W dzisiejszych czasach bez wyglądu nie ma co liczyć na wysoko jakościowe życie.

Mi wszystkie kobiety mowia , ze jestem "ladny"

"no własnie, sam teraz widzisz że ludzie ODCZUWAJĄ to na poziomie biologicznym, po prostu widzisz kogoś i już wiesz czy jest ładny czy nie nie jest to uwarunkowane kulturowo, to jest jak błysk" xx Właśnie na poziomie kulturowym. Nie spełniam aktualnych wzorców piękna. Nie ma żadnego "błysk" a jest podświadome porównywanie do tego co nam serwują media.

Kobiety jednak mają łatwiej bo dużo łatwiej jest im stać się ładnym człowiekiem.

zycia, poniewaz mimo iz jestem brzydka, nie interesuja mnie brzydcy faceci, choc oni uwazaja ze bylibysmy idealna para.jak juz jestem beznadziejna to nie chce dokladac do tego rowniez drugiej beznadziei a wiecie co najbardziej mnie w*****a?taki klub internetowy ludzi brzydkich, gdzie sie dobieraja w pary.ja tam chcialam wejsc szukac jedynie przyjaciol,ale jest tylko jedna opcja.ale najgorsze bylo ze tam byl taki konkurs, wygrala para ktora polaczyla milosc do fast foodow i brazylijskich telenoweli, czym tez pokazali ze brzydki czlowiek to rowniez debil ktory fascynuje sie odpadami kulturalnymi, to boli

nie jest to kulturowe właśnie stąd się pojawiły piękne kobiety i ładni faceci, że przez miliony lat byli wybierani na partnerów najpierw wybierano co ładniejsze małpy, potem ładniejsze połmałpy aż doszło do tego co dzisiaj mamy chyba milony lat temu nikt nie zmuszal do wyboru ładnych ludzi

Niestety tak jest, że atrakcyjnych się idealizuje nadając im na wstępie same pozytywne cechy, natomiast ludzi nieatrakcyjnych od razu każdy uważa za bezmyślnych debili. To też bardzo smutne.

Osobiście uważam się za przecietną, ale gdzie nie spojrzę, to widzę kogoś, kto się we mnie wpatruje.

gdyby przyjąć, że istnieje reinkarnacja to by wiele tłumaczyło brzydcy muszą odpokutować swoje poprzednie wcielenie, bo byli zapewne źli i stąd tak wyglądają jakie mieli cechy charakteru w poprzednim życiu

Przepraszam, ale to co piszesz, brzmi jaki pisała to jakaś idiotka. Pół małpy? Na partnerów kobiety wybierały samców silnych, zdrowych potrafiących zdobywać zasoby potrzebne do wychowania potomstwa. Nie było żadnego ładny. Nie potrafisz nawet tego zdefiniować, piszesz tylko ogólnikowo. Podejrzewam, że mam do czynienia z gimnazjalistką, a nie oczytaną kobietą, która ma jakiekolwiek pojęcie o tym o czym pisze. Aktualne wzorce piękna mają wyłącznie charakter kulturowy. Brzydki mężczyzna, może być zdrowy, silny i bogaty (umie zdobywać zasoby) więc z punktu widzenia ewolucji, natury, jest samcem idealnym. Ale kultura całkowicie zmieniła wcześniej uznawane wartości.

ja mam przesrane, jestem paszczurowata kobieta o typowo meskiej twarzy (megawielki nos, male oczka, waskie usta) do tego nozki jak u pingwina nawet dobra prace trudno znalezc, a u lekarza nawet jak jestem b. chora nie dostane L4, bo jego zdaniem symuluje, a ´ladne kolezanki dostaja ile chca nawert jak symuluja

Samo to, że rozważasz pojęcia reinkarnacji, świadczy o tym, że jesteś intelektualnie bardzo z tyłu za średnią. Żyjemy w XXI wieku, to czy człowiek jest brzydki zależy od genów, od jego rodziców, a nie od jakichś mistycznych bajek dla naiwnych.

wybieram samotnosc do konca - Udowodniono, że brzydcy mają trudniej w życiu. To, że masz problem ze znalezieniem pracy, czy z tym, że jesteś gorzej traktowana jest niestety czymś normalnym. Dziś, kiedy to atrakcyjność jest wartością absolutną, przybiera to na sile.

