Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CastaCasta

Zerwałam zaręczyny

Polecane posty

Gość CastaCasta

I ucięłam wszelki kontakt. "Ten jedyny" okazał się zwykłym kłamcą i oszustem. Nie będzie ślubu. Nie wiem, jak powiedzieć o tym znajomym. Tak mi wstyd... Już nigdy nie będę szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Her. Maszewska
dlaczego ci wstyd? ze nie chcesz wyjsc za maz za klamce i oszusta? to raczej powod do dumy a nie wstydu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CastaCasta
Wstyd mi, że mi się nie udało. Znajomi mieli mnie i mojego byłego już :( narzeczonego za najszczęśliwszą parę na świecie. Sama miałam się za niewiarygodną szczęściarę. Ale wszystko się rozpadło. Nawet nie mamy już kontaktu, skasowałam jego numer telefonu i w ogóle wszelkie drogi kontaktu. Tęsknię za nim i jednocześnie jestem cholernie wściekła, bo wiem, że żadna decyzja: pozostanie z nim, rozstanie czy też znalezienie sobie kogoś nowego nie sprawi, że wrócą te najszczęśliwsze chwile mojego życia. Już nigdy nic takiego nie przeżyję. No tak, to było zbyt piękne, by mogło być... prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Her. Maszewska
nie chrzan... masz obrazek do powieszenia na scianie :D teraz mozesz samodzielnie dazyc do osiagniecia takiej doskonalosci we dwoje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CastaCasta
Ja niestety nie z tych, którym służy życie w pojedynkę, poznawanie nowych facetów czy przelotne romanse :( Ale dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym Cię oszukał? Może pomożesz tu innym być czujnymi na podobne zachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..bum..
Ja również zerwalam zareczyny ;( ale dlatego ze moj facet mnie uderzył tak ze straciłam przytomność.. nie wiem co sie z nim stało. ale jego matka powiedziała ze dzwoni po policję bo jej były mąż tez byl taki jak jej syn i powiedziała ze nie tak go wychowała. poplakal sie po chwili bo uświadomił sobie ze jest taki jak jego ojciec i zamknął sie w łazience. ja po cichu zanioslam pierścionek do naszej sypialni spakowalam parę rzeczy i siedzę na dworcu bo nie mam gdzie iść. i myślę ze chyba sie rzuce pod pociąg bo kocham kogoś kto mnie skrzywdził i sprawił ze czuje wielki strach do osoby z która zalozylam rodzinę jestem w ciąży z nim.. mialam mu wczoraj powiedzieć ale sie poklocilismy bo powiedziałam żeby wc nowe zamontowal i przeszkadzalam mu w piciu piwa po ciężkiej pracy. od słowa do słowa i dostałam w pysk. i nie zdążyłam mu o ciąży powiedzieć. moze i dobrze.. bo sie uwolnilam w porę.. cieszę sie ze bede miała dziecko ale nie chce zyc.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się identycznie.Może to ten sam jechał na 2 fronty?Hehe. Trzeba podjąć decyzję.Wolisz Żyć w zakłamaniu i oczekiwać niemożliwego czy wejść z czystym kontem w nowy etap a obecny zostawić za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooooo f**k. Autorka malo napisała czemu zerwała. Ale poruszyła.mnie sprawa tej drugiej co dostała w pysk....... Jak najprędzej powiedz mu o ciąży... 2 jak wykazał skruchę to rozumie ze zle zrobił. Daj mu jeszcze szanse.porozmawiaj ze jeszcze 1 taki wybryk i odejdziesz na dobre. A ty. Czasem napisz mu o ciąży on pr,yjedzie po cb zaraz bedzie chciał cię zabrać do domu ale stawiaj opory i warunek. I przedewszystki. Mamuśka musi zniknąć z waszego życia..... ..... Daj mu szanse tylko swinia nie zmienia poglądów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli uderzyl raz to taki facet sie nie zmieni. Nie popelniajcie tego samego błędu bo bedzie ryk. Zwlaszcza ze jestes w ciazy - chyba nie chcesz dziecku fundowac patologicznej rodziny!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złyksiąże
