Dziewczyny pocieszcie mnie :(

Chłopak ze mną zerwał. Od kilku dni już ryczę, nie potrafię się podnieść :(

tego kwiatu to pol swiatu...

Jaki był powód i ile macie lat?

Pocieszę Cię w połowie, bo boleć będzie jeszcze jakiś czas, ale to minie, zakochasz się znów kiedyś.

Ja Cię z chęcią pocieszę. Jesteś wolną kobietą, nie musisz się nikomu tłumaczyć, możesz pisać i spotykać się z przyjaciółmi, chłopakami co tylko zapragniesz. Mówię Ci to ja dziewczyna, która jest w nudnym związku i powiem Ci ze zazdroszczę Ci teraz tego ze jestem wolną kobietą :) więc pierś do przodu niech on wie jaki skarb stracił !! :*

Ja 20 on 23, rozstaliśmy się w przyjaźni ale trudno jest mi z nim normalnie rozmawiać :(

Nie mam nawet gdzie wyjść, mieszkam w małym miasteczku gdzie nie ma co robić :o ani z kim bo większość moich znajomych gdzieś powyjeżdżała :o a naprawdę już nie mam co z sobą zrobić w tym domu, tylko płacze. zamykam się w pokoju żeby mnie rodzina nie oglądała bo nawet przy nich nie potrafię się opanowac @Bicka Dziękuje za miłe słowa :*

Domyślam się, że to nie jest proste zadanie zapomnieć o ukochanej osobie... :/ mi też zapewne byłoby ciężko się pozbierać. Może zaproś przyjaciółkę, koleżankę na piwko, wypłacz się w ramię. Powiem szczerze to moze sie wydawać głupie, ale jak się wygadasz, może będzie trochę lepiej. A ile byliście razem ?

3 lata. rozstaliśmy się przez kłótnie. Powiedział mi że jak zobaczy u mnie poprawe to do siebie wrócimy :o jebniety troszkę, jeszcze mi łaskę robi. A najgorsze jest to że jakby powiedział teraz że chce wrócić to poleciałabym jak głupia.

Chcę umrzeć :(

jeśli powiedział Ci, że "jeśli zobaczy poprawę, to się zastanowi", to skreślamy takiego pana od razu. nie warto za nim płakać, ale wypłakać się trzeba, a potem będzie Ci lepiej na duszy i będziesz mogła go z czystym sumieniem olać :)

Też sobie tego życzę, dzięki! :)

tak będzie, tylko potrzeba Ci trochę czasu i najlepiej gdybyście się nie widywali. nie masz możliwości wyjechania gdzieś, chociaż na parę tygodni, żeby sobie odmienić klimat?

Trochę nie mam możliwości, bo trochę kiepsko u mnie z finansami. Widywać to go nie widuję, bo nie wychodzę z domu, nie chce mi się przez to wszystko. Najgorsze, że pisze do mnie i dzwoni, a ja nie potrafię go olać :o

Byc moze warto rowniez autorko wyciagnac jakies wnioski na przyszlosc. Oczywiscie nie wiem o co sie klociliscie itp., ale zastanow sie czy faktycznie nie bylas lekko niezrownowazona podczas trwania tego zwiazku i czy moglas cos zrobic inaczej. Wina zawsze lezy po srodku, wiec Twoj facet tez ma pewno swoje za uszami, ale zacznij od przeanalizowania siebie, zeby w kolejnych zwiazkach nie popelnic tych samych bledow.

Wyłącz telefon i idź na spacer. Dasz radę. Chyba że spodziewasz się ultraważnego telefonu od papieża / prezydenta Francji / kogoś równie ważnego. Jeśli nie, wyłącz telefon i schowaj na dnie szuflady. Pogoda na spacer piękna. Książka, okulary, parę rozdziałów pod drzewkiem. Pomaga lepiej niż alkohol i prawie tak dobrze jak czekolada :)

Przestac odpisywac na jego wiadomosci i poporos, zeby przestal sie kontaktowac, bedzie latwiej. Poza tym nie jestescie juz razem, wiec po co to wszystko?

Ja nie powiedziałam, że jestem tu bez winy. Zdaje sobie sprawę z popełnionych przez siebie błędów. Widocznie nie potrzebnie zostałam wychowana na zasadzie, że każdy zasługuje na drugą szansę i teraz mam tylko żal o to :)

Chyba masz rację. Wyjdę się zrelaksować, a później może pobiegać to i szybciej zasne :p

no! :) to idź już, już tu nikt nic nie napisze, żeby Cię nie trzymać przed komputerem! :P

Gówno pomogło :( do d**y te Wasze rady :D

W nocy przychodzi wszystko jeszcze intensywniej :( niech ktoś ze mną pogada, o czymkolwiek, o pogodzie, muszę zająć myśli... :o

Nikt mnie nie kocha :(

Puść sobie teraz jakąś fajną muzykę, tylko żeby nic o miłości nie było. Najlepiej coś szybkiego w języku, którego nie znasz (u mnie najlepiej działało :)). W ogóle najlepiej piosenki o miłości wywal. Albo jakiś film włącz, albo coś jeszcze poczytaj i spróbuj zasnąć. A jutro wymyśl sobie coś, czym zajmiesz myśli. Wyznacz sobie jakiś cel, np. że się czegoś nauczysz. Wypełnij sobie tak dzień zajęciami, żebyś nie miała czasu myśleć o nim.

A ja mogę sie wyżalić? Bo mnie właśnie facet zostawił dla innej :( Wiec wyobraź sobie mój ból, ciebie przynajmniej nikt dla innej nie zostawił, czuję sie jak taka wycieraczka. Jutro zaczynam killera z chodakowaską, moze to mi się pomozep ozbyć czarnych myśli - trochę wysiłku

spróbuj go znienawidzic, przypominaj sobie każdy zły moment w waszym związku gdzie on zawinił i jak się wtedy czułaś. O dobrych momentach wogole nie mysl. Ja tak robię-pomaga. Tez bylismy 3 lata razem, nie jesteśmy ze sobą tydzien