Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anuśka1

Ślub cywilny i problemy z dziadkami

Polecane posty

Gość weeeeeeeeeeeeeeee
hmm w sejmie posłowie lecą takim oto tekstem: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskie" Można na końcu dodać "tak mi dopomóż Bóg" Co prawda nie "przyrzekam" ale "ślubuję". Ale logika zachowana. W sumie na ślubie cywilnym też mogłoby być "ślubuję".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komar, głupoty piszesz ubrane w mądrze brzmiący słowotok. Pojęć abstrakcyjnych dziecko uczy się już po upływie kilku lat, a tym są właśnie wartości morlane - pojęciami abstrakcyjnymi, zdolnością umysłu do kreowania tego typu pojęć, a nie żadnym pierwiastkiem bożym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuśka1
Ależ się zrobiła nam dyskusja o wyższości ślubu kościelnego :D Moi drodzy, każdy robi tak jak chce. Ja chce cywilny, będzie w pięknej oprawie, z motywem przewodnim, po prostu tak jak sobie to z narzeczonym zaplanowaliśmy. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, tylko dziadkowie nadal utrzymują przy swoim...:/ A dlaczego nie biore ślubu kościelnego?- Nie byłam w kościele od paru lat, teraz co? Miałabym iść do spowiedzi na jeden raz by potem znów nie chodzić? Bez sensu, nauk przedmałżeńskich też nie mam, nienawidzę słuchać kogoś, kto uczy ludzi o czymś, o czym sam nie ma pojęcia. Poza tym nie czuje potrzeby składanie przysięgi przed ołtarzem. Jeśli komuś nie podoba się regułka ze ślubu cywilnego... My z narzeczonym mamy przygotowaną przysiegę, którą złożymy sobie przy gościach już po wyjściu z urzędu. Wszystko jest kwestią gustu i wyobrażenia jak ma ten ślub wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wierzący i praktykujący, a jednak bardzo popieram autorkę tematu!! Uważam, iż w przeciwieństwie do wielu "katolików", to ona jest właśnie jest szczera i uczciwa - skoro nie czuje związku z KK, nie chce kłamać, to naprawdę nie powinna robić czegokolwiek na siłę i pod publiczkę. Zmuszanie kogokolwiek do zawarcia ślubu kościelnego "bo co ludzie powiedzą" jest obłudą i kłamstwem - obciążającym nie tego, który taki (świętokradczy!) ślub zawarł, lecz tego, kto do zawarcia takiego ślubu zmusił. Poza tym, ślub kościelny zawarty z nieczystych pobudek jest nieważny w myśl prawa kanonicznego... Kto wie, może po iluś-tam latach autorka poczuje potrzebę zawarcia ślubu kościelnego i zrobi to - tym razem z pełną świadomością, szczerze i z przekonaniem. Jeśli nie pojawi się taka potrzeba - nic na siłę. Wiara i sakrament to nie konserwa, którą w razie kaprysu lub potrzeby wyciągamy ze spiżarni... Autorko, wytłumacz dziadkom na spokojnie, jakie kierują Tobą pobudki, uświadom im, że ślub zawierany nieszczerze będzie i tak nieważny, zatem sakrament nie zaistnieje - i spytaj, czy dziadkowie serio chcą sobie wziąć na sumienie fakt zmuszenia wnuczki do nieważnego sakramentu i krzywoprzysięstwa?? Jeśli i to ich nie przekona, to cóż, znaczy, że ich wiara jest bardzo "na pokaz", a ich miłość do wnuczki - warunkowa i oparta jedynie na powierzchowności ("bo co ludzie powiedzą", ech...). Na moim ślubie nie było teściów - wymarzyli sobie kogoś innego dla ich jedynego dzieciątka, wszelkimi sposobami próbowali nie dopuścić do ślubu, w końcu zbojkotowali ceremonię. Cóż nam się stało?? Nic. Stażu małżeńskiego przybywa, żyjemy zgodnie i jesteśmy szczęśliwi. Rodziny się nie wybiera... ale fakt bycia krewniakiem nie daje żadnych praw do szantażu!! Powodzenia - życzę szczęśliwego życia we dwoje, i w zgodzie z własnym sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem ateistką,zrobiliśmy cywilny i dużą imprezę a dziadkom powiedzieliśmy że koscielny bierzemy w trakcie podróży poślubnej bo nie chcemy mieć widzów,dzieci chrzciliśmy na rzekomych pielgrzymkach,my mamy spokój a dziedkowie są szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuśka1
