Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tumaczlow

Czy sie z nim skonfrontowac??

Polecane posty

Gość Tumaczlow

Poltora roku temu poznalam faceta, znalalm sie z nim krotko, kilka miesiecy, dodatkowo mieszkalismy w innych miastach. Od samego poczatku bardzo mi sie spodobal i to ja sie o niego staralam. Po kilku tygodniach on odwzajemnil moje zainteresowanie, bylam w 7 niebie. Bylo cudownie przez 2 miesiace. Pozniej zaczely wychodzic male klamstwa z jego strony. Na poczatku nie chcialam robic z tego afery i przymykalam oko... Tych drobnych klamstw bylo coraz wiecej, w zasadzie to nawet nie byly klamstwa to bylo przytakiwanie na moje stwierdzenia, ktore dotyczyly jego osoby, a ktore, jak sie pozniej okazalo nie byly prawdziwe. W koncu zakonczylam znajomosc, bo uslyszalam przez tel jak zamawia sobie "dwojke". Spytalam o to zaczal krecic, ze to dla niego, pozniej, ze nie dla niego... Byl wowczas w odwiedzinach u mnie.... Mial zostac kilka dni, ale pierwszego wieczoru wyplynela ta sprawa z tel, atmosfera byla srednia, z oczywistych wzgledow. Llezac z nim w lozku, myslalam, ze wobec jego zlej woli musze sie z tego wycofac... Nastepnego dnia, kiedy bylam w pracy napisal mi sms, ze dostal pilne wezwanie w pracy. Nie uwierzylam, choc teoretycznie jest to bardzo mozliwe, ale zamiast zadzwonic napisal sms w tej sprawie... To bylo nienaturalne. Mialam odczucie jakby chcial ode mnie uciec... Zalala mnie fala zlosci... W odpowiedzi napisalam mu sms, ze mu nie wierze i juz nie chce kontynuowac tej znajomosci i nie chce go juz dzis widziec, wiec niech zabierze swoje rzeczy zanim wroce do domu... Od tamtego czasu nie mamy kontaktu. Nie wiem dlaczego ale ta sprawa nie daje mi spokoju... Czasem mysle, ze moze zle zrobilam. Facet jest zamkniety w sobie, wszystko trzeba obcegami, taki jest. Sa gorsze wady niz sklonnosc do drobnych klamstewek. Krotko sie znalismy, moze mial watpliwosci... Nie wiem...Z drugiej strony mysle sobie, ze przeciez mial zla wole, niczego nie probowal mi wyjasnic... Odnoszac sie do tej sytuacji z telefonem zachowywal sie tak jakby chcial tylko bym sie od niego odczepila. Ja jestem dumna, poczulam sie odrzucona i zlekcewazona i odpuscilam...Teraz sie z kims spotykam a ciagle mysle o tym drobnym w koncu epizodzie sprzed roku. Nie umiem sie zaangazowac. Najbardziej nie daje mi spokoju to czy aby na pewno mialam racje... Czasem mysle by do niego napisac i zapytac jak bylo naprawde, chcialabym osiagnac pokoj i isc dalej... Nie chce sie ogladac za siebie a od roku ciagle to robie. Czy myslicie, ze jak sie dowiem jak bylo (zakladam, ze kogos poznal wtedy, kto okazal sie wazniejszy ode mnie - stad ten hotel i nieco sie odsunal ode mnie wowczas) to mi to pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwin temat i uzupelnij kropki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, facet ewidentnie cie olal. mial cie w tylku, bylas dla niego tylko i wylacznie rozrywka, zostawilas go z niby blahej przyczyny, a jemu to bylo zwyczajnei obojetne. zaden facet, ktoremu by choc troche zalezalo nie zgodzilby sie na to. probowalby wytlumaczyc. Nie ponizaj sie jeszcze bardziej, niz wtedy gdy zabiegalas o niego i gdy w koncu go 'zdobylas' (tylko cielesnie) to i tak nie bylas ejdyna..dziewczyno, otrzasnij sie. porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, w ktorym miejscu sie ponizylam? Okazywac ko Us zainteresowanie, w rozsadnych granicach, bez narzucania sie, to ponizenie? Ludzie sa rozni... maja swoje demony a swiat nie jest czarno-bialy. To co napisalam to opis sytuacji widziany moimi oczami, to interpretacja... Chcialabym po prostu wiedziec czy sie nie pomylilam... Nie chce o nic prosic, zabiegac, przekonywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tumaczlow
Poza tym, mimo, ze spalam z nim w jednym lozku kilka razy nie uprawialam z nim seksu w ogole, przez brak zaufania nie bylam gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprecyzuj co to za kłamstwa były i niedopowiedzenia. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale poszło głownie o to, że facet rpzyjechał w odwiedziny i usłyszałaś że zamawia pokoj dla 2 osób a nie dla jednej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tumaczlow
Czesc tych klamst dotyczlo bzdur, chodzilo o rozkladanie pawiego ogona i mowienie jaki z niego extra samiec. Zasadnicze bylo jedno... ja zozylam, ze w przeszlosci mial jedna zone a mial dwie. Zalozylam, bo wiekszosc ludzi tak sadziloby gdyby ktos mowil, ze jest rozwiedziony... on tego nie dementowal. I w koncu wyszlo to zupelnie przypadkiem... W zasadzie nawet jesli sie rozmysli i chcial wycofac nie mam zalu. Nie waz e czy nie chcial czy nie mogl, czy nie byl w stanie kontynuowac tej znajomosci to nie jego wina... Chcialabym tylko wiedziec czy naprawde nie chcial... No tak sprawa sie rozeszla o te dwojke... Ja teraz nawet nie wiem czy byla mowa o hotelu, byc moze np chodzilo o klase w pociagu... Bardzo zaluje, ze sie unioslam i nie ustalilam jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×