Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pedanci...

Polecane posty

Gość gość

czy wy też tak musicie mieć wszystko wyszorowane? stykam się często z ludźmi, dla których najważniejszy jest błysk w domu i sprzątanie non stop. nawet na dwór z dzieckiem nie wyjdzie bo najpierw pucowanie domu. co ile wy sprzątacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam. To bardziej denerwująca przypadłość według mnie niż zaleta ale na dwór codziennie z dzieckiem wychodzę bo w domu mam zawsze czysto (jak na pedanta przystało). U mnie funkcjonuje to tak że kiedy jest czysto to czuję się spokojna bo skoro jest ład wokół mnie to i mam wewnętrzny ład i mogę działać dalej a gdybym miała brudno to nie potrafiłabym robić nic innego tylko rozmyślać że wrócę do brudnego domu.Od dziecka taka byłam i pamiętam jak jako 10 latka miałam uczyć się do klasówki z matematyki więc najpierw zabierałam się za sprzątanie pokoju dopiero z czystym sumieniem brałam książkę. Może to i chore i niektórzy wręcz mojej mamie nie wierzyli dopóki sami nie zobaczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale często to robisz? np jak często myjesz lustra albo ścierasz kurze?? jakbym miała mieć na błysk to codziennie 4 godziny bym sprzątała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie porzadek i czystosc ale z umiarem. Nie latam ze szmata i nie przestawiam figurek bo zebral sie pod nimi kurz. Po prostu staram sie utrzymywac lad,wieczorem z grubsza poukladac co dziecko nabalaganilo,zeby rano milo sie zaczynalo dzien. Co 2-3dni odkurzam i zmywam podlogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu..
ja tak mam... w moim domu zawsze jest porzadek ale nic nie odbywa sie kosztem dziecka a dobrej organizacji. Codziennie scieram kurze odkurzam i myje podlogi bo nie mam dywanow wiec kurzy sie niemilosiernie. Zawsze mam czysta kuchnie i lazienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co robią wasze maluchy jak sprzątacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy u was w mieszkaniu szybko sie zbiera kurz? bo u mnie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 26.07.13 Podłogi odkurzam i zmywam co trzy dni. Łazienka, ubikacja - codziennie. Kuchnia codziennie - wiadoma rzecz. Meble i ścieranie kurzu co trzy dni wraz z podłogami. Nie męczy mnie to bo sprzątam regularnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu..
starcie kurzy to u mnie gora 7minut bo nie mam na meblach zadnych durnostojek wiec niczego nie musze zdejnowac. Mam urzadzone mieszkanie w stylu nowoczenym i minimalistycznym co ulatwia ogarniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tragedia z kurzem, mieszkam w starym budownictwie i w dodatku przy r***liwej ulicy..... masakra. codziennie zakurzone wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w nowym bloku. ale kurz tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu...
u mnie wlasnie non stop sie kurzy bo nie mam zadnych dywanow wiec kurz sie szybko zbiera, piasek w butow corki, okruszki itp zaraz wszystko widac. A co robi moje dziecko? ma 3 lata i bawi sie w swoim pokoju sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to syzyfowa praca hehe w sobote młody u dziadków, więc generalne robię. przychodzi wtorek i znowu nieład straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luksus
ja sie nawet ostatnio zastanawialm jak czesto inne matki sprzataja :O Ja sprzatam codziennie kuchnie ale niepomyte gary po kolacji leza przez noc do rana :P nie ma takiej opcji zebym po kolacji sprzatala, tak jzu mam . 1X w tyg wszytskie podlogi, firanki raz na 2-3 mies okna tak samo , co tydzien scieram kurze. Pranie codziennie. Zaznaczam, ze nie jestem perfekcyjna pania domu, nie jest czysto na blysk, czesto jest balagan :( ale sie nie przejmuje szkoda zycia na sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu...