Rozmawiałam z dziadkami o tym, że ślub zawierany nieszczerze będzie nieważny, w odpowiedzi usłyszałam że jestem niepoważna i że Bóg się na mnie zemści... No i cóż, kolejna próba jak grochem o ścianę. Na razie po prostu przestanę ich odwiedzać tak często bo wizyty u nich zaczynają na prawdę psuć mi nastrój i uciechę z przygotowań do ceremonii... ------- "zrobiliśmy cywilny i dużą imprezę a dziadkom powiedzieliśmy że koscielny bierzemy w trakcie podróży poślubnej bo nie chcemy mieć widzów,dzieci chrzciliśmy na rzekomych pielgrzymkach,my mamy spokój a dziedkowie są szczęśliwi" - W życiu nie wcisnęłabym rodzinie takiego kitu:P W końcu bedą chcieli być na komunii dziecka, ciekawe co wtedy? Swoją drogą jak już wyjdę za mąż i pojawi się dziecko to też będą jaja odnośnie chrztu .... ciągle pod górkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety czasami lepsze kłamstwo ,wiele osób tak robi,żeby mieć spokój to udają że był chcrzest,komunia była w częstochowie,ślub na pielgrzymce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie powiedzieli, że Bóg się zemści? Interesujące. Bóg się nie mści, to domena ludzi. xx@xx Dziewczyno - odpuść. Dziadkowie są za starzy, by ich zmieniać. Przestałabym ich namawiać na przyjście. Oni są dorośli, ty też jesteś dorosła. Robicie to, co wam dyktuje serce. Myślę jednak, że z chwilą, kiedy przestaniesz ich przekonywać, zaczną się zastanawiać nad przyjściem. Daj im czas i ciesz się z tego, co ma nadejść :) Pozdrawiam Cię serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzą, że Ci na ich obecności zależy i próbują Cię ostatkiem sił przekonać, jak odpuścisz to przyjdą bo będą bez wyjścia. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se spokój z dziadkami,oni na starość skapucynieli,i są takie kapucyny ze nic ich nie przekona,mama mojej kumpeli pokłóciła się z własną matką czyli babcią kumpeli samo przed weselem kumpeli,bo babcia chciała zeby matka kumpeli finansowała wszystkim gosciom noclegi,babcia nie przyszła i reszte rodziny buntowała,niby ze złe traktowanie bo goście co mają 2 km od sali też powinni mieć nocleg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuśka1
Z dniem dzisiejszym odpuszczam dalsze błaganie dziadków, zobaczymy co z tego wyjdzie... ----- Akurat o nocleg u nas się nikt nie pokłóci bo z naszej rodziny będą tylko rodzice dziadkowie i rodzeństwo + wujostwo z którymi utrzymujemy stały kontakt, nie chcemy żadnych ciotek z dalekich krajów :P A reszta gości to nasi znajomi którzy stworzą nam klimat wesela i zgodnie z motywem przewodnim będą spać w kilku dużych namiotach ( dodam że my z narzeczonym też noc poślubną spędzimy w namiocie ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem by sie rozwiazal gdyby dziadkowie zmarli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można życzyć komuś śmierci, weź się ogarnij !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tak cie dziadkowie wychowywali, dlatego nie chca przyjsc, dla nich to porazka, moze wkoncu i przyjda ale i tak nigdy tego niezaakceptuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie musisz odpuścić. Dyskusje sprawiają, że dziadkowie widzą szansę na przekonanie Cię do swojego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Po pierwsze to co to znaczy, że nie tak Cię dziadkowie wychowali ? Każdy ma prawo do własnych przekonań , również w sprawach religijnych i dobrze, że autorka nie robi wesele na pokaz tylko dlatego, że dziadkowie sobie życzą ślubu kościelnego. Miałaby iść przed ołtarz i ślubować przed Bogiem, w którego nie wierzy? Poza tym to rodzice wychowują zazwyczaj dziecko, a dziadkowie mieli popis jak wychowywali rodzica autorki. Ja bym z nimi nie dyskutowała, tylko dała zaproszenie i już. Oni teraz myślą, że skoro dyskutujesz to masz wyrzuty sumienia i oni Cię nawrócą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez sie rodzina burzyła że tylko cywilny.....to w koncu powiedzialam, ze moze w ogole slubu nie byc, mi tam nie przeszkadza, albo pojedziemy na Karaiby i tam bedzie slub bez tej calej szopki. Cisza spokoj, nikt juz nie ma pretensji. Rany, dorosli ludzie, a jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enc
