Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkajeszczezona

Zemsta doskonała !

Polecane posty

Gość matkajeszczezona

Dziewczyny, wiem, ze to nie ten dział, ale tu pisze o dzieciach i wiem i tu sie dobrze czuje. Mam podejrzenia co do zdrady albo zakochania meza. Jestem w 90% o tym przekonana. Chodzi o kolezanke z pracy. Nie mam (poki co) dowodow namacalnych- meile, smsy, bo maz je skrupulatnie kasuje. I to dalo mi do myslenia...Zreszta nie tylko to...ale nie chce o tym pisac (wybaczcie, nie mam sily). Wczoraj nabralam pewnosci,ze cos jest nie tak... Sama sie sobie dziwie, bo znajc swoj charakter powinnam wygarnac mu od razu co mysle, co podejrzewam...ale na razie sie wstrzymuje... CHCE SIE ZEMSCIC tylko jeszcze nie wiem jak. Chyba tym sposobem chce zagluszyc swoja rozpacz. Swiat wali mi sie na glowe.Stracilam prace, wiem,ze moje malzenstwo to fikcja, patrze na 2 swoich malych dzieci i serce mi peka, ze niedlugo beda musialy przezywac rozwod .... czuje ze przegralam, ale gdzies tli sie nadzieje, ze tylko bitwe... Wojna jest moja. Moja samocena spadla do zera, mam problemy ze zdrowiem (nie grozne,ale uciazliwe), nie wiem co dalej... Nie moge uwierzyc,ze znalazlam sie w takim punkcie swojego zycia. 10 lat temu w zyciu bym nie uwierzyla, ze moje zycie bedzie tak wygladalo. Wiem,ze sie nie poddam.Ze bede wlaczyc (nie wiem o co), ale poradzcie...jak zebrac dowody na zdrade meza. Zadnemu facetowi, nawet temu ktorego kocham, nie pozwole sie nie szanwac i byc wobec mnie nieuczciwym. Nie pozwole tez,zeby jego zachowanie przeszlo bez echa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mormisia
A może zacznij od rozmowy? Zapytaj spokojnie co się dzieje i dokąd to zmierza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkajeszczezona
problem w tym, ze nie chce rozmawiac. Kilka tygodni temu probowalam, probowalismy... nie ma sensu. Ja chce sie zemscic (wiem,wiem niemoralne, nieladne, nie fair)- ale ja chce zemsty. Czuje sie zraniona, odrzucona, czuje sie jednym slowem gowniano... Ale chce sie zemscic. Zemscic z klasa...(o ile to mozliwe), bo z klasa to chyba mozna potulnie schylic glowe, a ja tak nie chce...sama sie sobie dziwie...bo przy tym wszytskim mysle o dzicieciach i wiem, ze dla ich dobra powinnam sie uspokoic, ale nie moge... jestem zraniona, zdeptana i chce zeby on czul sie tak samo. Idiotyczne, ale tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc......
e tam zemsta zemsta... opanuj emocje bo ja tu widze cos odwrotnego, masz 2 dzieci i nie pracujesz, dostaniesz nedzne alimenty i wtedy dopiero moze trzezwo ocenisz sytuacje, bez pracy z dziecmi. Nie masz dowodow wiec przed sadem w czasie rozwodu mu nic nie udowodnisz, on zanizy dochody i zostaniesz grosze na dzieci. Ile ja znam takich przypadkow, masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pomysla
Skombinuj zdjęcia jak cie zdradza i wyślij je jego pracodawcy a może i klientom. Wstyd będzie że hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedev wszystkim mszczac sie dowalisz glownie samej sobie;// no chyba ze chodzi o cos konkretnego - np. wygranie majatku czy cos. jelsi jest to zemsta dla samej zemsty - to napwet jesli jemu i jej zrobisz kolo piora to na koncu , po krotkiej chwili satysfakcyji, i tak sie poczujesz przegrana - tak dziala ludzka psychika. Warto bys sobie zadala pytanie co tak naprawde chcesz ta zemsta osiagnac, hm? Bo i to wyglada na klasyke - czujesz sie zalamana (ok, normalne biorac pod uwage okolicznosci) ale nie umiesz przetworzyc tych uczuc, wszystko ci sie kotluje i nie wiesz co z tym zrobic - wiec chcesz je z siebie wydalic myslac ze to przyniesie ci ulge, a nietety nie przyniesie;/ Jedyne co mozesz zrobic dla swojego well-being to skoncnetrowanie energii na sobie i jak zmierzyc sie z ta sytuacja, tzw "winni" ona i on chwile sie pobocza (na twoja zemste) i dalej pojda swoja droga nie ogladajac sie an siebie - a ty zostaniesz w tamtym miejscu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski ptak12345
