JESLI DWOJE LUDZI

sie naprawde bardzo kocha a sa czasami miedzy nimi nieporozumienia to powinni sobie wyjasnic o co chodzi , pary na poczatku zwiazku sie docieraja wie wiadomo ze beda zgrzyty - ale wlasnie - jesli ktos popelnia wciaz te same bledy, przeprasza ale nie ma poprawy, bledow nie naprawia to czy to ma sens ? chociaz jak zwiazek ma przetrwac lata powinno sie wybaczac i naprawiac bledy ale ile mozna wybaczac ?

powinno sie wybaczac..

jesli naprawde sie kocha to sie wybacza :)

to zalezy. Jeśli to jest naprawdę złe zachowanie typu alkoholizm, bicie, brak szacunku, to się po prostu wysyła na drzewo :) Bo szans na zmiane nie będzie. A durne "przepraszam" niczego nie zmieni. To tylko słowo..

Miłość to też sztuka kompromisu, jeśli jest coś na czym Ci bardzo zależy, i bez czego nie jesteś w stanie się obyć a druga strona tego nie rozumie mimo ze tłumaczysz i wyjasniasz wiele razy, to nigdy nie bedziesz do kończa szcześliwa/y

Miłosc okresla sie czynami a nie słowami. Trzeba wziąć jednak pod wzglad ze bierzesz sobie partnera z całym inwentarzem jego wad i zalet, które albo akceptujesz albo nie. Jesli nie akceptujesz to po co Ci taki partner? Po co go chcesz na siłe zmieniac?

czasem ludzie po paru latach dopiero zaczynaja sie dogadywac moja znajoma swojego narzeczonego zdradzila a byli juz razem 3 czy 4 lata po kolejnych 3 zawarli zwiazek malzenski, a tak dopoki go nie zdradzila caly czas gadala na niego jaki to on zly jest.. i co pobrali sie, na dodatek ona nim rzadzi

jesli ktos kocha i mu zalezy to sam sie bedzie chcial zmienic :)

znam jednego faceta ktory faktycznie sie zmienil dla kobiety, jak mozna to mozna :)