Miałam nadzieję, że z moimi dziadkami uda się jakoś dogadać. Niestety, ten sam temat, dziadek na ślub cywilny nie przyjdzie, poczeka na kościelny. Babcia się waha, bo z jednej strony cieszy się, że chcemy "się zalegalizować", z drugiej strony nie chce jawnie występować przeciwko dziadkowi. Też się nasłuchałam argumentów i wyrzutów, że "co mi zależy", że "mogłabym to zrobić dla rodziny", że "oni dla mnie tyle zrobili, a ja nawet tego nie...". I rozumiem, że oni się martwią o moje zbawienie. Ale ślub zbawienia nie załatwi. A tak się składa, że mi zależy na tym, żeby nie klepać formułek w które nie wierzę, nie składać przysięgi, której nie zamierzam dotrzymać (czyli wychowywania dzieci w wierze katolickiej), po takim akcie nie miałabym ochoty świętować, tylko się wyszorować. I będzie mi bardzo źle, jeśli ostatecznie dziadkowie się nie pojawią, ale mam nadzieję, że jednak jakoś się przełamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie sie nie martwia o Twoje zbawienie, ale o to co ludzie powiedza, stad ich argumenty, ze co Ci zalezy, ze moglabys to zrobic dla rodziny, itd. Boga w tym nie ma. Ja bym dalej stala przy swoim, jak nie przyjda na slub wnuczki to beda zalowac do konca zycia, ich problem. A jak nie jestes gotowa na taki krok to powiedz im, ze slub wezmiecie na pielgrzymce lub cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli autorka nie chodzi do koscioła to kto uwierzy że pójdzie na pielgrzymkę by wziąć ślub? To nielogiczne. Przerabiałam to samo. Dziadkowie nie pojawili się, było mi źle, ale już w poniedziałek po weselu przepraszali mnie i żałowali. Najgorzej było rano w sobotę kiedy zjezdzała się najbliższa rodzina, a ich zabrakło, potem jakoś to po mnie spłyneło skoro mnie olali, ja na ich imprezy chodziłam, chociaz nie miałam ochoty. Mam nadzieje że dziadkowie autorki opamiętają się wczesniej, a jesli nie... to mówi się trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saskia233
Nie odpuszczaj autorko. ;) Gdybys wziela slub w kosciele to byloby nieszczere i nieuczciwe wobec siebie i wobec ludzi, ktorzy slub katolicki biora na powaznie. Jak bys sie czula stojac przed oltarzem? Nie mialabys wrazenia, ze uczstniczysz w przedstawieniu czy w jakiejs taniej szopce? ;) Poza tym jesli sie ugniesz to potem bedziesz miala problem z chrztem dziecka/dzieci. Znow powtorza sie pytania dziadkow: "co ludzi powiedza?" albo"czy diabelek juz przestal cie jarac?", jesli ochrzcisz te dzieci dla spokoju to pozniej pojawia sie pytania o komunie pociech i tak do usranej smierci za przeproszeniem. :D :D Chyba po prostu musisz sie pogodzic z tym, ze dziadkowie nie przyjada. Starszym ludziom nie przetlumaczysz niestety. ;) Oni wiedza lepiej co masz robic zeby byc porzadna obywatelka. :D :D A ci, ktorzy pisza, ze nie widza powodu zeby swietowac slub cywilny chyba probuja sie dowartosciowac kosztem innych. :P A prawda jest taka, ze mozna twozryc naprawde swietny zwiazek z miloscia i innymi dodatkami bez jakiegokolwiek slubu. Mozna przysiegac milosc, wiernosc itp. partnerowi bez obecnosci urzednika czy kaplana i moze byc to bardziej szczere niz najbardziej katolicki slub. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,na wesele powinnaś zaprosić tylko ateistłów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" autorko,na wesele powinnaś zaprosić tylko ateistłów " bardzo śmieszne, bardzo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×