Problem z depresją

Mam piętnaście lat, ważę 41kg przy wzroście 159 (wiem, że dużo za mało, ale tak ma każdy w mojej rodzinie. Z wiekem to się wyrównuje) Mam problemy z depresją, która towarzyszy mi od jakiegoś czasu. To działa tak, że gdy jest wokół mnie dużo ludzi, czuję się dobrze, a przynajmniej wyglądam na radosną, ale gdy już jestem sama to wszystko się zawala i jest mi potwornie smutno mimo, że często nie znam powodu dlaczego. Ogółem jestem bardzo zabawną dziewczyną, śmieje się non-stop i rzucam żartami na prawo i lewo, ale bywa czas kiedy siadam w pokoju i łzy mi lecą po policzkach, a ja się zastanawiam, jaki jest tego powód. Mam też bardzo niską samoocenę. Gdy patrzę w lustro, potrafię się rozpłakać, przez to, co widzę... Chore, prawda? Ostatnio zauważyłam, że wypada mi dużo więcej włosów niż zazwyczaj, co mnie również martwi. Muszę się przyznać, że ostatnio nie mam apetytu i bardzo mało jem, co jest kolejnym powodem do zmartwień. Mam też takie dolegliwości jak mdłości, ból brzucha czy najzwyczajniej kręci mi się w głowię. Ale to dopiero trwa od dwóch dni, odkąd na przyjęciu urodzinowym kolegi brata wypiłam ze trzy piwa [?] Nie wiem czy kac czy coś podobnego trzyma tak długo, zwłaszcza po tak znikomej ilości alkoholu. Robiłam badania krwi, wszystko jest dobrze i nie jestem na nic chora. Mam zamiar przebadać się w innych kierunkach (nie wiem jak to fachowo nazwać...) Chciałabym również skorzystać z porad psychologa i pójść do dietetyka, aby pomógł mi ustalić prawidłową dietę na zdrowe przytycie. Jednak to wszystko kosztuje, a ja nie chce obarczać rodziców swoimi problemami i ich zamartwiać. Więc tu pojawia się kolejny kłopot i sprawa znalezienia jakiejś pracy, tylko, że wszędzie przyjmują dopiero po ukończeniu 16 lat. Dużo tego, wiem, dlatego nie wiedziałam jaką kategorię wybrać i co wpisać w rubryce "temat" wybaczcie... :) Nie oczekuje wielkiej pomocy czy natychmiastowego rozwiązania moich błahych problemów, ale musiałam to gdzieś napisać, podzielić się z kimś, a za bardzo nie mam z kim...