Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MARINA FETAMINA

TRUDNE ROZSTANIE/ NADAL SIĘ KOCHAMY POOOMOCY

Polecane posty

Gość MARINA FETAMINA

Witajcie, Jestem totalnie zdesperowana dlatego tutaj piszę, więc... Byłam w związku 3 lata, jak w każdym były dobre i te złe chwile, jednak przeżyliśmy najważniejsze momenty w naszym życiu RAZEM, pierwszy seks, pierwszy strach przed zostaniem rodzicem, pierwsze samodzielne wakacje, wiele spraw mocno nas ze sobą połączyło, zawsze się wspieraliśmy, w najgorszych momentach... 2 lata temu ja odeszłam( odbiło mi, było to również w wakacje) po 2 miesiącach wróciliśmy do siebie odbudowaliśmy nasz związek, wyjechaliśmy na kolejne wspólne wakacje, wkroczyliśmy razem w dorosłość, teraz coś się totalnie zepsuło... Nie ukrywam, że jestem straszną zazdrośnicą, pewnego dnia jakgdyby nigdy nic siedzieliśmy u mnie w domu, on był zalogowany na pewnym portalu społecznościowym, a ja leżałam nagle zauważyłam, że jakaś dziewczyna do niego wypisuje, zdenerwowałam się strasznie gdyż nerwowo wyłączył komputer nie chhciał mi pwoeidzieć o co chodzi po chwili zacząl obiecywac ze zerwie z nia kontakt ze nawet sie nie znaja... w tamtym dniu rozstaliśmy się... po tym spotykaliśmy się jescze, rozmawialiśmy myślałam że to zwykły kryzys i zaraz wszystko wróci do normy, pewnego dnia upiłam się, i zrobiłam mu krzywdę psychiczą, zarówno jak i fizyczną, po tygnodu od temtego zajscia widzielsy sie u mojej kolezanki na urodzinach, sam zaczal mnei przpraszac za wszystko, mowil ze nadal mnie kocha ale nei mzoemy razem byc, teraz postawnowilismy ze damy sobie czas, na odchodne powiedzial mi ze mnie kocha i mozliwe ze wrocimy jescze do siebie ' w koncu nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki ale my weszlismy ze 100 i kolejny raz nei zaszkodzi' to jego slowa... jednak denerwuje sie strasznie gdy widze ze caly cza snei ma go w domu razem z kolegami spotykaja sie z jakimis laskami ( on twioerdzi ze to tylko kolezanaka) jednak jest ten strach ze zaduzy sie w kims i nie bedzie powrotu, BŁAGAM wierze ze sa tu jakies dobre kobiety i ktos da mi rade... dodam ze zaczelam chodzic do psychologa, naprawde zalezy mi na naszej relacji, chce wsyzstko naparwic i pokazac mu ze potrafie byc taka jak kiedys, tylko co teraz ? co zrobic aby o mnie pamietal, wiem ze warto walczyc o ta milosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARINA FETAMINA
dodam, ze ciezko mi sie pogodzic z ta 'strata';, nie raz mowil mi ze chce abym ja dala mu dzieciątko, ze to ze mna chce byc przed oltarzem, wiazalismy ze soba naparwde wiele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozczaruje Cię Słoneczko, te słodkie teksty Twojego byłego to czysta manipulacja, zostawia sobie furtkę, gdyby mu z inna nie wyszło, zawsze może wrócić, bo przecież ładnie przeprosił i zasugerowa ł ze wróci, albo te słodkie pierdzenie o.dzieciątku, to działa na.kobiety, sama.często mówię mężowi to.co.chce usłyszeć, mimo.tego ze bardzo.go.kocham, ale.na.przykład potrzebuje czasu dla siebie. Nie pozwól sobie na coś takiego, bo narażasz się.na śmieszność, ile razy.można popełniać ten.sam.błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARINA FETAMINA
Właśnie tego się obawiałam, ze zostawil sobie po prostu furtke... jednak nie ukrywam, sama dalam mu powody do rozstania... chcialabym to naprawic, szkoda mi tych pięknych chwil i lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×