brzydka samica tez moze rodzic zdrowe dzieci ale jednak wybiera sie piekne a to dlatego ze LUDZIE KOCHAJA PIEKNO od zawsze i stad nie pozostalismy na poziomie malpy lecz wygladamy pieknie, to zmierza w tym kierunku a brzydcy kiedys wyginą

Z tym, że piękno zmienia się z czasem, bo wzorce kulturowe są inne. Brzydota nie wyginie nigdy, chyba że kiedyś wszyscy będziemy identyczni. Gdyby zabić wszystkich mężczyzn od 180 cm w dół, to niskimi staliby się 181. Każda kobieta chciałaby wtedy mieć jak najwyższego partnera, bo to dobrze byłoby odbierane społecznie, w końcu mężczyźni którzy dzisiaj są wysocy, byliby postawieni w sytuacji niskich. Podobnie z każdą inną cechą, którą dzisiaj uważa się za atrakcyjną.

zawsze będzie ktoś kto nie spełnia wymagań a wymagania będą się coraz szybciej zmieniać

reinkarnacja wcale nie musi zaprzeczac genetyce

Wystarczy, że brzydki mężczyzna ale bogaty mężczyzna wyjedzie np. do Filipin i tam, ze względu na inną kulturę jak i wychowanie, będzie on obiektem westchnień mnóstwa kobiet. Będą motyli w brzuchu czy pożądanie. Kultura zachodnia jest kulturą nowoczesną, nastawioną na "wartości puste" (nie mające żadnego pozytywnego znaczenia dla rozwoju cywilizacji) zaś kultury wschodnie zatrzymały się jeszcze przy wartościach "czynnych".

Reinkarnacja to pseudonaukowe pojęcie, którego istnienie jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Równie dobrze można mówić o stworze Sreti, które przy poczęciu wybiera sobie, które dziecko będzie brzydkie, a które ładne. Sreti ma jedwabną brodę i jest niewidzialny, zbudowany ze Srotonów.

Filipinki też mają wymagania i ta teza nie jest poparta dowodami

oczywiście, dlatego to ma sens jedynie przy zalożeniu że reinkarnacja istnieje, równie dobrze może nie istnieć i brzydcy ludzie po prostu mieli pecha

Dowodem jest to, że filipińczycy nie wyginęli. Filipiński mężczyzna ma średnio 163 cm wzrostu, penisa średnio 10-11 cm, dla kobiety zachodu to nie jest mężczyzna, a wyrzutek którego trzeba uśmiercić. Dla kobiety wchodu jest w porządku.

Tak już jest ;)

a właściwie brzydcy ludzie nie mieli pecha, po prostu ich brzydcy rodzice zdecydowali się mieć dziecko i zafundowali im taki los wiadomo, że łabędź w stadzie sepów rzadko się zdarza

no i co z tego?????

akurat Filipinczycy nie wygineli bo Filipinki nie miały wyboru, brały co było a z wyspy trudno uciec mogły wybierac pomiędzy rekinem w oceanie a małym ptaszorem

Czyli według ciebie ponad 90% filipinek to nieszczęśliwe desperatki, które cierpią, bo muszą być z kimś kto się im nie podoba? Zapytam, czy ja rozmawiam z kobietą czy dziewczyną? Bo na prawdę piszesz takie bzdury, że głowa mała. Filipinki żyją w innej kulturze, w której kultywuje się inne wartości. Jakbyś nie miała internetu, telewizji i prasy, w której na każdym kroku promuje się taki a nie inny ideał piękna, to podobał by ci się inny typ mężczyzn. Oczywiście jak ktoś mówi o "pół małpach" czy o tym, że samica 100 tys. lat temu wybierała na ojca swojego dziecka ładnego mężczyznę, a nie silnego, potrafiącego zdobyć pożywienie, będzie dalej przystawał przy swoim głupim stanowisku.

Dla filipinek penis 10-11 cm nie jest mały, gdyby nie pornografia z którą współczesne zachodnie kobiety mają styczność równie częstą jak i mężczyźni, penis który dzisiaj jest obiektem kpin ze strony kobiet, byłby traktowany normalnie. Ale jak się ktoś nastawia że "właściwe" to jest takie i takie, bo mu tak mówią media, to już jego sprawa.

wtedy kobiety nie wybierały - dopiero teraz mogą

Wysoko jakościowe życie jest tylko dla twardych i pracowitych a nie dla płaczących c*p

zresztą Filipinki są brzydsze od Polek więc kto by je chciał u nas