Trafiam na samych cwaniakow

Jak w tym samym wieku jestescie to moze sie umówcie na kawke? :P Ciocia Edi dobrze radzi :)

nie wydaje mi się, aby gość787(sorry, ale jak tak wpisuje ten nick, to mam wrażenie, że piszę z robotem, surykatem albo innym androidem;) ) była zainteresowana poznawaniem kogoś nowego. sama musi zrobić porządek w swoim życiu czy serduchu.

Ten cytat Dresiarzu jest bardzo fajny, choc smutny... :( Musiałam tu wejsc jeszcze przed snem, ciekawosc mnie zzera. A skad jest ten cytat taki mądry?

edi - który cytat? ten z mojej stopki? użyj wujka google. ;)

Widocznie nie był. Ale przykro mi, bo zachowywał się inaczej niż wszyscy dotąd. Wyglądało na to, że mu zależy. Najważniejsze, że Ty jeszcze nie masz zbyt wiele przykrych doświadczeń na koncie - bo jeszcze wierzysz. I bardzo dobrze, trzymaj tak dalej. Z całego serca zyczę Tobie, abyś spotkała tego waściwego mężczyznę, dla którego będziesz najważniejsza!

Na to wygląda Dresiarzu, że masz rację: dla mężczyzn jestem najwyraźniej jakimś androidem. :-)

Uzyłam wujaszka - właśnie sie okazało, że nawet potrafię :p Mam mało przykrych doświadczeń? Chyba mało jest osób w moim wieku, które maja ich tak duzo... Ale częśc juz to przeparcowałam tak mysle, kosztowało mnie to wiele, ale jeszcze tyle pieknego życia przed nami. Nie moge tego przegapic :)

Powiedz szczerze, kim Ty jestes?

Ja tez dostawalam po pupie, ale wreszcie znalazlam swoj Ideal:) zmien towarzystwo wtedy latwiej kogos poznac:)

Ale wciąż na tyle mało, żeby nie wierzyć w miłość. I o to właśnie chodzi Edi! Po prostu nie doszłaś na szczęście do tego momentu, w którym uważasz, że nie i tak kolejna historia skończy się tak samo. I mam nadzieję, że zamiast dotrzeć kiedyś do tej granicy, spotkasz na swojej drodze tego jedynego. A Dresiarz tą jedyną. :-)

Kolezanko Twój ostatni posta mnie rozłozyl na łopaty :D Dresiarzowi juz sie nie chce pisac chyba, nie wiedział na co sie pisze wdając sie w dyskusje z babami :D Ale i tak w gruncie rzeczy uwazam ze Dresiarz jest fajny :)

proba_schryanionego_nicka - nie o zmianę towarzystwa tu chodzi, tylko o uczciwość mężczyzn. A ideałów nie ma, każdy ma wady.

Inne towarzystwo, inne wartosci. Jest jeszcze troche prawdziwych mezczyzn na tym padolku:) Wiem, tez tak kiedys mowilam, ale ON jest dla mnie Idealem:)

Edi - takie są realia. Piszę, jak to wygląda, kiedy zbyt wiele razy trafiasz na cwaniaków. Ja ich nazywam poszukiwaczami wrażeń, ale na jedno wychodzi.

proba_schryanionego_nicka - słuchaj, nie powiem Ci, jak wielki swój ideał spotkałam i jak wspaniałe wartości prezentował. Nawet byś nie uwierzyła, gdybym Ci to napisała, kim był i ile ludzi go za to podziwiało. I po dłuższej znajomości okazało się, że wszystkich oszukiwał, udawał tylko, że to dla niego się liczy. Więc zanim kogoś nazwiesz swoim ideałem, upewnij się, że to nie tylko take poglądy, które głosi, a wcale w nie nie wierzy.

poczytuję sobie tą licytację Waszą. która ma większe doświadczenie z nieuczciwymi mężczyznami. naprawdę, żadna z Was nie poznała normalnego spoko chłopaka, o którym by mogła napisać pozytywnie? androidzie - nie wiem co tam dokładnie było między Wami, ale nie możesz mieć pretensji do faceta, że przestało mu zależeć, mimo iż wcześniej mu zależało, lub wyglądało, że mu zależy. jednemu zależy przez tydzień, drugiemu przez rok. na jednej nam zależy bardziej, na innej mniej. bardziej nam zależy na tej która trafia w 100% naszych oczekiwań, a mniej na tej która ma jakieś większe wady, ale z czasem może być naszą największą miłością. nie znam typa, mogę Ci tylko trochę "naświetlić" sprawy z męskiego punktu widzenia. może on po prostu też sparzył się na kobietach które nie wiedzą czego chcą od faceta, a może jest "cwaniakiem". nie ten to inny, w końcu jesteśmy jak pociągi ;)

