Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ......123456789......

Łożysko przodujace

Polecane posty

Gość ......123456789......

Jestem w 22 tc. Mam dość silne plamienia jak przy okresie , co jakiś czas leci żywa krew. Byłam w szpitalu i stwierdzono lozysko przodujace. Szyjka ma 16mm. Jestem w domu. Mam leżeć. Ciagle plamie raz tak raz tak. Nie wiem co myśleć. Biorę dhupaston i nospe, magnez i żelazo. A krwawienie nie mija. Miała tak któraś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pessar lub szew ci chociaz zalozyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Nie nic mi nie robili. Dostałam tylko leki i zalecenie lezenia. No i kontrola za tydzień u mojej dr. Lekarz powiedział ze nie jest prorokiem i różnie się może skończyć. Najgorzej ze mam dwójkę dzieci. 3 lata i rok. Cieżko przy nich leżeć. Na szczęście do 15 córka jest w przedszkolu. Ale młodym muszę sama się zajmować. Bo mąż od rana do wieczora w pracy. Chyba nie utrzymam tej ciąży. .. Kocham techno maluszka. Ciagle czuje jego ruchy. Jak tylko pomyśle ze możemy go stracić mimo tego ze jest zdrowy to łzy same leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję :( Zmień lekarza przede wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Ale ja byłam w szpitalu a nie u prowadzącego. W szpitalu trafiłam na dyżur najlepszego lekarza w moim mieście ... Tu chyba kompetencje są. Jest tu ktoś z podobnym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Martwię się tym krwawieniem. Jak długo może ono trwać. Czy to krwawi łożysko? Wydaje mi się ze to może zaszkodzić mnie lub dziecku. Ze ta utrata krwi się jakoś na zdrowiu odbije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Nikt nic nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka miała przodujące łożysko od 23 co jakiś czas krwawiła raz mniej raz więcej kilka razy trafiała do szpitala nie oszczędzała się w ogóle też ma dwoje dzieci powiedziała że co ma być to będzie pojechała nawet na tydzień nad morze w 30 tyg.... w 35 tygodniu dostała tak silnego krwotoku że skończyło się cc mały żywy, zdrowy przodujące łożysko jest niebezpieczne i różnie może być to fakt ale może być jak najbardziej ok i musisz w to wierzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do pessara albo szwa to nie ma takiej potrzeby szyjka ma 16mm jest w miarę ok jak na ten wiek ciąży przodujące łożysko a rozwarcie to dwie różne kwestie na łożysko pessar nic nie zdziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Nawet nie wiesz jak cieszę się na twoja odpowiedz. Niestety i u mnie co ma być to będzie. Staram się oszczędzać na ile to możliwe przy dwójce. Ale pewnych rzeczy nie przeskocze. Cieszę się ze napisałeś bo ten przypadek Twojej koleżanki pasuje do mojej historii. Ja nawet nie czuje ze coś mi dolega. Gdyby nie krwawienie raz mniejsze raz większe to nawet nie wiedzialabym ze coś jest nie tak. Nic mnie nie boli. Może to złe. Bo gdyby mnie bolało to siła rzeczy bym leżała. A tak nie mam tego impulsu. Tym bardziej ze biegam za synkiem który jest wulkanem energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Ma wyrzuty sumienia ze nie klade się plackiem. Ale nie mogę zaniedbac dzieci które już są. Niestety z dziećmi jestem sama. Takie czasy. Nie da się żeby oboje rodzice zrobili sobie wolne. Z czegoś trzeba żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że krwawisz nie znaczy że ciąża się skończy żle raczej pewne że nie donosisz do 40 tyg ale już połowa za tobą:) żebyś donosiła do 30-32 tyg będzie ok pamiętaj każdy dzień jest ważny ja mam za sobą bardzo ciężką ciążę zakończoną stanem przedrzucawkowym a nigdy nawet kropli krwi nie plamiłam , krwawienie czy plamienie bardzo źle wpływa na kobietę bo to widzi i jest przerażona a jest wiele innych groźnych rzeczy ciąża to loteria do ostatnich chwil innej mojej znajomej zdrowe dziecko z super ciąży zmarło w 39 tyg w brzuchu a tamta od łożyska urodziła nic nie jest przesądzone oszczędzaj się ile dasz radę nie dzwigaj chodź częściej do lekarza będzie ok:) jakby cię mocno bolał brzuch od razu do szpitala bo przy łożysku przodującym można dostać krwotoku wewnętrznego gdyby się zaczęło odklejać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Ja właśnie nic nie czuje. Tylko mam jakby miesiaczke taka niezbyt obfita. Wystarcza kilka wkładek na dzień. Nie potrzeba podpaski. A czy to przesadzone ze będę miała cesarskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co się orientuję to tak bo chyba takie położenie łożyska uniemożliwia naturalny poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......123456789......
