Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mery2331

Miał być ślub Kościelny a będzie Cywilny;(

Polecane posty

Jesteśmy razem 5 lat,w tym roku się zareczylismy a w następnym miał byc ślub koscielny,rodzice ogólnie nalegali żeby to było tak jak powino być,ale mój partner nie był za bardzo za takim ślubem ja natomiast bardzo zawsze marzyłam o takim weselu,ale zrobił najwiekszy bład jaki mógł zrobic jak rozmawialismy to niby powiedział ze niech bedzie jak chca ale wiem ze w głebi nie czuł tego i stało sie:(przyjechali jego rodzice by omówic pewne sprawy z tym zwiazane a on nie był wcale tym zainteresowany i powiedział ze on tego nie chce wiec temat zakonczony bo o czym tu wiecej gadac. Jego mama powiedziala tak"Czy wy wogóle chcecie byc razem"On powiedział że tak i nawet w tym roku możemy wziasc slub ale cywilny ale od tamtej sytuacji nie jest miedzy nami tak jak było kedys ja nie wiem co mam robic moja rodzina nie jest za tym zwłaszcza mama powiedziała ze inaczej mnie wychowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecie śniadanie
Istnieje coś takiego jak ślub jednostronny, inaczej mówiąc mieszany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tootsie
Bardzo Ci współczuje , niestety twój narzeczony okazał się bardzo infantylny , zauważ jeżeli powiedział A to należy powiedziedziec i B ( szkoda mi Ciebie bo to nie wróży dobrze na przyszłość ) Jeżeli nie miał ochoty na ślub kościelny powinien stanowczo protestować a nie czekać na wizytę rodziny u was w domu .... Pomyśl czy warto spędzić życie z kimś takim ... Sądzę ze w głębi serca znasz odpowiedz ...inaczej nie poruszylabys tej sprawy na forum.... Życzę dobrych decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Zapytałaś go dlaczego nie chce ślubu kościelnego ? Jeśli nie jest wierzący, to jestem w stanie to zrozumieć, ale jeśli chodzi do kościoła np na Wielkanoc, Boże Narodzenie to obawiam się, że on nie jest Ciebie pewien. Wiadomo, że ślub cywilny to umowa cywilnoprawna, można ją zawierać wiele razy ( rozwód, ślub, rozwód itd), a kościelny to niestety można wziąć raz, z małymi wyjątkami , ale rzadko kiedy się udaje wziąć ponownie ślub kościelny. Może on nie jest Ciebie pewien i po prostu dla farsy chce wziąć cywilny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co z tego, że tylko cywilny będzie? Ja też kościelnego nie chcę a mój narzeczony chce i wołami nie zaciągnął by mnie do ołtarza bo nie chcę brać w tym całym cyrku udziału. Jego rodzice też chcieli by kościelny, ale jasno postawiłam sprawę - nie i koniec tematu. Zrozum to, że nie każdy w imię miłości jest w stanie zrobić coś wbrew sobie. Ja katoliczką nie jestem, generalnie odcięłam się od religii i moje sumienie nie pozwoliło by mi ślubować przed człowiekiem-księdzem, który nie jest dla mnie żadnym autorytetem a często wręcz wywołuje we mnie pogardę i obrzydzenie. U większości kobiet tak napierających na ślub kościelny niestety, ale bardzo często nie wiara jest istotna a cała zewnętrzna oprawa, panna młoda w bieli i welonie (to nic, że dziewicą nie jest od X lat) sunąca wzdłuż rzędów ławek, wśród oniemiałych z zachwytu gości. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komar23
Marlena - ksiądz nie udziela ślubu kościelnego i nie ślubujesz przed księdzem, tylko przed swoim przyszłym mężem i Bogiem. Ślub kościelny można zawrzeć nad jeziorem bez księdza i przyrzekasz na nim, że będziesz z daną osobą ZAWSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Marlena sama widzisz, że u Ciebie to Twój facet ciągnie do ołtarza, a nie Ty. U mnie było tak, że oboje chcieliśmy wziąć ślub kościelny, ale to wiedzieliśmy od początku. Dziwię się, że o takich sprawach nie rozmawiacie wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marlena - ksiądz nie udziela ślubu kościelnego i nie ślubujesz przed księdzem, tylko przed swoim przyszłym mężem i Bogiem. Ślub kościelny można zawrzeć nad jeziorem bez księdza i przyrzekasz na nim, że będziesz z daną osobą ZAWSZE. ***** Nie widzę sensu w Twojej odpowiedzi no bo skoro nie ksiądz udziela ślubu to kto? No i skoro można zawrzeć ślub kościelny nad jeziorem bez księdza, to po cholerę iść z tym do kościoła? Aaaa i dowiedziałam się jeszcze z wcześniejszych odpowiedzi, że ślub kościelny daje gwarancję małżeństwa do końca życia, bo przecież ci po kościelnych się nie rozwodzą :-) KokoSzalen, wszystko jasne, jeśli obydwoje chcą takiego ślubu i mają to uzgodnione no to gitara, ale autorka najwyraźniej nie dogadała się z facetem. Może to, że ślub kościelny MIAŁ być to tylko jej wymysł, któremu on przytaknął dla świętego spokoju. Mogę się założyć, że nawet go nie zapytała wcześniej czy wyraża na taki ślub zgodę, tylko oświadczyła swój zamiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za różnica jaki ślub, też to przerabiałam z mężem on chciał cywilny a moi rodzice nalegali na kościelny a mnie to było obojętne i w końcu wzięliśmy najpierw cywilny a po jakimś czasie kościelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub kościelny jest tylko w kościele,ślub nad jeziorem to ślub