Ja na takich manipulantow/tokszkow tez trafilam (troche tego paleta sie), a teraz swietnie rozpoznaje ludzi, oczywiscie czas jest zawsze najlepszym sprawdzianem. On, My, juz dawno go przeszlismy:)

gosc787 - Ja juz doszłam do takiego momentu ze nie wierzylam w nic, nie bede pisala o co chodzi tutaj na forum...Nie o wszystkim sie pisze...Nikt nie ma pojecia co moglam w swoim zyciu przezyc...Ja uwierzylam ponownie w milosc, bo zrozumialam ze zeby pokochac kogos, najpierw trzeba pokochac siebie. Koniec kropka. Człowiek uzala sie nad soba i trwa w cierpieniu, bo tak naprawde jest mu tak dobrze i nie chce niczego zmieniac, bo tak zawsze ktos na pocieszy. A jak bedziemy silni to tak no bez sensu, ktos bedzie pocieszal innych a nie nas? Tak naprawde trzeba nauczyc sie myslec inaczej, bo swiat sie nie zmieni, tylko my mozemy sie zmienic. Duzo sily zycze i wiary w siebie :)

Świat się nie kończy. Idę spac, bo kto do pracy wstanie? :) Ciao

"może on po prostu też sparzył się na kobietach które nie wiedzą czego chcą od faceta, a może jest "cwaniakiem"." Jeszcze tylko to przeczytalam i popłakałam sie do łez : "a moze jest cwaniakiem"? Padam ze śmiechu Dresiarz :D

proba_schryanionego_nicka - no to się bardzon cieszę!

Dresiarz, przecież pisałam wcześniej, że znam wielu normalnych, mam takich kolegów. Tylko oni się ze mną nie umawiają. Nie napisałam, że temu chłopakowi musiało na mnie koniecznie zależeć, tylko że przykro mi, że znów się nie udało. Że choćby słowa nie napisał po tym, jak mu szczerze pwiedziałam, o co chodzi. Nawet jeśli zdecydował, że nie chce ze mną być, mógł mi o tym powiedzieć, nie sądzisz? A nie milczeć.

sorry, może jeszcze "przetrawia" tą wiadomość? ;) żart, wybacz

To w takim razie musi mieć powazne problemy z trawieniem. ;-)

Po prostu przykro mi podwójnie, bo ja mimo swojej obawy przed zranieniem przełamałam się i próbowałam dać mu szansę. A on nawet nie dał mi znać, czy chce to kontynuować, czy nie.

bywa niestety. z autopsji wiem, że to trudny temat dla faceta i drażliwy dla kobiety. może bał się Twoich "scen". może łatwiej Ci będzie o nim zapomnieć przez to, jak się zachował?

Nie, nigdy nie zrozumiem, jak dorosły człowiek może po prostu nie mieć na tyle kultury, by powiedzieć drugiej osobie, czego chce. Po prostu albo ma się klasę (jak Ty wedlug deklaracji :-D ), albo nie.

Mam nadzieję, że się nie obraziłeś za żart. Ale widać, że jesteś taki, jak deklarujesz. :-) Nieważne, jaki był powód i czego się obawiał. Tłumaczyć się nie musiał. Wystarczyło, żeby powiedzieć mi, że chce zakończyć naszą znajomość, itp.

Nie dziwnie sie ze jest Ci przykro, moj "przyjaciel" mial na tylke kultury, zeby spotkac sie ze mna(nie chcial nawet tego zalatwiac przez telefon) i powiedziec mi ze sie z kims spotyka. I dlatego mam do niego szacunek. A do uczuc go nie zmusze przeciez...Co nie zmienia faktu, ze dziwni mnie dlaczego mimo zainteresowania mna, znalazl sobie inna...Tez mi bylo bardzo bardzo przykro przez pare dni po tym jak mi to powiedzial, ale przynajmniej sprawa sie wyjasnila i moge zrobic miejsce dla kogos innego w moim serduszku :) Lepiej zeby raz bylo bardzo bardzo przykro niz trwac w przykrosci przez długi czas, bo nie wiadomo o co chodzi...Dziecinny ten Twój normalny..

"Mam nadzieję, że się nie obraziłeś za żart. Ale widać, że jesteś taki, jak deklarujesz." hehe ja się nie obrażam na wirtualne koleżanki. ;) a czy jestem taki jak deklaruję, nie mi to oceniać. poza tym to tylko internet, w którym każdy może być tym kim chce, jesli umie długo, wytrwale kłamać, nie gubiąc się w zeznaniach. "dziwni mnie dlaczego mimo zainteresowania mna, znalazl sobie inna" edi - tłumaczyłem już to, tylko nie wiem czy w tym temacie. każdy z nas ma "w głowie" jakiś tam ideał. różni faceci, różne gusta, ale przyjmijmy, że ktoś lubi szczupłe brunetki, to jest jego ideał fizyczny. poznaje blondynkę która ma "parę kilogramów za dużo" ale trafiają w swoje "potrzeby intelektualne" w 100%, może wspólną pasję nawet mają. wcześniej czy później jego trafi, bo jednak charakter staje się ważniejszy od fizyczności jeśli ona nie wybiega poza przyjęte przez niego ramy. tyle. po prostu ten Twój przyjaciel trafił na bardziej odpowiadający mu model. ale duży plus za to jak się zachował.