czemu tak potwornie ciezko o normalnego,spokojnego, dobrego faceta?

?:/

normalny, spokojny, dobry facet jest przez większość dziewczyn uważany za zbyt nudnego, przewidywalnego, nieodpowiedniego do związku taki nie dostarczy im życia na wysokich poziomach emocji taki musi się ukrywać

Nie prawda! Ja lubię tylko spokojnych,i poukladanych facetów.

Moja koleżanka szuka takiego, ale jak do tej pory napotyka samych cwaniaczkow. Ona ma pecha w miłości ładna kobieta . Nie chce sie wiązać z facetem co język zwiesza za innymi i ma siano w pod czapą.

bo czesto jak facet ma takie cechy o ktorych piszesz to jest albo zakompleksionym brzydalem albo jakims perwersem ukrywajacym cos w szafie a ty chyba zapomnialas napisac, ze "normalny, spokojny, dobry i przystojny.

Tez niby jestem ladna, normalna dziewczyna a trafiam na samych cwaniakow. Fakt pociagaja mnie oni, ale nie chcialabym tworzyc z nimi zwiazku. Moglby sie zdarzyc taki wysrodkowany, nie za spokojny i nie za niegrzeczny. Ale nie widze takich na horyzoncie...

Spokojny, pouklafany a uroda normalna . Nie szuka ona bardzo przystojnych bo tacy sa najgorsi.

Kolejny temat z d**y jakich wiele.

Ja jestem taki dobry, spokojny, ale niestety brzydki. Dlatego żadna mnie nigdy nie pokocha. Zostają mi tylko f u c k friendy. Mam koleżankę też taką brzydką z twarzy choć chudą ale bez cycków, i spotykamy się na ostre walenie. Ona jest taka zdesperowana, że nawet w anusa daje się walić. A potem bierze do buzi. Uwielbiam to. Mój kutas śmierdzący jest zaspokojony przynajmniej, choć jestem brzydki i niski i nie mam szans na związek z ładną dziewczyną. Poza tym zawsze zostają mi pornusy, które oglądam non stop i tryskam na monitor.

Ale za dobrze poukładane w głowie to Ty nie masz stwierdzam po sposobie wypowiedzi.

ja jestem -tak uważam,spokojny,nie przeklinam-rzadko,pracuję itd i co??I zauwazyłem,że kobieta którą pokochałem,ona podobno mnie też,teraz zaczyna się jakby nudzic mną.A to nie ona,a ja organizuję wypady,kolacje,obiady-zawsze uzgadniamy gdzie,aby nie było,że jesteśmy tam gdzie ja chcę,czasem idziemy na żywioł i dopiero na mieście decydujemy,że wolimy zjeść w łóżku coś dobrego itd,lecz to chyba za mało,ona potrzebuje czegoś więcej,ale ja jej tego nie dam,bo nie byłbym sobą,sama nic nie robi od siebie.Mnie to nie przeszkadzało,nikt sie nie skarżył że jest coś nie tak.Oczywiście nie było także ciągle coś,z umiarem i wedle chęci dwóch stron,widocznie za nudny jestem mimo to.Ale zauwazyłem,że widocznie apetyt wzrósł w miarę jedzenia.To nie pierwszy raz -a miałem pare kobiet

Spotykasz widocznie nieodpowiednie kobiety. Gwarantuje, ze jest duzo kobiet ktore czeka na spokojnych , poukladanych, i nie babiazy przede wszystkim. Moj brat jest właśnie taki niedawno sie ożenił. Moja koleanka tez szuka takiego spokojnego, ale ma pecha, bo spotyka samych cwaniakow nic nie wartych.

Jaka jesteś takich wybierasz ;)