Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie lubię jak mój facet jeździ na motocyklu.

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze teraz jak spodziewam się dziecka to już w ogóle stres i jeszcze raz stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest ścigacz. niby też nie szaleje, podobno, bo tego sprawdzić nie mogę, nie jeżdżę z nim, bo w ciąży nie zamierzam wsiadać na motocykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie,że wasi faceci jeżdżą ;) to już 4 nerki , 2 serca , 2 wątroby, 4 rogówki ;)) oby więcej facetów jeździło ;)) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ila54654654654654
czemu się boisz? mój tez jeździ i nie mam z tym problemu. wiadomo ze nie nie jeździ 250km/h ale w granicach rozsądku. jakbym miała się bac za każdym razem jak mój facet wychodzi z domu to bym chyba już padla na zawała. motocyklista już ma to we krwi. musi jezdzic. to ich zywioł. ich zycie i musisz to zaakceptować. jak decydowalas się na związek z nim to wiedzialas ze ma motocykl i nie tylko do patrzenia. jak nie będziesz mu pozwalac to jak się wyrwie to naprawdę pojedzie szybko. a tak to będzie jeździł na bieżąco. pojeździ z godzinke i wróci. nie masz się co martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wczoraj widziałam faceta z dzieckiem na motorze!! na takim w stylu ścigacz, dziecko siedziało z przodu i tylko rekami sie trzymało pochylone ;p jako matka pewnie bym sie wkurzyła, ale takie dziecko ile ma frajdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo na jazdę na ścigaczu nie zgodziłabym się, wiadomo po co kupuje się taki motocykl...i wiadomo jaki typ ludzi tak robi :o mój ma harleya i to zupełnie inny typ pojazdu i inny cel jazdy na nim :) Co do dawców organów to niezmiernie rzadko zdarza się, żeby organy od dawcy z wypadku na motocyklu nadawały się do przeszczepu :) tak że nie widzę powodu do uciechy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale On musi sobie zdać sprawę z tego, że założył rodzinę, ja spodziewam się dziecka i są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie zabraniam mu jeżdżenia, ale niech najpierw ogarnie w domu, bo mamy sporo rzeczy do załatwienia, a jemu tylko motocykl w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i taki powie ze masz patrzec w lusterka..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojemu pozwoliłabym tylko jezdzic ze mna i jak mamy sie zabic to oboje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że trzeba patrzyć w lusterka, ale mądry motocyklista nie wyprzedza jednak zawsze kiedy się da, tylko wtedy kiedy jest duża szansa, że kierowca samochodu go zobaczy, bo wiadomo że zawsze motocyklista bardziej się naraża :) ale ci na ścigaczach :o masakra jakie zjeby :D np niedawno widziałam wypadek, kiedy jechałam przez taką większą wieś i kilkanaście samochodów się zatrzymało bo ktoś wjeżdżał na swoją posesję, ale oczywiście ścigacz wtedy gaz do oporu i wyprzedza :o wjechał w to auto, które już stało w poprzek drogi bo skręcało na swoje podwórko, a kierowca ścigacza w nie wjechał...przeleciał nad autem na podwórko i podobno nawet cudem przeżył...no ale co tam kiedy taki ścigacz ma takie wspaniałe przyśpieszenie i nie będzie przecież stał w korku jak inne ciecie :D tak że jeśli wiesz, że twój facet to bezmyślny cwaniak lepiej zrób wszystko żeby nie jeździł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory był cwaniaczkiem, ale teraz chyba ma świadomość, że będzie ojcem. Sam zresztą mówi, że jeździ bardzo wolno, nie wariuje i specjalnie przesiadł się na mniejszy motocykl. Całkowicie mu nie chcę zabraniać jeździć, bo to lubi, ale stresuje się za każdym razem jak wsiada na motocykl i wyrusza gdzieś. To jest silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie liczyłabym na to, że się zmieni :) zresztą nie każdy facet czuje się ojcem kiedy jeszcze nie może dotknąć dziecka...dla niego to na razie abstrakcja, tak samo jak zdjęcie UFO :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie to jest ten typ, który jak nie dotknie, nie zobaczy to nie poczuje się do końca ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem facet i tak się nie zmieni, najwyżej na chwilę dopóki mu dziecko nie spowszednieje :) tak że wyluzuj, skoro już sobie z kimś takim zrobiłaś dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj mezczyzna tez lubi jezdzic- ale na szczescie on sie w 'zabytkach' lubuje ;) aktualnie restauruje stara WSK, wiec nia chocby chcial, to nie poszaleje z predkoscia. Ale na scigacza bym mu nie pozwolila, bo wiem, ze predkosc kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli tak bardzo lubi tgo moze niech kupi sobie bezpiecdzniejszy, taki na ktorym nie powinno stac mu sie nic zlego np. www.ccw.com.pl/ . i najlepiej niech jezdzi jakimis bocznymi ulicami. wtedy jest o wiele bezpiezsniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam takie trochę inne pytanie, ale nie chcę zakładać osobnego wątku, więc może tutaj ktoś mi poradzi... Od niedawna spotykam się z chłopakiem, który jeździ na ścigaczu i przewiózł mnie parę razy i mi się to bardzo podoba! Jeśli chodzi o mnie to mogłabym z nim jezdzić znacznie częściej, ale on woli jeździć sam, a dziś mi powiedział, że jutro musi przewieźć jakąś koleżankę, bo jej obiecał dawno temu... Trochę mnie to zabolalo szczerze mowiąc, bo mam wrazenie że ze mną nie chce w ogole jeździc... Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×