlepiej człowiek dojrzewa, jak jest sam i zajmie się sobą. To, że poszłaś na taki układ świadczy o tym, że nawet z nikim, z żadną przyjaciółką o tym nie rozmawiałaś. Przecież to nie jest normalne, nie z każdym tak się wchodzi po dłuższej znajomości w układ, w którym się sypia z facetem nie wiedząc nawet czy można od niego wymagać zobowiązania do wierności a co za tym idzie nie zarażenia Ciebie jakimś świństwem, np. hpv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
zapewiam Cię, że jak trafisz do państwowego gina z kłykcinami to sa nieduże szanse, że on Ci przepisze co trzeba, że nie będzie to lek za kilkadziesiąt-kilkaset złotyc (np. Aldara) i że nie będzie to bolesne. Po pierwsze poniesiesz koszty czekania na diagnozę (oni się ociagają), a potem trzeba będziesz najczęściej zapłacić za prywatne leczenie. Jest to drogie, bolesne (poczytaj sobie jak działa Aldara), nie do końca wyleczalne. HPV ma większość ludzi, ale u facetów najczęściej nie ma objawów. U kobiet pojawiają się kłykciny i one moga boleć. To nie sa żarty i nie wszystko jedno czy się z facetem sypia czy nie. I oby na kłukcinach tylko się skończyło i to małych a nie takich jak mozna znalezc zdjęcia w google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchetniej to pokazalabym mu ten temat... Pomysl z przerwa to bylaby dobra opcja alr ja juz teraz wiem, ze on by nie walczyl... smutne ale praedziwe..To nie jest tak, ze ja mialam klapki na oczach i nc nir widzialam jak on mnie traktuje i w ogole po prostu na to pozwalalam bo byc samotnym i nienormalnym to ni jest fajne Z jedna moja przyjacolka o nim rozmawialam i tak jak kiedys sama nie wiedziala co mywlec to teraz mowie zebym to skonczyla bo to bz snsu i bez przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
"on twierdzi, ze ja niepotrafie rozmawiac" facet Cię rozpracował i myśli, że ma Cię w garści. Wg mnie być może jesteś taką osobą, z którą w domu nie rozmawiano dużo albo narzucano Ci swoje zdanie. Postaw się! To właśnie w związku jest fajne, że się rozmawia, że ta druga osoba Ciebie słucha, rozmawia, daje oparcie. Po pierwszym szoku, jak zrozumiesz, że zeczywistość związana z panem nie jest taka różowa ( samemu przed sobą człowiek się podświadomie nie chce do tego przyznać)powinnaś tą znajomość zakończyć. Zaproponuj mu przerwę, odpoczęcie od siebie. I zacznij stawiać siebie na pierwszym miejscu. Nie wiem, co na to Twoi rodzice, zresztą podejrzewam, że to m.in z powodu wychowania masz takie niedbałe do siebie podejście, bo zwyczajnie nikt z Tobą nie porozmawiał o sprawach męsko-damskich. Współczuję sytuacji,ale potraktuj to jako naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty tak ciagle z tymi chorobami?:D:O To jest moj pierwszy partner seksualny, nie bzykam sie z kim popadnie, chodze reguralnie do gina i wiem, ze wszytsko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
Powiem Ci co dla mnie było trudne, jak mnie tacy kolesie namierzali (na szczęście materacem byłam krótko, bo mnie tak naobrażał i nawyzywał w miarę szybko, że nie odbieram telefonów od gnojka). Dla mnie było trudne to, że on byl jedyną namiastką człowieka zainteresowanego jakoś mną. Miałam 2 takie niby związki, w tym jeden z seksem. Na szczęście, jeden przestał się odzywać pewnego zimowego dnia (odchodziłam od zmysłów, czy się gdzieś na lodzie nie rozbił, ale jak rodzina nie dzwoniła w sprawie pogrzebu przez 2tygodnie, to odetchnęłam :D :o ) a drugi właśnie mnie nawyzywał i kontrolował. Tak więc nie ch pan nie dzwoni. Powodzenia mu trzeba życzyć i niedowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DDzieki za rozmowe, musze chwile osapnac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
ty się nie bzykasz, a wiesz czy on się bzyka, masz pewność co do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla---
ok, ja też muszę iść do swoich spraw. Na razie, pa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×