Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość silene

oto co usłyszałam od mojego pana :(

Polecane posty

Gość silene

czuję że mógłbym Cię pokochać :(. 6 lat w związku. Dla niego zrezygnowałam z intratnego wyjazdu, mocno ograniczyłam kontakty z rodziną i przyjaciółmi, czekałam długie tygodnie iwieczory na spotkanie, bo on miał pracę albo się wspinał albo medytował :(. Pomagałam, wspierałam, ostatnio próbowałam nakłonić go do rozmowy o naszej przyszłości, ja mam 36 lat, on 43, chciałabym jakiejś stabilizacji, dziecka i co usłyszałam? Czuję że mógłbym cię pokochać! Po 6 latach mojej miłości i poświęcenia :(. Świat mi się zawalił :(. Co robić? Odejść, trwać w tym dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
nikt nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odejść ... na odchodne powiedzieć :ty czujesz, że mógłbyś pokochać, a ja właśnie poczułam ogromny zawód i nie chcę kolejnych lat tracić na czekanie, aż pokochasz i zadeklarujesz cokolwiek. Nie tak wyobrażałam sobie związek, szkoda, że obudziłam się dopiero po tych słowach, o naiwna:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
Zmarnowałam 6 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech bo własnie o to chodzi, zeby się nie poświęcać w 100% dla drugiej osoby, nie rezygnować ze swoich planów i broń boże nie tracić kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Może ostudź troche wasze relacje, postaw teraz na siebie - podejmij nowe hobby, odbuduj więzi z rodziną, znajomymi, zacznij wychodzić, niech on zatęskni za tobą niech poczuje że może cie stracić i zacznie się starać. jesli nie zmieni podejścia to znaczy że mu nie zależy i wtedy musisz się uwolnić od niego, ale jelsi zmieni podjście, zacznie zabiegać, starać się, usłyszysz jakieś słowa w kwestii dlaszego zobowiązania wzgledem ciebie to może macie jakaś szansę. Kobiety popełniają cały czas ten sam błąd - są za dobre i facet staje sie ich całym śiwatem, rezygnują ze swoich pasji, stają się męczennicami dla swego pana a żaden facet tego nie docenia tylko co najwyżej może się znudzić ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
Łatwo powiedzieć, tylko że ja nie wiem co robić w wolnym czasie. Nie mam pasji, moją pasją był i jest on :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
niestety ja bym po takich słowach odeszła. jeśli przez 6 lat faktycznie Cię nie pokochał to już nie pokocha... przykro mi :( ale nie warto być z kimś bez miłości, bo jeśli kiedyś pojawi się kobieta którą on faktycznie pokocha to Ciebie zostawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
nie mam gdzie odejść, do kogo, poza tym nie da się żyć bez powietrza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co zakladasz temat i pytasz co robic jak i tak od niego nie odejdziesz i bedziesz dla niego jedynie rezerwa, pozna inna, zakocha sie i cie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludzie mówią, że nie da się żyć bez miłości. Osobiście uważam, że tlen jest ważniejszy." cytat z Dr. House`a, ale mądry. W Twoim przypadku. Przemyśl to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
zrozumcie, 6 lat bycia tylko dla niego. Myślałam że coś do mnie czuje... cokolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiemy :D zmarnowalas 6 lat, rezygnujac ze znajomych, rodziny i reszty dla niego; to twoja wina bo to byl twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogole tego nie rozumiem jak mozna zyc tylko dla faceta. Przeciez znajomi, wlasne zainteresowania sa równie ważne. Autorko, jak nie masz pasji to wkrec sie chocby w muzyke albo czytanie ksiażek. I koniecznie odbuduj relacje ze znajomymi i rodzina. Jest lato, cudna pogoda , wyjedz chociaz na kilka dni. Nie badz tak ciagle dostępna na każde gwizdniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
ale to on mnie oszukał, będąc ze mną 6 lat w związku bez miłości! Mógł odejść, a tego nie zrobił i on wcale nie chce końca związku, dla niego nić się nie stało :(. Boże co ja mam robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co zrobic? Zajmij się sobą! A on niech sobie bedzie tak jak jest teraz aż znajdziesz kogos odpowiedniego i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +35
nie słuchaj tych porad szczęśliwie samotnych. skoro i tak nie widzisz bez niego przyszłości, zapytaj go otwarcie (bo mężczyźni nie czuja niuansów i emocjonalnych niedomówień) co mogłabyś zrobić, by uszczęśliwić go jeszcze bardziej. spróbuj też sama się zastanowić co go uszczęśliwi. mebluj mieszkanie, interesuje się jego hobby, rozpieszczaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
tak robiłam i robię :(. Dobrze że choć jedna osoba mnie rozumie. Ja już nie potrafię być sama i nie chcę. I on też nie myśli o tym żeby ode mnie odejść, ale zabolało mnie to, ze przez te wszystkie lata mnie nie pokochał :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne jasne :) zakladalas juz tutaj tematy, od dawna bylo wiadomo, ze jestes odskocznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silene
