Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wlasnie dzis to sie stanie

Nie kocham swojego dziecka. Bedzie lepiej jak odejde

Polecane posty

Gość wlasnie dzis to sie stanie

Podjelam decyzje 3 dni temu, dzis mam samolot i wyjezdzam za granice. Nie kocham corki i wiem, ze nie bede z nia szczesliwa ani ona ze mna. Maz zawsze chcial dziecka wiec mu je dalam bo go kocham, ale teraz bede musiala zyc bez niego, bo nie umiem z nim i z corka. Jest mi strasznie smutno z tego powodu. Walizki spakowane, zabralam wszystko co moje by tylko nie przypominac im o swojej obecnosci, polowe wyrzucilam, nie chce by cokolwiek w tym domu bylo mojego. Chce by bylo im latwiej. Dzis znikne tak po prostu z ich zycia, zostawie mezowi jedynie wiadomosc, zmienia numer telefonu, pieniadze juz wyplacilam w gotowce, reszte przelalam na nowe konto, tak by maz nie mogl mnie znalezc. Zaluje tego ze dalam sie namowic na ciaze, czuje ogromny smutek i zal, mam poczucie zmarnowanego zycia, bo przez dziecko musze zostawic czlowieka ktorego kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linda E.
jestes a dziecko zazdrosna? gratuluje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dziecko ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaa2122
przecież to dziecko to część ciebie.... Nie wyobrażam sobie nie kochać swojego synka.... Nie ma piękniejszej miłości niż miłość matki do dziecka. Przykre :( nie osądzam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
nie jestem zazdrosna o dziecko. Po prostu nie potrafie byc mama. Corka ma rok i siedem miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ale głupie PROWO... masakra. A nawet jeśli to prawda to idź się kobieto lecz bo chyba przechodzisz menopauzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na Kafeterii z***biste historie sie zdarzaja :D kurrrva leze i kwicze :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
nie mam menopuzy i daleko mi do niej. tak, to prowokacja i proponuje by osoby tak myslace tkwily dalej w tym przekonaniu i nie marnowaly swego cennego czasu na wypowiedzi w takim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do super expresu napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg jeszcze miesiac wakacji i gimbusy wroca do szkoly :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
menopauzy mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za tekst, że nie ma piekniejszej miłosci niż ta matki to dziecka? miłość jaka nie jest, jst piękna. a ona nie tyle jest pewnie zazdrosna o dziecko, co brakuje jej uwagi, koncentracji emocjonalnej, jaką partner w niej pokładał, niestety jak sie rodzi dziecko, to jest ono jak taka czarna dziura- pochłania czas, uwagę, miłość, można mieć dziecko jako dopełnienie miłości małżeńskiej i to jest piękne, ale skoro facet najpierw ją namawiał, ona się meczyła, dała mu to szczęście, a on teraz wraca do domu, biegnie do dziecka, jej nie zapyta jak sie czuje, albo zapyta ją na drugim miejscu, bo w ogóle zawsze we wsyztskimona będzie na drugim miejscu...bo dziecko pierwsze wsyztsko musi mieć i tak już będzie przez długie lata... to widzi, że inwestycja nie opłaciła się- urodziła sobie zastępcę. mąż wcale nie kocha jej od tego bardziej. przeciwnie- spadła na drugi plan. może to i chore, ale facet też święty nie jest- nigdy nie powinien był dopuścić do sytuacji, w której ona przy tym co dla niego zrobiła poczuła się odsunięta. jest jego żoną- pierwszą osobą w jego życiu. dziekco nie powinno tego zmienić. kto to widział, by jabłko było wazniejsze od jabłoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź w c**j, kogo to obchodzi, o c***a piszesz to na forum?Twoja sprawa, szukasz otuchy?:)Twoje życie, co nam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaa i wlazalabys na KAFE I pisala,ludzie nie wymyślajcie takich tragedii, to forum internetowe, można poruszać normalne tematy, urody, książki, muzyki itd.! a nie takie bzdury wypisujecie! gdybys naprawdę była w takiej syt.nie wierze ze wlazlabys na forum i pisala. zegnam beznadziejnna autorko, tyle nw temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
nie szukam otuchy, bo wiem, ze robie z jednej strony zle, ale z drugiej tak bedzie lepiej dla wszystkich. Napisalam tu, bo chcialam sie wygadac, a nie mam komu tego powiedziec. Czas tak szybko mija, za 4 godziny bede musiala wyjsc z domu a czuje strach przed tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
