Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradzona82

szokujacy koniec

Polecane posty

Gość Zdradzona82

Opowiem wam moja historie w skrocie, poznalam 4 lata chlopaka , zakochalismy sie w sobie, bylo dobrze a nawet wspaniale, chlopak stal sie miloscia mojego zycia, zaufalam mu pomagalam we wszystkim co robil. Mamy wspolne dziecko, ja mieszkam za granica on w Polsce, jest troche ode mnie mlodszy. Bardzo chcielismy ze soba zamieszkac, jednak to nie bylo mozliwe, nasz malenki syn urodzil sie poltora roku temu duzo za wczesnie, najpierw byla dluga walka o zycie, pozniej zrobilo sie lepiej i kolejna diagnoza powalila mnie totalnie z nog, okazalo sie ze nasze malenstwo ma bialaczke. To byl tak wielki szok ze przeszlam zalamanie nerwowe, marzylam o zamieszkaniu z moim chlopakiem i z dzieckiem, o normalnej rodzinie, w koncu mielismy tyle planow. Choroba dziecka pochlonela mnie totalnie, moj chlopak ciagle robil mi zarzuty ze go za nos wodze i nie chce z nim mieszkac, jakby w ogole nie rozumial sytuacji ze zamiwszkanie w polsce nie ejst mozliwe przynajmniej tak dlugo jak dziecko nie pojdzie w remisje. Stan dziecka jest krytyczny...a moj chlopak...on postanowil ze nie chce byc z nami, poznal jakas pare na jakims portalu erotycznym, jezdzi do nich na seks.Zdradzil nas i zostawil w takiej sytuacji, prosilam go zeby zamieszkal z nami tutaj, mam wlasny dom. Jednak on powiedzial ze nie, ze zakochal sie w tej kobiecie z tego trojkata, ona jest mezatka i ma 2 dzieci, on wlasnie z tym ludzmi uprawial seks. Zmienil sie totalnie, myslalam ze go znam, ale ma tak wyprany mozg ze nie da sie z nim o niczym porozmawiac.Ta kobieta wmowila mu ze on mnie nie kocha i zyje w chorym zwiazku, chce go miec dla siebie, a on, wyzywa mnie tylko, nie chce kontaktu, zablokowal wszedzie i nawet o syna nie probuje pytac. Nie rozumiem tego wszystkiego, dzien wczesniej mowil mi jak nas kocha a dzien pozniej zerwal ze mna i chce z ta kobieta ukladac sobie zycie, zabrac ja mezowi. Nie zbam tej kobiety , nie chce jej osadzac jednak uwazam ze osoba ktora pakuje sie w zwiazek z kims kto ma chore dziecko, a sama urzeduje po portalach erotycznych i szuka z mezem trzeciej osoby do seksu, nie moze byc calkiem normalna, zaznaczam tez ze moj chlopak nie jest ich pierwsza zdobycza.To jest tak szokujace ...Jest mi zle, ledwo daje rade z chorym dzieckiem, nie mam czasu zeby popadac w rozpacz, jednak mam zlamane serce tym bardziej ze od niego dostaje tylko wulgarne wyzwiska czego nigdy nie znalam.A proba jakiejkolwiek rozmowy zakonczyla sie tym ze zablokowal mnie wszedzie. Jestem zalamana sytuacja, poradzicie co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpierrdollić mu jaja... skruszony wróci. Zapomnij o "dziecku" i zajmij się dzieckiem. Ja, także myślę kütasem, ale wszystko ma swoje granice. Każdy jest inny. Nie wiem co napisać bo to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz być z kimś kogo może mieć każda? spójrz na to przyszłościowo. wróci no i co? dziecko chore więc to normalne dla kobiet że poświęci się dziecku, on stwierdzi że mu czegoś brakuję i znów pójdzie do innej. nie dorósł do bycia ojcem i bycia kimś odpowiedzialnym w kim miałabyś oparcie. na początku zawsze jest ciężko, przyzwyczajenie, miłość i bla bla. ale to mija i da się dalej żyć. chyba lepiej dasz sobie sama radę z dzieckiem niż z dodatkową kulą przy nodze (nim) która nie wiadomo kiedy wybuchnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Nie wroci, wyzwal mnie wczoraj od najgorszych szmat, nie mam nawet sie jak skontaktowac... teraz mowi ze zyje bo ta kobieta niby ma taka sama sytuacje...Tylko co to za kobieta ktora ciagle wraz z mezem szuka po takich portalach szybkiego seksu z mlodymi chlopakami, i jaka podla musi byc znajac cala sytuacje i mimo wszystko mowic ze go kocha...szok, to na prawde strasznie boli. :( Ale ja nie bede za nim biegala, zobacze jak bedzie, nie omieszkal mi opowiedziec jak z nia cudownie jest w lozku, a oni znaja sie dopiero od 3 tygodni.On jezdzi tam