uwazam ze dziecko tez nalezy uczyc porzadku... moja corka zbiera po sobie zabawki, nie ma roznoszenia ich po calej chacie, jemy tylko w kuchni, czasami wiadomo roznosi sie okruchy itp ale tak to juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.D.Robb
ja codziennie zmywam, myje kuchenkę, ścieram blaty itd. codziennie myję podłogi i ścieram kurze. łazienkę też codziennie ogarniam. i składanie rozgardiaszu. wychodzi, że non stop coś w domu do sprzątnięcia jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do słoneczka w kapeluszu
Nie masz dywanów więc MNIEJ SIĘ KURZY!!! Tylko po prostu bardziej widać. W dywan roztocza się wbijają i choć ich wtedy tak bardzo nie widać to jest ich dużo więcej. Wiem coś na ten temat bo jestem alergikiem. U mnie sprząta mąż :) ja nawet nie dotykam się do środków czyszczących-od razu moje ręce zmieniają się w jątrzącą ranę :O Mam azs i choć lubię porządek to nic w domu nie robię. Na szczęście mam cudownego męża,który sprząta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masssara
Niby lubie porzadek....ale mam Problem z ubraniami....Odkad mam 2 dzieci nie ogarniam tego.....Wciaz szukam czegos.Ciuchy albo w praniu,albo brudne albo do prasowania. Juz nawet ze swoimi ciuchami tak mam.Zalamuje sie. Prosze o typ jak to ogarnac. Mam jeszcze ciuchy w 3 pudlach piwnicy.Wynosze zimowe,albo letnie w zalznosci od pory roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.D.Robb
ja mam w szafie sajgon istny :))). a co jakiś czas robię selekcję i część oddaję. przez ten pośpiech zero ładu i składu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pranie wstawiam z reguly codziennie jedno, staram sie to ogarnac od pn do pt. Codziennie blaty w kuchni, wiadomo okruchy itp. Zmywarke nastawiam na 6 rano, to jak wstaje gary akurat skonczyly sie myc. Kurze z mebli scieram raz w tygodniu, wtedy tez odkurzam I myje podlogi. Najczesciej to poniedzialek. Dodatkowe odkurzanie w czwartek lub piatek. We wtorki myje lazienke. Generalnie w poniedzialek I wtorek sprzatam ok. 2h I w domu jest przyjemnie przez caly tydzien. W pozostale dni na prace domowe (poza gotowaniem) poswiecam do 30 minut. Prasowanie to zajecie meza, robi to wieczorami jak karmie syna przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu...
wlasnie nie wiem czy mniej sie kurzy czy bardziej bez dywanow ale widac niemilosiernie wszystko!!!! do tego mam jasne, blyszcząca tarakote w kuchni i lazience wiec widac wszystko. Natomaist wiem ze szybicej sie sprząta jak nie ma dywanow, nie musze ich trzepac, przelce mopem wszystkie pomieszczenia i mam czysto, a w dywan sie wszystko wbija. Jezeli chodzi o prasowanie to ja mam taki system ze prasuje raz w niedziele, ale zajmuje mi to ok 2 godz ( zazwyczaj od 17 do 19). Właczam jakis fajny film na dvd i jade z zelazkiem, swoje ciuchy, meza koszule do pracy (garnitury czysci w pralni i tam prasuja mu), i swojej corki, wieszam w garderobie i w ciagu tygodnia prasowanie ani temat typu "nie mam co na siebie wlozyc" mnie nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu...
massara - kazdy ma inny system i patent na ciuchy i u kazdego co innego sie sprawdza. Ja np mam 3 ogromne szafy, w nich w srodku mam sporo szuflad i pólek co pomaga mi to wszystko poukladac. Wiem w ktorych szufladach mam bielizne, skarpetki, rajstopy itp i zawsze ale to zasze odkladam wszystko na miejsce, nie mieszam majtek ze skarpetkami, wtedy zawsze wiem co gdzie jest. Bielizne piore w specjalnych woreczkach wtedy zadna skarpetka mi sie nie zgubi. Ubrania mam porozwieszane na wieszakach w szafach i garderobie, i tez widze co gdzie wisi. Ale kazdy ma jakis swoj patent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzatam 2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja sie nawet ostatnio zastanawialm jak czesto inne matki sprzataja" a ojcowie to co leżą przed TV w tym czasie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.D.Robb
mojego męża nie ma w domu więc nie ma jak sprzatać za bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko w kapeluszu....
