Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uda mi się stworzyć normalny związek? Byłam wykorzystana...

Polecane posty

Gość gość

Moje doświadczenia z mężczyznami nie były zbyt dobre, ojciec mnie bił, wymagał ode mnie wiele (miałam 4 to już był problem że nie 5 i 6 ) itp. pierwszy poważniejszy związek tzn poważniejszy dla mnie to ja byłam zabawką dla starszego faceta, który chciał mnie przelecieć, molestował mnie, byłam młoda, naiwna i głupia, nie widzialam w tym nic złego, zamiast dać mu w twarz i uciekać, ja leżałam i dałam się macać :( kolejny - przeleciał mnie i porzucił, do momentu zblizenia zachowywal sie jakbysmy byli parą, wszystko było w porządku, po tym zajsciu powiedział ' to my jestesmy razem? ' po tych dwoch zajsciach wyjechalam za granice, wrocilam i zaczelam nowe zycie, bylam madrzejsza, silniejsza, jeden z tamtych gnojkow sie odezwal, ale go odrzuciłam, po pewnym czasie poznałam nowego chłopaka, niestety doswiadczenia odbiły sie na tym, nie umialam juz ufać, zaczęły się kłotnie i kolejny facet zaczął mnie gnoić, poniżać, rozkazywać mi (jak ojciec). Czy po tym wszystkim mam szansę na normalny związek? Pytam tutaj, ponieważ nigdy nie pójdę do psychologa i nie wyznam mu tego, czułabym się jak szmata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisiel w stringach
idz i rzygaj tym poki sie nie zmeczysz to nie twoja wina gdzie jest padlina tam zbieraja sie i sepy wiec przestan byc padlina dla sepow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnych facetów sobie wybierasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten pierwszy to byla moja wina i głupota, przyznaję, jednak drugi wydawał się w porządku, oszukał mnie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a trzeci to też przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkato
Oczywiście, że masz szansę. To nie jest Twoja wina, że spotykałaś samych lujów. Ja też lekko nie miałam. Miałam maminsynka, który wybrał rodzinę, zamiast mnie, która mną pomiatała. A ja bym zrobiła dla niego wszystko... Wcześniej miałam faceta co mnie zdradzał, potem przepraszał i faktycznie się zmienił ale to po fakcie. Ale przecież gdyby się spotkało tą właściwą osobę już na początku to życie stałoby się nudne :D Trzeba być w dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uda ci się :) spokojnie, ułożysz sobie życie. Omijaj padlinę. Musisz nauczyć się dobrze wybierać mężczyzn. Psycholog jest konieczny w twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alesanra.
musisz isc do psychologa, czy chcesz czy nie, winowajca jest twoj tata, krytykowal cie , ponizal, wiec ty bedziesz do konca zycia podswiadomie szukala tez takiego faceta, robiac przy tym 10000 innych bledow. PSYCHOLOG...ja bylam i sie zmienilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie,że unikam takich facetów jak ojciec, dlatego uciekłam od tego trzeciego, bo on chociaż był w jakimś stopniu jak mój ojciec to jednak potrafilismy sie poklocic i pogodzic, mial swoje pasje,moj ojciec tego nie mial i zawsze uwazal,ze to on ma racje, boje sie psychologa tak naprawde on mi nie powie,co o mnie pomysli, ale bedzie zle myslec ;/ trzeci to w zasadzie była już miłość i to odwzajemniona, ale ja po 2 poprzednich przeżyciach nie umiałam być taka dobra i niewinna... w polowie sama zepsułam to, tylko jak wykryc na poczatku,że facet ma złe zamiary? w zasadzie4 teraz to już każdego podejrzewam o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×