do nich i zostaje na pare dni, czyta dzieciom bajki, a nastepnie skrada sie do pokoju rodzicow zeby z nimi uprawiac seks. Maz tej kobiety nie wie o ich planach, mam nadzieje ze facet sie szybko obudzi i pogoni towarzystwo.Ten czlowiek zlamal mi serce nawet nie tym ze odszedl, co bardziej tym ze zostawil mnie w takiej fatalnej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość po 3 tygodniach? nie kontaktuj się z nim. jeżeli za nim biegasz to on wie ze mozesz dla niego zrobic wszystko a nie o to chodzi. nie bądź na jego posyłki. nie odzywaj się, olej. on wtedy się zorientuje ze chyba jednak coś jest nie tak, że dałaś sobie z nim spokój. i może sam bedzie chciał wrocic. ale jeśli to traktuj to jako zemste bo zrobił cos raz to zrobi to znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka - stara a głupia jak but z lewej nogi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, ale prawdziwe Miałabyś dwoje chorych dzieci do opieki. Twój wybór. Ciężki, ale konieczny. Mężczyzna, mężczyzna, powtórzę rozumie swoją kolejność w rodzinie gdy dziecko jest chore. Kochający mężczyzna. :-DKażdy sądzi według siebie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Nie zamierzam biegac, mam tyle szacunku dla siebie ze nie potrzebuje biegac za facetem.Zrobil jak zechcial, jednak nie pojmuje tego wszystkiego ze mozna sie takim stac, nie rozumiem tej kobiety ze sie na to pisze, kiedy sama ma 2 malenkich dzieci, dla mnie jest to nie zrozumiale, nie chce go juz w ogole, bo po takim numerze nie ma szansy a przezde wszystkim po tym jak mnie wyzwal i kazal z dzieckiem zdychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tej kobiety ze sie na to pisze, kiedy sama ma 2 malenkich dzieci, dla mnie jest to nie zrozumiale xxxxxxxxxxxxxxx odwal się w końcu od tej kobiety i zajmij własnym dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Nie wiem co Ty tu gadasz, czy ja mowie cos na ta kobiete? Nie.Wiec milcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie Ci współczuje,Twój facet to nie dojrzały gówniarz,kogoś takiego Wam nie potrzeba niech spada.Musisz mieć duzo siły dla synka nie marnuj jej na tego fagasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczzuje.. bardzo.. wlasnie w takich ciezkich sytuacjach zyciowych (choroba dziecka) poznaje sie prawdziwa osobowosc/nature partnera. A twoj partner to tchorz i kurwiarz. Szkoda czasu na niego. Zajmij sie swoim dzieckiem... twoim najwiekszym oparciem w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnetaKIELCE
Przerazajace...nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. chyba najlepiej byloby skontaktowac sie z tym mezem kochanki i mu oznajmic jakie plany ma twoj byly chlopak. moze mu nastrzela po mordzie i bedziesz miec spokoj? bo na nic innego on nie zasluguje...zajmij sie swoim dzieckiem, poszukaj kogos kto pokocha was - na pewno znajdziesz milosc swojego zycia, mimo wszystko...bardzo wspolczuje, jestem z toba calym sercem...wlasnie do mnie dotarlo na jakie glupoty czasem zwracamy uwage, tak naprawde majac idealne zycie...a ktos cierpi i spotyka takie zera na swej drodze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Nie marnuje na niego nawet sekundy, jest mi tylko przykro wiecej nic, mogl ze mna zerwac skoro tak uwaza, ale ze od dziecka sie odwrocil to juz inna sprawa, niech sobie zyje w tym swoim swiecie i bedzie szczesliwy, nic od niego nie chce , stac mnie na dziecko, ale on za to wszystko nie bedzie mial z nim nigdy wiecej kontaktu bo na to nie pozwole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahhahahahahhahahahahhahahhahahahahaahahhaahhahahaahahahhahahahahahahhahahahahhahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahhahahaahhahahahahahahahah BO FANTAZJA BO FANTAZJA BO FANTAZJA JEST OD TEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyj i choć ciężko będzie to trwaj przy dziecku. Może tamta babka o niczym nie wie? Ale to inna strona medalu. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