kafe to specyficzne forum i mysle ze mozna tu sie zwierzac, ja robie to juz drugi raz. Pierwszy raz kilka lat temu i teraz drugi. Mam stalego nicka, ale pod nim tego nie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciotka zrobiła tak samo , zostawiłam wujka z dzieckiem , z dnia na dzien ich zostawiła, mósiała planowac to juz od dawna , nikt niczego nie podejrzewał , wujek wróciła z pracy do domu a tam zero rzeczy cioci .... masakra , z tym ze kuzunka miała wtedy 12 lat .... wiemy tylko ze cotka jest w niemczech .... i ze nie chce z nami kontaktu ( wujek zgłosiła zaginiecie, tak odnalazła ja policja )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucieczka to najgorsza możliwość, o każdej sytuacji mówię. Najpierw trzeba zrzec się praw rodzicielskich- to ułatwi wszystkim życie, nawet dziecku- bo w końcu będzie miało nową mamę, myslę, że nie zostanie sam twoj mąż czy konkubent. Namówił Cie na ciążę- nie możesz zwalać winy na niego, bezwolna nie byłaś- ponosimy konsekwencje swoich decyzji, nie chciałaś dziecka, ale myślałaś, jakoś to będzie, a może pokocham dziecko? A tu niespodzianka, nie kocham dziecka! Porzucam zabawkę i idę do innej piaskownicy! W końcu to tylko dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
ja mam nadzieje, ze maz nie zglosi zaginiecia, zostawilam dluga wiadomosc jemu. 12 lat? Ja bym tle nie dala rady, ale rozumiem ciotke. To jest straszne uczucie gdy kobieta czuje sie tak stlamszona i nieszczesliwa wsrod osob ktore ja kochaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygodne życie miałaś, księżniczkowe, a tu obowiązki, nie jest tak kolorowo, bo się przyzwyczaiłaś do panowania nad życiem, kontroli, czasu tylko z facetem a tu klops, oj dziecko wymaga uwagi i poświęcenia? ojej nie wiedziałam.. musze uciekać, żeby im było dobrze... czy raczej Tobie? wolność wolność wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
oczywiscie mam zamiar uregulowac sytuacje ze strony prawnej, ale nie dzis, nie teraz. Na razie musze wlasnie uciec. I mysle tylko o tym. To nie do konca tak, ze maz namowil mnie na ciaze, bo nie naciskal, ale wiedzialam, ze marzy o dziecku. Postanowilam dac mu dziecko chociaz wiedzialam, ze moge go nie pokochac. Zaryzykowalam. Staralam sie naprawde bysmy byli normalna rodzina, ale nie stworze w sobie uczuc na sile ktorych nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
ale tu nie chodzi o obowiazki. Nie czulam sie przytloczona obowiazkami, mialam opiekunke, ktora pomagala od narodzin, pania do sprzatania, nigdy nie czulam nadmiaru obowiazkow z powodu dziecka. Ja po prostu nic do niej nie czuje i nie potrafie z tego powodu wychowywac ja i udawac, ze wszytsko jest w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla czego uciekasz? czemu nie porozmawiazs z mezem? i nie zalatwisz wszystkich spraw oficjalnie?..przeciez i tak bedziesz musiala sie znalesc, bez twojej zgody ojciec nie moze chociazby wyrobic paszportu... sama jeszcze bardziej wszytsko komplikujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie jak mozna nie kochac swojego dziecka, bo ja za swoje zycie bym oddala, a gdyby cos jej sie stalo to po prostu bym ze soba skonczyla. Nie wydaje mi sie to normalne, moze masz jakies problemy emocjonalne, jestes chora? Szkoda mi Twojej corki w tym wszystkim, moze jeszcze za nia zatesknisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbowałaś to zmienić np. przez fachową pomoc typu psycholog, psychiatra? Czasem tak długo potrafi się ciągnąć depresja poporodowa. Albo przeżycia z dzieciństwa. Twoja decyzja zaważy bardzo na życiu córki. Zawsze będzie czuła się gorsza, bo porzuciła ją matka. Powiem Ci, nie rozumiem tego. Nie rozumiem, jak można krzywdzić dzieci, fizycznie czy psychicznie. Dzieci i zwierzęta. Nie mają jak się bronić przed dorosłymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozenko ludzie ogladaja tetrudne sprawy, dlaczego ja, ukryta prawda a potem sie jebie w głowie jak o to autorcetego tematu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mąż podejrzewa coś? wie o Twoich uczuciach? bo jak nagle odejdziesz i dowie się, że to przez dziecko, może winą obarczyć córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuhaj,a moż enie uciekaj? poszukaj otuchy u męża, spytaj, czy Cię kocha, a Ty nie muisz ostatecznie kochać dziecka, wystarczy, że na początek się polubicie, albo szanuj potrzeby dziecka na dobry początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie dzis to sie stanie
Nie mam zadnych problemow natury psychicznej. Nie przezylam nigdy zadnej traumy w dziecinstwie ani bedac juz dorosla. To nie sa zaburzenia, ja po prostu nie kocham dziecka. Tak jak nie kocham psa sasiadki czy kota badz tez innego obcego dziecka. To, ze nic do corki nie cuzje nie oznacza, ze jestem jakas psychopatka, ktora by skrzywdzila dziecko. Absolutnie nie. Po prostu wiem, ze nie bede dobra mama a ona nie bedzie przy mnie szczesliwa, nie chcac wiec jej krzywdzic i meza odchodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc+
To takie przykre, naprawde...ale nie osadzam Cie...nikogo nie mozna zmusic do milosci... Nie chce nawet myslec, jak bedzie sie czula twoja corka, gdy kiedys tam tata powie jej :'Mama odeszla, bo Cie nie kochala'...ojej:(bardzo przykra historia (chociaz sama nie mam dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×