Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytający mąż

Pytanie do pań - znowu o wyglądzie

Polecane posty

Gość Pytający mąż

Witam, Jesteśmy małżeństwem z 15 letnim stażem i dwójką dorastających dzieciaków. Kochamy się i okazujemy to sobie. Miłość przeplata się z przyjaźnią, zaufaniem i szacunkiem. W sypialni wulkan namiętności. Wszystko jakby w najlepszym porządku, ale... Właśnie tu jest mały problem. Żona od jakiegoś czasu tak jakby przestała dbać o swój wygląd, przybyło jej kilka kilogramów... itd Z mojej strony nic się nie zmieniło z tego powodu, kocham ją taką jaka jest, ale zauważyłem że zaczyna mnie to irytować, a wręcz czasami denerwować...Takie drobiazgi jak chodzenie po domu w "rozchełstanej" koszuli i nieładzie, podjadanie i objadanie się wieczorną porą, niestaranie się o lepszy wygląd. Na pytania z jej strony (rzucane o tak sobie) "czy ci się podobam?", "czy jestem szczupła i atrakcyjna?" odpowiadam twierdząco - i nie śmiem odpowiedzieć zgodnie z tym co myślę... nie chcę urazić żony. Zawsze staraliśmy się dobrze wyglądać i w moim przypadku nic się nie zmieniło - nie było to też jakoś omawiane przez nas, po prostu jakby było to czymś naturalnym, tzn trzymanie formy itd. A teraz widzę że zdecydowanie żona folguje sobie zbyt wiele i ona czuje się z tym dobrze; ja wręcz przeciwnie widząc jak atrakcyjna kobieta wręcz "zapuszcza się" na własne życzenie...szlag mnie trafia Nie za bardzo wiem jak zasygnalizować żonie moje wątpliwości aby jej nie urazić? wiem że dla płci pięknej jest to temat bardzo delikatny Przyznam się jeszcze iż czarę goryczy przelewa to, iż zacząłem porównywać (oczywiście po cichu) małżonkę do innych mężatek w podobnym wieku (osób które znamy), gdzie widać iż one traktują sprawę wyglądu i dbałości o siebie poważnie, widać iż chcą się podobać.... Nie jest też tak, iż ja jestem zapuszczonym mężusiem z dużym piwnym brzuchem, który nic z sobą nie robiąc oczekuje od żony wszystkiego... Pewnie posypią się na mnie gromy, ale może wśród nich znajdę jakieś wskazówki i podpowiedzi. Dziękuję z góry z każdy komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiada żona
Wydaje mi się, że najlepiej rozegrać to delikatnie ale szczerze. Można by też żonie zaproponować wspólne, aktywne spędzanie czasu (basen, siłownia,itp.) I głośno komplementować każdorazowo gdy się postara i np. ładnie ubierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Nie rozumiem. Żona pyta, czy jest szczupła i atrakcyjna, a Ty potwierdzasz, po czym za jej plecami stwierdzasz na forum do obcych ludzi, że jest wręcz odwrotnie. Czemu prawdę mówisz nam, a nie jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytający mąż
Do "allium" - byłoby nieuczciwe i prostackie z mojej strony abym mając sam sobie do zarzucenia zaniedbanie wymagał od żony czegoś wręcz przeciwnego, Do "wrednej jędzy" temat jest drażliwy dlatego potwierdzałem to co chciała usłyszeć i może / na pewno był to mój błąd; a na forum nie opowiadam tylko przedstawiam problem oczekując od pań naprowadzenia na właściwy tok postępowania trochę myślałem jaką strategię objąć i myślę że delikatna szczerość oraz deklaracja pomocy i wspólnej walki może coś zdziałać - wiem że nic na siłę bo tutaj to decyzja zależy do żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×