W dzisiejszych czasach bez wyglądu nie ma co liczyć na wysoko jakościowe życie.

Nie ważne czy to kobieta, czy mężczyzna. Brzydki człowiek będzie: - dzieciństwo miał przesrane. Szykanowanie ze strony rówieśników, gorsze traktowanie przez otoczenie, mniej miłości od rodziców, nawet nauczyciele będą takie dziecko gorzej traktować. - młodość - ograniczone życie towarzyskie, albo nawet jego całkowity brak, brak jakiegokolwiek życia uczuciowego, kontynuacja gorszego traktowania przez rówieśników i otoczenie. - i tak po dwóch trudnych etapach życia, człowiek który był inteligentny i rozumiał dlaczego spotykało go co go spotykało, wchodzi w życie dorosłe. Zgorzkniały, osamotniony, zimny i zły, bardzo nieszczęśliwy. Jeszcze jak trafi się na kretyna lub kretynkę którzy wierzą w jakieś religijne, mitologiczne brednie, albo jest taki człowiek pozbawiony jakichkolwiek oczekiwań od życia, to będzie prowadził wegetatywne życie sługusa atrakcyjnych. W życiu dorosłym również czeka człowieka brzydkiego gorsze traktowanie, przypisywanie mu najgorszych cech bez żadnych podstaw, trudności w rozwoju zawodowym, ograniczone życie towarzyskie do praktycznie zera, tragicznie niskie życie uczuciowe i intymne, lub całkowity jego brak.

Wniosek: Jeżeli być brzydkim to tylko jako idiota, wierzący w 1000 letnie bajeczki, który jest pozbawiony jakichkolwiek oczekiwań co do jakości życia.

gdyby miał udane życie intymne to by się chciał rozmnażać, a więc byłoby więcej brzydkich - więc chyba dobrze że nie ma takiej opcji

Najgorzej jednak, gdy "piękny umysł" zostaje zamknięty w brzydkim ciele. Czy to kobieta, czy to mężczyzna, taki człowiek będzie cierpiał, będę ciągle sfrustrowany, będzie w nim rosnąć zgorzknienie, nienawiść, złość i poczucie niesprawiedliwości.

nie widze sensu na rozmanzanie sie, nasz gatunek powinien juz powoli przechodzic do przeszlosci

Wkrótce nadejdą czasy gdzie nikt naturalnie dzieci nie będzie płodził. Zauważmy, że "piękno fizyczne" nie jest skorelowane z intelektem i uzdolnieniami. Oczywiście tępe społeczeństwo tego nie rozumie. Dla niego Justin Biber to geniusz nad geniusze, a inżynier pracujący nad nowymi procesorami to tępy debil którego najlepiej z miejsca zastrzelić. Oczywiście z wyników pracy takich inżynierów korzystają na każdym kroku, ignorują to jednak, bo przecież ideały Biber, Ronaldo, Jolie są światu najbardziej potrzebne.

to jest racja, ze brzydki czy chory bedzie mial gorzej. ale nie tylko u ludzi tak jest, wezcie np wychudzonego golebia, oskubana kure - inne osobniki w stadzie beda dziobac, przepedzac taka jednostke. tak dziala natura. tylko u ludzi i to w doroslym zyciu pojawia sie wspolczucie i politowanie, ktore w sumie prowadzi tylko do tego ze damej jednostce moze zyc sie ewentualnie troche lepiej. dzieci nie maja pochwmowan i dzialaja instynktowniw wysmiewajac slabsza jednostke. to wszystko jest przemyslane. nikt nie chce sie rozmnazac z kims kto jest brzydki chory lub cos podobnego. tak dziala natura.

Dzięki inżynierii genetycznej i rozwoju medycyny, biologii, innych nauk oraz technologii, ludźmi będzie tworzyło się "w komputerze" który później w odpowiednim procesie technologicznym, zajmie się inkubowaniem płodu ze ściśle określonym zestawem genów.

chodzi o to zeby gorsze geny nie przetrwaly

orbazilam sie

Doskonale napisane. Tak działa natura. Ale naturalnym też jest np. zgwałcenie kobiety, zabicie "sprytem" silniejszego (eliminując jego geny) czy eksterminowanie potomstwa innych. Z jednej strony ludzie mówią o naturze, z drugiej, celowo ograniczają jednostki gorsze prawami, aby odebrać im wszelkie "naturalne" szanse na przetrwanie. To jest skrajne okrucieństwo. Chrześcijanie są w tym przodujący. Najpierw tortury fizyczne, mordy, rzezie, później tortury psychologiczne, wmówienie gorszemu, że jest ważny i zmuszanie do gorszego życia, grożąc mu, że jeżeli sam sie wyeliminuje, zostanie ukarany pośmiertnie. Neonaziści, pedofile, różnego rodzaju sadyści to nic w porównaniu z katolikiem.

Nie rozumiesz co znaczy "zły gen". Brzydota nie jest wadą samą w sobie. Brzydki może polować tak samo sprawnie jak piękny, a nawet sprawniej. To kultura ściśle określiła kanon piękna i jego wzorce. W przypadku mężczyzn na przykład, kultura stworzyła model piękna, który mówi, że atrakcyjny mężczyzna to taki, który ma "buzię" ładną, podobną do twarzy kobiet. Czyli atrakcyjny jest mężczyzna nie tyle męski, co z ładną kobiecą (duże oczy, mały nosek) twarzą.

nie żadną ładną buzię jak kobieta tylko symetryczne rysy twarzy. mężczyzna może mieć dłuższy nos a u kobiety mały zgrabny subtelny nos to niejako warunek atrakcyjności

Mężczyzn z asymetryczną twarzą jest bardzo, bardzo niewielu. Symetryczne rysy twarzy nie warunkują atrakcyjności. Kultura stworzyła model taki i taki, ludzie go zaakceptowali i nic z tym zrobić nie można. Przecież współczesne męskie wzorce piękna, Biber, Ronaldo, Deep mają bardzo kobiece twarze, dosłownie wystarczyłby delikatny makijaż, odpowiednia fryzura i mamy twarz kobiety. Tak samo z większością współczesnych modeli.

