Czy owłosienie u mężczyzn to już jedyne świadectwo męskości?

Hej, chciałabym się dowiedzieć jakie wy macie na ten temat zdanie. Czy uważacie, że Ci którzy nie bronią się przed depilacją i często po nią sięgają w celu poprawy komfortu czy higieny przestali być męscy? Wydaje mi się, że to stereotypowe podejście, co myślicie?

Co ma wspólnego utrzymywanie higieny z "męskością" - nie wiem... Każda z nas wybiera sobie mężczyznę, którego trzeba czasem doprowadzić do pionu ;)

też mi się tak wydaje. lubię gdy mój facet nosi 2 dniowy zarost na twarzy, ale pachy, klatka piersiowa i okolice intymne do regularnego podgalania bodygroomem. lepiej żeby Ci którzy maja z tym problem skupiali się na innych ważniejszych rzeczach, np. żeby przy swej ukochanej byli łagodni jak baranki, ale stawiający na swoim, mający własne zdanie itp. tu większość z facetów ma pewne braki

Świadectwem męskości jest charakter.