jeziorny a ś;lub w górach to ślub górny,jełopy jedne ,nie denrwujcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co mam robić,to nie jest tak ze ja z nim nie rozmawialam na ten temat on wie ze ja bym chciała bardzo slub koscielny,a dla niego to stanowi jakis problem sama nie wiem czemu bede musiała sama mu zadac to pytanie wprost,ogolnie jest tak ze nie ma bierzmowania ale to da sie załatwic on ogolnie jest strasznym pracocholikiem pracuje od 6 na 19 jest w domu ledwie wejdzie juz musi gdzies jechac bo temu cos trzeba tamtemu i tak wkółko jest tak ze nieraz cały tydz sie nie widzimy tylko weekendy soboty zawsze natomiast nd to roznie,kocha rower,jezdzi wyczynowo i to jest jedyny dzien gdzie moze sie rozerwac wiec dla niego to cale zamieszanie ze slubem to załatwianie jest zbedne bo na nic czasu nie ma i to bierzmowanie jeszcze nie wiem jestem takiej d*p...ze to jest masakra,naprwde nie wiem co w takiej sytuacji powinnam zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiać na spokojnie, przedstawić swoje racje... Mój mąż też nie bardzo był za ślubem kościelnym, nie lubi zamieszania, ta cała bieganina go przerażała. Więc większość rzeczy załatwiłam sama a im bliżej ślubu tym więcej się wkręcał w przygotowania. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie daje ci do myslenia ze on unika ciebie??!! skoro caly tydzien po pracy hdzies jezdzi i jeszcze weekend spedza bez ciebie to jest jasne ze go przytlaczasz i nie chce tego wszystkiego.Powinniscie pogadac tak szczerze od serca i sobie wyjasnic bo faktycznie czarna d**a jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie nie ma nic piękniejszego od ślubu kościelnego,no ale trzeba być katolikiem żeby to czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzieńka 79
No a powiedz mi jaki ja mam mieć szacunek do kogoś kto twierdzi że w momencie gdy nie chcę/nie mogę/ nie czuję się do bycia matką , to mnie czeka ogień piekielny. Płodzić raz na rok, jak dojna krowa, w dzisiejszych czasach! Co taki ktoś ma wspólnego z Bogiem? Przykro mi ale jak ktoś mnie nie słucha to ja nie słucham jego. Niestety mój narzeczony z wierzącej rodziny więc będę musiała tą szopkę dla niego odstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna infantylna bridezilla... pisze o ślubie kościelnym słowami (cytuję) "zawsze marzyłam o takim WESELU", no i wszystko jasne. Jej się marzy wesele, a że w kościele to wesel się nie organizuje, to przecież drobiazg... Zatem ślub jako taki jest nieważny, kwestie sakramentu i wiary są tylko pretekstem, ważne, jest to, że w kościele "ładniej". Co za żenada... Jak chcesz "ładne wesele", to zorganizuj sobie ślub cywilny z weselem 2 w 1, w jakimś zameczku, z ceremonią w ukwieconej altance, aktorem czytającym wiersze o miłości plus kwartetem smyczkowym i już!! Będzie "ładnie", wzniośle, łzawo i romantycznie, a przynajmniej świętokradztwa nie popełnisz, ślubując kościelnie tylko "dla sukienki". Bo przecież to jest główny powód, nieprawdaż?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madzieńka co Ty za potopowe herezje szerzysz? spłyciałaś całą wiarę do bycia krową rozpłodową. Ja jestem po ślubie, póki co dziecka nie planujemy i wybacz, ale u mnie w rodzinie nikt na nas nie naciska. Wzięliśmy ślub z miłości i planujemy mieć w przyszłości jedno dziecko, więc nie wiem skąd przekonanie, że kobieta ma rodzić co chwilę dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorce chyba ślub pomylił się z weselem...Można wziąć ślub kościelny a po nim ciche, małe przyjęcie zamiast hucznego weselicha. Ale dla autorki to chyba jedno i to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Dla mnie facet, który nie umie jasno sprecyzować swoich poglądów to jakiś niedojrzały ciamajda. Skoro rozmawialiście o ślubie to mógł powiedzieć stanowczo, że nie chce kościelnego i podać konkretne powody. Mi by było głupio przed rodzicami i przyszłymi teściami, że go zmuszam do ślubu którego on nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obydwoje są młodzi i głupi - nie nadają się do slubów. Żadnych. Ani wyznaniowyh ani cywilnych. Autorka jest durna do kwadratu, bo nie zdaje sobie sprawy z tego, ze slub cywilny daje skutki prawne. Wyznaniowy tylko wówczas gdy jest konkordatowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
",ogolnie jest tak ze nie ma bierzmowania ale to da sie załatwic" :-D typowy teks prawdziwego katolika, wszystko da się załatwić, zapłaci się i ślub będzie. Dokładnie tak samo powiedziała moja przyszła teściowa na mój argument, że nie mam bierzmowania. Ty znasz w ogóle swojego faceta? Wiesz jakie są jego przekonania i światopogląd? Nawet jeśli wydaje ci się, że znasz, to i tak masz to w d***e, bo skoro nie ma bierzmowania, znaczy, że już dawno temu wybrał swoją drogę a ty tego wyboru nie potrafisz zaakceptować. Tak jak już ktoś wyżej napisał, dla ciebie nie liczy się wiara i ślubowanie przed Bogiem tylko cała szopka, która się wokół tego robi. Jesteś strasznie dziecinna i nie wróżę waszemu małżeństwu szczęśliwej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×