okłamujecie znajomych, ze mają śliczne dziecko?

Okłamujecie znajomych, ze mają śliczne dziecko chociaż tak naprawdę uważacie, że jest obrzydliwie brzydkie? Spotkałam wczoraj moją sąsiadkę i na widok jej niemowlaka powiedziałam: o matko! Jaka śliczna!!! Po prostu porażona jej brzydotą nie byłam w stanie wymyśleć czegoś innego. Potem pomyślałam, ze przeciez moglam powiedzieć, ze jest po prostu słodka :|

zdarza się

tak

Tak,zaglądam do wózka i mówię to co chce usłyszeć mama czyli, ze szkrab jest piękny a zazwyczaj to małe paszteciki :p

Czasami ;) głupio trochę, nie powinno się ludzi okłamywać.

Każdy tak robi bo nie chce podpaść

Nie bo i tak wiedzą że to kłamstwo, mówie że słodziutki bobas lub coś takiego.

Moja szefowa ma na prawdę brzydką córkę ale wymusiła na mnie wyznanie o jej niezaprzeczalnej urodzie. Byłam pod ścianą :(

Każdy tak robi bo nie chce podpaść

Mimo wszystko, po co mówić o urodzie jak rodzice brzydcy ;)

No raczej nie wypada mówić "O k***a jakie zmutowane brzydkie bobo" Łatwiej jest powiedziec że słodziak albo po prostu że udane ;P

No nie wypada ;) brzydcy ludzie zdają sobie sprawę, że mają brzydkie dziecko czy naprawdę wierzą, że to słodkie i śliczne?

Ja mówię: jaki fajny bobasek :)

25.07.13 [zgłoś do usunięcia] gość No nie wypada oczko.gif brzydcy ludzie zdają sobie sprawę, że mają brzydkie dziecko czy naprawdę wierzą, że to słodkie i śliczne? Nie koniecznie brzydcy maja brzydkie dzieci, moja sąsiadka jaki i jej mąż są raczej z tych brzydkich, ona wielki nos, wąskie usta, nadwaga, on łysiejący 30l chudy odstające uszy wielki nos, dziwne zęby- a dziecko dziewczyna sliczna brunetka o idealnych proporcjach twarzy :) Natomiast moja koleżanka z czasów szkolnych bardzo ładna dziewczyna, jej mąz też przystojny maja 2 naprawdę nie ładnych dzieci.. Ja wychodzę z założenia że urody w ogóle się nie komentuje, dlatego że nie mamy na to wpływu, a już mówienie matce dziecka" jakie brzydkie masz to dziecko" jest przejawem jakichś problemów psychicznych.

Może się jakiś rodzic wypowie?