AnetkaKielce, ja nie wiem kim oni sa, nie bede ich szukala, skoro wybral taka droge to niech nia idzie, kiedys sumienie kazdego zje.Niech zyje sobie wedle wlasnego sumienia.Ja nie kiwne palcem , mam cudowne dziecko i koncentruje sie tylko na nim a nie na chorych ukladach,sama watpie zeby to sie udalo, ale mimo wszystko nie zycze mu zle, tylko jednego mu zycze, zeby kiedys zrozumial i zeby go to pograzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Ona o wszystkim wie ;) ona wie i jest jej to obojetne, bo uznala ze on zyje w chorym zwiazku i ona rowniez, owszem dla mnie jest jej zwiazek chory, skoro musi z mezem szukac sobie osob trzecich do zycia seksualnego, ale kazdy sobie rzepke skrobie, nie bede sie na ten temat wypowiadala. Niech sobie beda szczesliwi, nie zycze im zle, mam inne zmartwienia, jedyne czego nie rozumiem to ich postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnetaKIELCE
podziwiam Twoj spokoj, dobrze ze masz dziecko i dla kogo zyc :) pewnie masz racje, kazdego spotka kara. wiele razy slyszalam o sytuacjach keidy jeden z partnerow zdradza - nigdy to nie wyszlo jeszcze na dobre. pomijajac fakt, ze najczesciej kochanka sie nudzi i odchodzi a on zostaje sam z wyrzutami sumienia. masz racje - zyc dla dziecka, a on niech sie meczy. Trzymaj sie mocno!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd Ty wiesz, że ona wie? Bo ona Tobie powiedziała? Czy on... Tobie tak powiedział? On, który mówi, że kocha i... Teraz Ty Jesteś, wraz z dzieckiem najważniejsza. Wytrwałości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość java uptade 43
ur ponownie teraz jestem praworeczy i stadard mam ieieskie oczy choc jaky sie tak przyrzec to przechodza w szare a tak ardziej to razowieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość java uptade 43
chcecie kosmyk moich wlosow o jutro juz moga yc razowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Nie pozostaje mi nic innego Anetko, nie moge sie pograzyc w tym wszystkim, stan dziecka jest badzo ciezki, wlaczy o zycie.W dniu w ktorym on ze mna zerwal bylo tak tragicznie ze myslalam juz ze nadszedl koniec. Jednak moj synek walczy dzielnie i nie jest takim tchorzem jak jego ojciec, jestem z niego strasznie dumna i ciesze sie ze go mam, uloze sobie zycie od nowa, zapewne nie bede szukala sobie faceta jak jakas desperatka bo nia nie jestem , a zycie mnie wlasnie lepszego nauczylo, mam duzo pokory w sobie mimo ze to wszystko mnie cholernie boli. Owszem, wiem to od niego, jakze tez od osob trzecich ze ona wie o wszystkim, przekazal mi nawet ze mam nie mowiec kiedykolwiek dziecku ze ona jest tym kims kto zepsul nasz zwiazek. Uwazam ze on poprostu nie zauwazyl jednej wielkiej sprawy, ze to ja jestem na pierwszysm froncie i ja jestem z dzieckie, widzac codziennie co sie dzieje, owszem czesto bylam na niego zla i mialam zal ze jestem z tym sama, ale problemy sa po to aby je rozwiazac a nie od nich uciekac, wiec dzis moge powiedziec ze przez 4 lata bylam z kims kogo nazywalam miloscia mojego zycia, a bylam dla niego tylko kims kim sie mozna bylo swietnie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bodajże wczoraj był tu taki temat. Może się mylę, ale wydaje mi się, że nawet dwa: jeden o tym,że chłopak zostawił dziewczynę z chorym dzieckiem (chłopak miał mieć 22 lata),a drugi o tym, że chłopak znalazł sobie małżeństwo do seksu i chce zerwać. Więc albo miks (mogę się mylić, bo dokładnie nie pamiętam), a wtedy to już jedzie prowokacją na kilometr, albo po raz kolejny ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
Byc moze ktos wlasnie przezywa to samo, niestety u mnie jest to prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobieta jest stworzona dla radości męża, a kłopoty niech sama rozkminia! Ale fakt, każdy z nas ma nadzieję i chce myśleć dobrze o partnerze. Życie weryfikuje męskość, miłość, wiarę i oddanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