odskocznię chyba można zostawić, a on mnie nie chce zostawić, więc chyba nie jestem odskocznią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+35 jak mozesz radzic by jeszcze bardziej sie rozscielala jak dywan? facet sobie pochodzi po miekkim i co myslisz? Że doceni to? Otóz nie! Wyrwie go taka przy ktorej to on bedzie sie musial starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ma cie zostawiac, siedzisz w domu i czekasz na krolewicza ktory raz na jakis ma dla ciebie czas, kiedy mu sie zachce to dzwoni i przyejzdza, ma seks, jedzenie itd. po co ma cie zostawiac jak mu tak wygodnie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co masz zrobić??
Przestać z nim sypiać!!! Zobaczysz co zrobi, jaki jest naprawdę. Rozleniwiłaś go tym, że ma wszystko na zawołanie, nie musi się starać, nie musi nawet Cię kochać czy brać ślubu!! Aż tak nisko się cenisz?? Co działo się wcześniej, że tak późno postanowiliście się związać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
też tak sądzę, jesteś "chwilówką" a jak znajdzie taką, w której się zakocha to Cię zostawi, ale po co ma to robić teraz? jest mu wygodnie, jest przyzwyczajony... rozstanie byłoby nieekonomiczne w tej sytuacji, dopiero jak znajdzie ukochaną dla której będzie się chciał starać... współczuję Ci, bo nie potrafiłabym być z kimś kto mnie nie kocha... rozstania bolą, ale ta świadomość bolałaby mnie bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +35
a pomyśleliście że on może ja kochać, ale nie potrafi tego uczucia w sobie zdefiniować akurat tym słowem? sam fakt, że z nią jest tyle lat, kocha się z nią( a facet jak nie pragnie to mu nie stanie) żyje, przynosi pensie(nie wspomina, że czegoś jej żałuje) przyzywają wspólnie wzloty i upadki, problemy i choroby dowodzi jego miłości? moim zdaniem on ja kocha, ale boi sie te slowa wypowiedzieć, może własnie obawia się, że gdyby to zrobil ona by go zostawiła. znam przypadek gdzie kolega żyje od 28 lat w konkubinacie mają dzieci i nie żeni się bo poprzednia żona uciekła od niego po niedługim czasie wiec mu sie wydaje że ta też by uciekła. ja jestem za tym, żeby spróbować go rozkochać. na pewno jest coś co mogłabyś polepszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on może coś tam czuć ale równie dobrze może byc mu z nia wygodnie i tyle. to że sa razem i on teog nie kończy wcale nie znaczy że ją kocha. sorry ale jak można sie tak od faceta uzależniać. zajmij się sobą, dobrze ci tu radzą ludzie, żebyś zajęła się czytaniem, muzyką, sportem, odwiedzaj znajomych, rodzinę, chodż do pubu, na basen na spacery przecież nie musisz być przyklejona do niego i czekać u jego stóp jak za przeproszeniem piesek. każdego można zagłaskać wiecznym okazywaniem miłości i przywiązania, co za dużo to niezdrowo. Jak ona zajmie się sobą i trochę zluzuje to on wtedy dopiero może zacznie się starać. jak oczekuje od faceta szacunku to musi sama znać swoją wartość. Facet nie może być twoim całym światem, ma być partnerem a nie bożyszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nie da się żyć bez powietrza przestań juz z tym melodramatem, ogarnij sie i zauwaz e zachowujesz się jak rozhisteryzowana nastolatka! cięzko kochać taką babe, która mimo wieku nadal odpływa w melancholijnych westchnieniach! halo! tu jest zycie! a ty nie masz za grosz szacunku do siebie. normalna kobieta jz dawno temu wylapałaby sygnały i symptomy braku milosci u partnera, a po takich słowach już by jej więcej ni obaczył, a ty jak 14-latka będziesz teraz siedzieć i wylewać żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +35
@moskala"każdego można zagłaskać wiecznym okazywaniem miłości i przywiązania, co za dużo to niezdrowo. Jak ona zajmie się sobą i trochę zluzuje to on wtedy dopiero może zacznie się starać. jak oczekuje od faceta szacunku to musi sama znać swoją wartość. Facet nie może być twoim całym światem, ma być partnerem a nie bożyszczem" tu bym sie zgodziła, ale nie możemy pominąć faktu jego poprzednich doświadczeń partnerskich. facet jest juz słusznego wieki nie podejrzewam, żeby to tego czasu gdy się poznali był zakonnikiem. być możne ma jakieś traumatyczne doświadczenia z poprzednia partnerką i najzwyczajniej w świecie boi sie zaufać. wrażliwiec a nawet nadwrażliwiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet temat ujawnia twój stosunek poddańczy do niego jak można się tak poniżac dla jakiś portek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a ale baby sa j******e jednak jak byl jaki bojaźliwy, ze bał się kcohać to na jaką cholerę awracał głowe tyle lat dziewczynie prestańcie usprawiedliwiac facetów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie, ale ja bym cos powiedziała. I czekala na reakcję. Coś w stylu: Ty czujesz, że mógłbyś mnie pokochac, a ja właśnie po tych twoich słowach poczułam, że mogłabym znaleźć kogos, kto by mnie pokochał, a nie tylko mógłby pokochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×