zemsta na mezu? :-) kochana to ty zostaniesz z dwojka dzieci nie on wiec sama zemsta dla zemsty nic ci nie da. Taka prawda, niestety bolesna. Lepiej zamiast zemsty pomysl o zabezpieczeniu siebie i dzieci, jezeli nie pracujesz to sytuacja jest delikatnie mowiac nie najlepsza. Takze zamiast o zemscie pomysl realnie bo droga rozwodu i walka o kase to dluga i meczaca droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski ptak12345
aaaa i dobrze ci radze zbieraj dowody, dowody i jeszcze raz dowody to najwaznejsze!!!!!! na zemste przyjdzie czas. Nie zaczynaj od zemsty bo zeby o niej myslec trzeba miec jakies asy w rekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkajeszczezona
Dobra, dzieki za odpowiedzi. Ja wlasnie chyba zle sie wyrazilam. Nie chodzi mi o jakas zemste w spektakularnym stylu. Zemsta ma byc z korzyscia (jesli tu wogole mozna mowic o korzysciach) dla dzieci i dla mnie. O to chodzi, ze chce miec twarde dowody, zeby miec rozwod z orzeczeniem o winie. Jego winie. Dochodow nie zaznizy, mam nadzieje,bo mam dostepe do pitow, i rachunkow i wyciagow (mamy wspolne konto)-chyba porobie zawczasu ksero. Zamierzam wycisnac z niego wszytsko co sie da. Prace stracilam, ale mam nadzieje,ze uda mi sie znalezc nowa. Moze lepsza. Mam duza pomoc w swoich rodzicach. Do tej pory odbierali starsze dziecko z przedszkola i opeikowali sie mlodszym (jak pracowalam), wiem,ze mi pomoga,ale wiem, tez, ze przezyja szok. Nie wiem skad wiem, chyba intuicyjnie,ze musze miec porzadne dowody,zeby mu dokopac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkajeszczezona
O jakiejs obciachowej zemscie nie mysle, sam sie zemscil na sobie ... bo jak dla mnie jest idiota...jednym r****m zrezygnowal z tego co mial...bedzie załowal...juz sie o to postaram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze twoje zdanie to go akurat nie interesuje;/ pamietaj ze jelsi mieszkacie w Pl i tam macie caly swoj majatek to podzielic mozecie tylko to co macie od momentu slubu, wszystko co przed nie podlega podzialowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrob ksero dobrze by było gdybyś odlozyla trochę kasy na inne swoje konto, oczywiście nic mu nie mówiac. Dlugo to trwa? Udaj że nic nie wiesz, zachowuj się normalnie, może jakiś podsłuch do samochodu wrzuć, są takie pendrivy. Powolutku, nie śpiesz się bo pośpiech tu jest niewskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze masz dostep do waszego konta- on moze miec tez konto ukryte o ktorym nie wiesz, i masz dostep do pitow to jeszcze nic nie znaczy i nie ma to znaczenia. Jezeli zlozysz pozew o rozwod z jego winy i tego nie udowodnisz to niestety ale potem mozesz on tobie tego rozwodu nie dac bo takie jest prawo. Pomysl spokojnie nie mysl zemsta a tym co mozesz zrobic. Podzial majatku to inna kwestia bardziej skomplikowana i nie jest tak ze do podzialu jest tylko to co po slubie wspolne to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkajeszczezona
i bardzo mnie to cieszy, bo to na moja korzysc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ty autorko za dużo " trudnych spraw " nie oglądasz ?Albo iinych " paradokumentów " sądowych tak chojnie prezentowych w tv ? Niczego pewnego nie wiesz , coś ci tam świta brzęczy w głowie bazujesz na swoich podejrzeniach i zamiast walczyć ale o rodzinę , o małżeństwo ty chcesz walczyć o rozwód ? A może to tobie na nim zależy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze sobie cos wmawiasz, wyobraźnia podsuwa różne scenariusze, może nie zawsze prawdziwe. Skąd te domysly? Jakieś konkretne sytuacje masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skarbie skotaktuj sie z prawnikiem on oceni jakie masz szanse bo narazie to kiepsko wyglada, maz moze zdradza moze nie, dowodow brak a podejrzenia sadu nie interesuja. Skontaktuj sie z jakims adwokatem najlepiej od rodzinnego i zobaczysz co ci specjalista powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezuuu, przeciez nie pojde do sadu bo podejrzewam meza. Wyraznie napisalam, ze chce dowodow, bo na moich domyslach to sobie moge....To chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisz jakąś konkretną sytuacje, bedzie łatwiej pomóc, coś doraadzić w jaki sposób mozesz zdobyc te dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej wynająć detektywa. Jezeli Cie na to nie stac poproś jakąś dobrą kolezanke czy kolegę o sledzenie męża. Niech porobi kilka zdjęć i będziesz miała dowód. A co do zemsty - nie ma sensu. Po co? Zachowaj klasę, niech wie kogo stracił - to będzie najlepsza zemsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ułatwiaj zycia swojemu mężowi. Jeżeli prawdą jest, że Cię zdradza, to niech On sam podejmie decyzję o rozwodzie. Wtedy będzie musiał podać przyczynę rozpadu małżeństwa i ponieść wszelkie koszty sądowe, alimenty na dzieci i na Ciebie, jeśli nie będziesz miała pracy i stałych dochodów. Ponieważ jak piszesz On Cię zdradza, to wina leży po jego stronie. Ty staraj się za wszelką cenę dobrze wywiązywać się z obowiązków Mamy i żony. Ja uważam, że najdotkliwszą zemstą jest dystans i obojętność. Udawaj, że nic nie zauważyłaś i wbrew złości, która Cię rozsadza, bądź spokojna i opanowana jak anioł. Taka postawa sprawi, że to Twój mąż zgłupieje i zacznie popełniać błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie z prawnikiem a, jeśli już, to z detektywem. Dowody musisz mieć. Prawnik ci ich nie znajdzie. Znam od podszewki 3 rozwody, w ty, jeden swój własny. Dwa były prowadzone z prawnikiem. Jeden bez orzekania o winie, gdzie matka dostała 100 (!) zł alimentów a drugi, gdzie ewidentna wina była żony a mąż naprawdę kochający ojciec został z aktywnym udziałem prawnika (ok.3tys. wynagrodzenia) tak ud*piony, że prawie nie widuje dzieci a wina jest po obu stronach. Ja miałam dowody- list, sms-y, zeznania świadków i własne dochodzenie (czatowałam z ówczesnym mężem i umawiałam się na randki, po czym ujawniałam się powodując u męża lekkie niedyspozycje sercowe- ale zasłużył sobie zdradzacz!) doprowadziłam sama bez ani jednego pytania do prawnika do rozwodu z winy pozwanego. Ex był u prawnika, pisał mu pisma i instruował ale nie nie uczestniczył w rozprawie. Tak że najważniejsze są twarde dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfgqwe
On sam na siebie nie może złożyć pozwu! Prawo tego nie dopuszcza. On może złożyć tylko pozew bez orzekania o winie. A klasa? Mam gdzieś klasę, gdy zostaję sama z dzieckiem a on przyprowadza sobie do domu kochankę i na oczach dziecka mejluje, rozmawia na komunikatorach i przez telefon umawia się na randki. Moja 18-sto letnia teraz córka po takich przeżyciach ma zrujnowaną psychikę. Dużo widziała, gdy była młodsza ale nie wiedziała co jest złe a co dopuszczalne. Teraz po latach nienawidzi swojego ojca. Dosłownie- nienawidzi. On naprawdę ciężko pracował na to uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za rady. Chodzi mi chyba o to o czym pisala bosa, bosa. Sama dziwie sie, ze mu jeszcze nie wygarnelam. Co prawda moje zachowanie sie zmienilo, jestem chlodna i wkurzona, ale slowem nie pisnelam, ze wiem o jego wyskokach. Powiedzialam tylko, ze mnie mozna kochac albo sie bac. Zrobil oczy i powiedzial,ze nie wie o co mi chodzi (nie moglam sie powstrzymac-teraz zaluje, mogalm sie nie odzywac) Wlasnie ja potrzebuje dowodow...poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×