do ...bum.. Piszesz zdanie "..... po cichu zanioslam pierścionek do naszej sypialni spakowalam parę rzeczy i siedzę na dworcu bo nie mam gdzie iść....." Laptop też wzięłaś ze sobą, żeby siedząc na dworca napisać nam o tym. Co za ściema ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Ci autorko i dziekuje za wpis. Wiem, co czujesz. Wczoraj odkrylam, ze ten, za ktorego mialam wyjsc za maz mnie zdradzal. Zdazylam sie juz pozbyc wszystkich jego rzeczy. On jeszcze o niczym nie wie i mysli, ze dalej bedzie mnie wykorzystywal i r****l na boku. Najciezej jest mi zrozumiec, dlaczego faceci tak postepuja (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo im tak wygodnie mała, ot i cała filozofia. kobiety też bywają podłe, tylko faceci raczej się nie żalą na forach, bo to wstyd dla ich ego. stąd brak równowagi w tematach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego faceci tak postepuja
Masz racje, ale nie zmienia to faktu, ze nie moge sie z tym pogodzic. Jak mozna byc tak cynicznym? Czy oni nie maja wyrzutow sumienia, poczucia jakiejkolwiek przyzwoitosci? Ja sama nigdy nie zagralabym na czyichs uczuciach dla jakiejkolwiek korzysci. A moglabym - okazje trafiaja sie caly czas, faceci lgna do mnie doslownie. Tylko ten, ktoremu oddalam serce, dusze, cialo i pieniadze okropnie mnie oklamal, zdradzil i wykorzystal :( Teraz staram sie nie zwariowac. Jestem sama za granica, bez rodziny, bez przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zerwać zaręczyny, niż się rozwodzić. Jeszcze znajdziesz swoje szczęście. Zobaczysz. Świat nie kończy się na jednym oszuście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..bum..
Nie mam laptopa, ale istnieje cos takiego jak telefon z dostępem do internetu. Boże.. nie którzy ludzie mnie zalamuja. Nie dam mu szansy, nie ma takiej opcji. rozmawiałam z nim przez tel i błagał żebym wróciła ze sie martwi. powiedziałam mu ze jestem w ciąży i ze ma nie robić sobie nadziei na to ze kiedy kolwiek zobaczy to dziecko. boże ja tak bardzo go kocham ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..bum..
I nie wiem co dalej.. gdzie iść.. bo do niego nie wrócę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom samotnej matki, zadzwon na niebieska linia (www.niebieskalinia.pl) lub OIK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do swoich Rodzicow czy Siostry, brata nie możesz poki co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..bum..
Rodzice moi nie żyją juz dobre parę lat a siostrę mam ale w Brukseli.. nie miała bym sie jak tam dostać. wróciła bym do niego choć by z tego powodu ze go kocham nad zycie i dlatego ze jestem z nim w ciąży ale boje sie ze bedzie mnie i dzidzie bił i zafunduje nam piekło. nie wiem co robić.. chociaż ten dom samotnej matki to nie jest zły pomysl. ale u mnie w mieście nie ma czegoś takiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto dać drugą szansę, mój facet mnie raz uderZył, po roku znajomości, teraz jesteśmy pięć lat po ślubie i przez ten czas zdarzyła się tylko jedną taka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanse można dac tylko jak pojdzie na terapie do psychologa bum, a ośrodek interwencji kryzysowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunga, bunga, bunga
Do Kasi C**y. Autorka nie dostała w pysk. Czytaj uważnie i trzymaj się tematu pusta blacharo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polak największym Ścierwem jest nie będziecie szczęśliwe z tymi gównami, zaręczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CastaCasta
On mi powiedział że nie podoba mu się sukienka do ślubu. Powiedział że trąci wiochą. Więc jak jemu się nie podoba mój gust to i ja mu sie nie podobam. A moja przyjaciółka wybierała ją długo i powiedziała że jest piękna. A ona zna się na modzie. Więc bardziej jej ufam niż jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem was kobiety. skoro sukienka trąci wiochą.To mu powiedz ze jak jest taki kozak to niech ci da 10 tysiecy wiecej na sukienke. po wyglada na to ze tylko na taka wioche go stac. @_@ w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CastaCasta
On mi dał więcej. Wybrał nawet z francuskiego katalogu. Ale moja przyjaciółka powiedziała że na niej taka sukienka wcale by ładnie nie wyglądała. A mój narzeczony powiedział że skoro moja przyjaciółka więcej znaczy dla mnie niż on to on już mnie nie kocha. Oszukał mnie. Okłamał, wstrętny egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×