nie, dlaczego siedza przed tv? moj zabiera corke na plac zabaw albo sie nia zajmuje a jezeli ona sie sama ladnie bawi to krzata sie po kuchni bo ja nie gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie to moj maz w domu odkurza i zmywa podlogi a w tym czasie ja sie bawie z dzieckiem:) wystarczy,ze ja gotuje obiad i sprzatam lazienke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.D.Robb
mój jak jest w domu to gotuje i robi zakupy. pomaga bardzo. niestety pracę ma taką, że często nie ma go w domu od 9-22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa.................
Ja nie jestem pedantka ..nigdy pedantka nie bylam ale zawsze lubilam miec wokol siebie porzadek.... teraz mozna powiedziec ze "jestem na odwyku" ;) .... dawniej nie bylam w stanie odpoczas jesli wokol mnie nie bylo idealnego porzadku, ale przy pracy zawodowej i energicznej 4 latce nie wyrabialam... . teraz mam w domu zawsze CZYSTO, ale z porzadkiem roznie bywa ;) ... generalne porzadki robie raz w tygodniu, zajmuje mi to .pol dnia.. i wystarczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pedantem nie jestem ale znam taką jedną, moja sąsiadka (dom obok w jednym podwórku) i szwagierka... Czasami wpadam do niej po coś albo ona do mnie (np. pożyczyć coś, chociażby cukier) i dziecko zawsze przed tv żeby jej nie przeszkadzało w sprzątaniu i nie nabrudziło w międzyczasie w innym miejscu więc bez żadnych zabawek, ewentualnie jedna typu samochód czy traktor do jeżdżenia po dywanie, nawet klocki mu sprzątnęła z widoku bo był bałagan, dziecko nie zna kredek, farb czy plasteliny, raz miało flamastry ale po 2 dniach były zarekwirowane bo brudziły. Domek mają malutki, dwoje dzieci z czego jedno to niemowlę a drugie najczęściej u babci (w tym domu, gdzie ja mieszkam, czyli u mojej teściowej). Najgorsze jest to moim zdaniem, że oni oboje lubią porządek ale u siebie, u babci dzieciak robi co chce, wszystko bierze i wszystkim brudzi i rozwala a oni nic na to, u babci juz tak nie sprzatają jak u siebie (szkoda mi teściowej bo ona też lubi porządek i codziennie tam sobie ogarnia jak może - ma chore ręce i jej ciężko ale z teściem dużo nie nabrudziliby sami przecież a wnuczek siedzi u nich non stop i cały czas po nim sprząta) więc jakoś niekonsekwentni są w tym umiłowaniu porządku. Dziecka mi szkoda trochę bo od września idzie do przedszkola a tak jak pisałam nie zna plasteliny, nie rysuje ani nie maluje, nie ma żadnych książeczek, nie zna bajek typu kopciuszek czy inne takie klasyki, tylko jakieś lecące w tv. Ale matkę i ojca ma co dzień w domu to jak ktoś może się w to wtrącać? Odpowiadając na pytanie to ja odkurzam 2-3 razy w tygodniu, kurze ścieram 2 razy w tygodniu (mam malutką powierzchnię do ich zbierania bo tylko ława i komoda w pokoju i w kuchni jedna szafka), blaty w kuchni to kilka razy dziennie, wiadomo. Ogólnie większe sprzątanie raz na tydzień i takie pobieżne jeszcze raz w tygodniu ale mamy tylko kuchnię i pokój na własność (budujemy się) a łazienki i korytarze to na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×