niestety, dlatego przyjmuje to z pokora i wierze ze to jest tylko jakis bald w systemie, wiem ze on nie wroci, a nawet bym tego nie chciala, szkoda mi tylko dziecka ze mialo taki zly start w to zycie a teraz nawet ojca nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnetaKIELCE
brzmi strasznie :( ale jestem twarda kobieta, widac ze dasz sobie rade!:) swietne podejscie, gratuluje szczerze. oczywiscie - na sile nikogo nie szukaj. moja sytuacja jest troche mniej powazna od Twojej ale tez mnie duzo nauczyla - 3 lata temu spotykalam sie z nieodpowiednim chlopakiem, po roku mnie zostawil (konkretnie w dniu,gdy postanowilam ze to facet mojego zycia i dla niego zaczne brac tabletki antykoncepcyjne, mimo ze bylam ich przeciwniczka to chcialam). Wychodzac od ginekologa, czujac sie jak prawdziwa kobieta, dostalam SMS "to jednak nie to". strzal prosto w serce. tym bardziej ze dzien wczesniej sie widzielismy bylo dobrze, a tu nagle smsem zakonczony "zwiazek". najpierw pomyslalam ze to jakis chwilowy klopot, dalam mu pare dni, nadal cisza. zaczelo do mnie docierac jak sie swietnie bawil, zaczelo byc ze mna zle. nie jadlam, zylam troche jak cien czlowieka, dlaczego? no bo przeciez to byl "ten jedyny", bez niego to juz zaden. nagle pojawil sie moj obecny partner. od ponad dwoch lat jestem najszczesliwsza na swiecie. mieszkamy juz razem,planujemy slub, wiem ze jestem najwazniejsza i nie zostawi mnie z dnia na dzien...wszystko jest takie ulozone, bezpieczne, stateczne. oczywiscie moj byly zaczal wielkie akcje z powrotami, z tlumaczeniem, z przeprosinami - gdy dowiedzial sie, ze jakos jednak umiem zyc bez niego. Naprawde warto czekac,dlatego mimo, ze bylo zle nie poddawaj sie i wiedz, ze czeka na Ciebie ta prawdziwa milosc gdzies i wkrotce sie pojawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO!!!!!
stuknij się w głowę i przeczytaj na chłodno co napisałaś o tym swoim "chłopaku". naprawdę uważasz że jest o kogo zabiegać?? ten czas poświęć dziecku. jest w szpitalu? bądź tam z nim. ja nie wiem z czym ty masz problem, on i tak ci w niczym nie pomaga i nic nie daje jako ojciec tak samo- dno. i nad kim ty lejesz łzy!!!??? seksoholikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona82
My tez planowalismy wspolna przyszlosc, ja mam wlasny dom , prosilam go zeby sie do mnie przeprowadzil na tak dlugo jak nasz synus jest chory a pozniej pomyslimy dalej. Poprosil mnie o reke mimo ze nie uznaje czegos takiego jak slub czy malzenstwo, codziennie bylismy razem codziennie mowil mi ze mnie kocha i jestem ta jedyna, nie bede tu teraz pisala jakmnie wyzywal bo to nie jest w moim stylu. Jednak tak jak z Toba zerwal ze mna przez facebooka, na samym poczatrku myslalam ze sobie zarty robi, poprosilam o rozmowe, gadalismy na skype dalej nie rozumialam sytuacji.... myslalam dalej ze sobie zartuje, nie wierzylam mu. Powiedzialam mu nawet ze ma z tym skonczyc bo przeciez wie ze jest miloscia mojego zycia, bylam pewna ze to zart, a jednak sie mylilam... To jest nadal dla mnie tak nieprawopodobne, myslalam ze to przejsciowy problem bo wiadomo ze taka sytuacja jest zla, chore dziecko, problemy, myslalam ze sobie chwile nie radzi i wszystko minie, jednak jest inaczej, jestem wewnetrznie wypalona, jestem tak zniszczona ze nie wiem co sie dzieje, chcialabym z nim to wyjasnic ale nie ma takiej mozliwosci a ja nie bede specjalnie szukala kontaktu,mialam jechac do Polski na rozmowe o dziecku, ale jak zaczal mi gadac ze mam zaakceptowac jego zwiazek, pomyslalam ze jest nienormalny i nie moge tak dalej, po tym jak odmowilam spotkania co byloby dla mnie zbyt wielkim upokorzeniem, zablokowal mnie wszedzie zyczac smierci mi i synowi..to jest tak podle ze nie rozumiem tego w ogole.Wiedzial sam ze mialam wczesniej juz chory zwiazek, mialam faceta ktory mnie bil i tez byla podobna sytuacja, mialabym z nim dziecko, zbudowalismy razem dom, jednak on mnie pobil i moje dziecko z tamtego zwiazku zmarlo w moim lonie, dlugo nie moglam sie pozbierac i zaufac, jednak spotkalam jego i zaczelam wierzyc w ludzi zeby po raz kolejny tak cholernie sie zawisc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×