Ja pomimo że jestem nieatrakcyjnym mężczyzną i przekreśliłem się jako potencjalny partner dla kobiet, jestem nie tyle poirytowany tym, że pociągają ich przystojni mężczyźni z wyraźnymi męskimi rysami twarzy, ale tym, że kobiety dzisiaj uganiają się za facetami ładnymi.

mi chodzilo raczej o wady typu np brak nogi, reki, kaletctwo, nie widzenie. bo takie rzeczy kto ladniejszy to indywidualna sprawa, co sie komu podoba.

to nie jest kwestia uwarunkowan kulturowych, to jest na poziomie biologicznym że ładni ludzie wzbudzają zaufanie a brzydcy wręcz odwrotnie wystarczy małemu dziecku pokazać zdjęcie kogoś ladnego to się uśmiechnie a jakiegoś brzydkiego menela to się przestraszy albo i rozplacze więc już niemowle tak zareaguje na piękno i brzydotę a to że kobiety wolą ładnych to dobrze, po co mamy oglądać na ulicach jakichś neandertalczyków? niech wyginą wszyscy

Jesteś oczywiście w błędzie. Na poziomie biologicznym atrakcyjność nie jest obiektywna. Przecież są kultury, gdzie za atrakcyjnych uważa się ludzi, których my ludzie cywilizowani uznalibyśmy za brzydkich (ze względu na modele kulturowe). Menel może być osobą atrakcyjną ;) To, że kobiety wolą ładnych, a nie przystojnych, męskich jest wynikiem czysto kulturowym. Obecny kanon piękna zakłada, że "pedałowaty", kobiecy facet jest atrakcyjny. Na poziomie biologicznym, taki facet byłby z miejsca przekreślony, bo tu liczą się cechy sprzyjające przetrwaniu. Zresztą, wystarczy cofnąć się 40 lat wstecz by zobaczyć kto wtedy był uznawany za atrakcyjnego, różnice są znaczne w porównaniu z "dziś". Mam nadzieję, że swoim brzydkim koleżankom przynajmniej pośrednio sugerujesz, aby nie miały dzieci, bo w internecie to łatwo napisać "niech wyginą wszyscy", ale w życiu to pewnie być petycji nie podpisała w którym jest mowa o siłowym usuwaniu ludzi brzydkich (wielu wybitnych ludzi byś zabiła, którym zawdzięczamy postęp ale co tam, to nie jest ważne).

byłoby pieknie gdyby żyli tylko piekni

ładny facet miałby większe szanse przetrwania, zwięrzęta atakują najczęsciej brzydkich, bo też nie lubią ich

No to w takim razie z******e wszystkich niepelnosprawnych. W koncu to nie sa ludzie tylko jakis gatunek podludzki.

" zwięrzęta atakują najczęsciej brzydkich" - ha ha ha boże co za brednie :D

Alfred rosenberg, idelogo Hitlera, uważał że naród Polski to gatunek podludzi i należy poddać go eksterminacji. Nie było tam mowy o brzydocie ;)

ładni ludzie nawet kalecy są ok

A co to znaczy ładni? Proszę o konkretne zdefiniowanie mi tego pojęcia na poziomie biologicznym. Ja mam symetryczną twarz, zdrowe włosy, jestem średniego wzrostu, mam średniej długości prącie i jestem brzydki. Społeczeństwo uważa mnie za brzydkiego, kobiety uważają za brzydkiego, nie mniej kiedy prosiłbym o konkretny powód mojej brzydoty, to nikt mi konkretnie nie powiedział "to jest nie tak, powinno być tak".

No i co by wam przyszlo z tego, ze wszyscy brzydale poszliby na odstrzal? Zaczeliby sie rodzic wtedy nowi brzydale.

Gdyby "brzydcy" poszli na odstrzał, to poprzeczka piękna poszłaby w górę, i ci którzy dzisiaj są przeciętni lub nawet lekko atrakcyjni, staliby się brzydcy.

A co to znaczy ładni? Proszę o konkretne zdefiniowanie mi tego pojęcia na poziomie biologicznym. Ja mam symetryczną twarz, zdrowe włosy, jestem średniego wzrostu, mam średniej długości prącie i jestem brzydki. Społeczeństwo uważa mnie za brzydkiego, kobiety uważają za brzydkiego, nie mniej kiedy prosiłbym o konkretny powód mojej brzydoty, to nikt mi konkretnie nie powiedział "to jest nie tak, powinno być tak". . no własnie, sam teraz widzisz że ludzie ODCZUWAJĄ to na poziomie biologicznym, po prostu widzisz kogoś i już wiesz czy jest ładny czy nie nie jest to uwarunkowane kulturowo, to jest jak błysk

Wszyscy jestesmy po prostu pusci. Lubimy tylko nacieszyc kims oko.

może nie tylko ale az nacieszyc gdyby wszyscy byli brzydcy jak paskudnie by bylo