Czytałam gdzieś ze to lozysko może jeszcze się przesunąć wyżej. Ale nie wiem na jakim etapie ciąży. Ja jestem w22tc to może jeszcze się przesunie i przestanie krwawic i wtedy nie będzie tej cesarki? Jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
123456789 jak się potoczyła dalej Twoja ciąża? Jestem w 18. tygodniu i mam taką samą sytuację - nisko umiejscowione łożysko i ciągłe krwawienie... Mam wrażenie, że nigdy nie minie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy autorka odpowie ,ale ja ci odpowiem ja miałam łożysko brzeźnie przodujące tak nazwała to moja lekarka . Pierwsze krwawienie takie żywe czerwone dostałam na wczasach pojechałam do tamtejszego gina zbadał i kazał się oszczędzać . Następne również krwawienie dostałam po męczącej podróży nawet nie dalekiej ale był upał czułam się tego dnia okropnie ,oczywiście pojechałam na IP zbadali mnie zrobili usg i wszystko i było ok ,wg mojej lekarki nie musiałam leżeć ani brać leków ale nie przemęczać się i nie nosić nawet kg zakupów . W 22 tc w nocy obudziłam się i leciała mi krew i ogromne skrzepy myślałam że to koniec już ,leżałam nie ruszałam się rano o 8 poszłam do mojej gin ,okazało się łożysko wróciło na miejsce od tamtej pory żadnych plamień ani krwawień .Dziecko urodzone w 41 tc zdrowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. To już moja druga "przygoda" z krwawieniem w tej ciąży - pierwsze miałam 2 tyg wcześniej, czyli w 16. tygodniu, ale sporo mniejsze niż to aktualnie. Przy okazji tego drugiego byłam 4 dni w szpitalu na obserwacji, teraz leżę w domu. Biorę magnez, no-spę i duphaston. Dziś mija tydzień od 1. dnia krwawienia, jest co prawda mniejsze, ale nadal mam stres wstając do łazienki - zawsze kilka/kilkanaście kropli krwi poleci, szczególnie po nocy. Krew widać, że jest świeża - raz jasnoczerwona, raz trochę ciemniejsza. Usg pokazuje, że z dzieckiem wszystko dobrze, tylko brzeg łożyska nachodzi na ujście wewnętrzne szyjki. Czuję ruchy od zeszłego tygodnia. Lekarz pociesza, że powinno się podnieść w miarę wzrostu macicy. Liczę na to, że wtedy krwawienie minie, nie wiem tylko ile to jeszcze może potrwać. Wypłakałam już oczy. Martwię się o maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę raz jeszcze - może posłużę radą innym oczekującym mamom. Moje ostatnie wpisy, myśli i zmartwienia z czerwca 2014 kierowały się w zupełnie inną stronę niż tak na prawdę powinny... Nisko położone łożysko okazało się nie aż tak dużym problemem jak paciorkowiec streptococcus agalactiae wykryty niestety za późno i przez zupełnie innego lekarza, bo ponad 4 miesiące po porodzie. Mój synek urodził się w 20 tyg. - o wiele za wcześnie aby żyć ;( Podsumowując, łożysko nisko położone oraz towarzyszące mu krwawienia to jeszcze nie wyrok - przy bardzo oszczędnym, a wręcz leżącym trybie życia, ciążę da się zdrowo donosić. Paciorkowiec natomiast (mam na myśli niebadany i przez to niewykryty) podstępnie nadtrawia błony płodowe i prowadzi do pęknięcia pęcherza nie dając wcześniej żadnych objawów - tak było w moim przypadku. Kobietki, życzę Wam trafienia na rozumnego lekarza, który ponad wszystko przy rutynowej wizycie co jakiś czas (bez proszenia) robi Wam posiew z kanału szyjki i nie upiera się, że badanie to przeprowadza się po 35 tyg. lub nie chce wykrytego paciorkowca w czasie ciąży leczyć, a twierdzi, że antybiotyk podany na 4 godz. przed porodem wystarczy. Gdyby tak było, moje maleństwo byłoby na świecie od ok.3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×