Poronienie - objawy .Prosze o porady.

j.w .Jak wygląda poronienie ?

główny objaw - krwawienie z dróg rodnych

bol, krwAwienie, czesto tez ustanie objawow ciazy

Bylam w 4 tygodniu.W poniedzialek idę dopiero do swojego lekarza.Ale było dużo krwi ,ból brzucha i pleców na dole.Piersi przestały mnie boleć.Czy to mogło byc poronienie ? Czekam na ten poniedziałek jak na zbawienie.Teraz mnie nic nie boli już prawie ,ale dalej krew leci...Co myślicie ? :(

Dodam jeszcze ,że mialam małą torbiel i łudzę się ,że to przez to to krwawienie.Ale chyba było tego zbyt dużo ,nie sama krew ,tylko takie jak by mięsiste kawałki ,skrzepy czy nie wiem jak to nazwać...

niestety to co opisujesz w 100% opisuje poronienie... :/ to raczej pewne, nie masz co się łudzić że ciąża się utrzyma :(

Boje się iść do tego lekarza.Czy to wymaga łyżeczkowania ,jeśli byłam w 4 tyg ? Boje się:(

ja bolow nie mialam,małe pulsujące kłucie w okolicach jajnikow,3 dni bardzo niewielkie plamienie/nie krwawienie/,po trzech dniach dostalam krwotoku,lało sie ze mnie po nogach,po butach,duzo kawałkow wylatywalo...poroniłam w 10 tyg,trafilam do szpitala i szybko na operacyjny...

u autorki to dopiero 4 tydz wiec raz że napewno poroniła a dwa oczyści sie pewnie samo...

poronienie wczesnej ciąży, też tak miałam, jak minęły ci objawy i dużo krwi ze skrzepami to po ciązy, próbój w kolejnym cyklu

Przestały mnie boleć piersi ,a wczesniej czułam ból przy dotyku.Odrzuciło mnie od kawy,nie mogłam na nia patrzeć a dziś rano normalnie wypiłam jak zawsze ...Tylko myślałam ,że tek krwi ma być więcej ,a to nie jest taka normalna wodnista krew ,tylko gesta bardzo.Wypadł mi jeden wielki skrzep ,czy to było dziecko ? :( Koleżanka mi opowiadała o jakimś ''jajku'' (przepraszam za slowo) Mi cos takiego nie wypadło...Tylko ona była juz 2 miesiące w ciąży.

jajo wypada potem u ciebie były początki

nie piszetegozlosliwie, ale ja mialam identyczne objawy jak zaczelo sie poronienie( niestety 3) + mega bol plecow w okolicy krzyzowej ja natychmiast pojechalam do najblizszego szpitala, bo zadnego krwawienia nie mozna przeczekiwac, a bierzesz d*phaston albo luteine??

Brałam d*phaston.Plecy tez mnie bolały niemiłosiernie ,tak na samym dole .Ból podobny jak przy porodzie podczas skurczy tylko mniejszy.

może to nie poronienie, ja tak miałam jak Ty opisujesz (krew, ból, skurcze, skrzepy) w 4-5 tyg pojechałam na izbę przyjęć i okazało się że krwiak:) dostałam leki, leżałam na patologii a pozniej w domu prawie 2 miesiace i tez ciagle sie ze mnie lało, skurcze, myslałam z 10 razy ze to już "po" aż a koncu się wydalił krwiak i za 4 miesiące rodzę:) radzę Ci NATYCHMIAST na izbę przyjęć!!!! poza tym pamiętaj, że krwawienie z dróg rofnych może oznaczać różne rzeczy np raka jajnika, mięśniaki...

Robilam juz USG 3 x i byl tylko mały torbiel.Poza tym nic... Na tescie ciążowym widać dalej drugą kreskę ,ale jest bardzo blada...

jak to robiłaś 3 x usg???? w ciągu tych 4 tygodni i po co? gdzie miałaś tą torbiel?

Chciałam potwierdzić ciążę ,więc 2x robilam u swojego lekarza a 3 raz u innego.Powiedzial ,że jest pęcherzyk ale malutki ,bo to początek ciąży.Sprawdził wyniki Bety i wtedy potwierdził ciążę.Torbiel na jajniku.Lekarz powiedział ,że sama sie wchłonie bo jest mała.

coś kręcisz:O 3 razy usg w ciągu niecałych 4 tyg? a to skąd wiedziałaś że w ciąży jesteś co do dnia???? wygląda mi na to, że sama chciałaś poronić, co a teraz szukasz potwierdzenia poronienia?! nieładnie....

Chyba pamiętam kiedy kochałam się z mężem ,chciałam bardzo mieć dziecko ,więc wiem kiedy to się stało.Jak nie dostałam okresu to pierwsze co to poszłam do lekarza potwierdzić.Ehh ...jednak na forum nie ma co liczyć na pomoc,bo jeszcze jakieś dziwne insynuacje tu powstają.

Ja poroniłam w 6/7 tygodniu ciąży. Zaczęło się w piątek po południu - pojechaliśmy do szpitala a tam potraktowano mnie jak g*wno. Lekarz powiedział mi, że może mi zrobić badanie ginekologiczne ręcznie, ale w ten sposób i tak mi nic nie powie, USG nie zrobił, bo musiałby mnie położyc na oddziale, a nie położy mnie na oddziale, bo do 10 tygodnia to nie jest ciąża (palant). Wróciłam do domu. W poniedziałek poszłam do lekarza na USG - już wszystko zdążyło się oczyścić - łyżeczkowanie nie było potrzebne. Teraz cieszę się, że przeszłam to w domu, a nie w chłodnym i wyzutym z uczuć personelu medycznego.. BARDZO Ci życzę, by się okazało, że jednak u Ciebie to nie to.. Przed poronieniem, jak zaczęłam plamić gin mnie spytała czy ciągle bolą mnie piersi - powiedziałam, że wszystko ustało. Powiedziała, że to zły objaw..

i jak nie dostałaś okresu to poszłas do lekarza i lekarz od razu potwierdził robiąc usg??? :O poza tym nie mały torbiel tylko mała :/ ze tajkie idiotki chca byc matkami a po polsku nie potrafią

Bezsensu robiłaś tyle badań - lepiej troszkę rzadziej. Domyślam się, że byłaś niecierpliwa, ale dla dobra tak wczesnej ciąży lepiej nie robić tyle razy badania ginekologicznego czy USG przezpochwowego. Daj znać jak sytuacja. Jeśli to jednak poronienie, to jeśli wszystko się oczyści samo, to możesz nawet od tego cyklu się starać. Współczuję Ci, bo wiem jakie straszne dla kobiety to jest doświadczenie. Pamiętaj, że masz prawo przeżywać to po swojemu. Znajoma przez 2 tygodnie nie wstawała z łóżka. Mąż się nią zajmował - mył, karmił, przytulał. Ja fatalnie przeżyłam stratę. Ok. roku czasu wracałam do tej sytuacji..

gościu, weź zamilcz! ZAMILCZ, bo karma lubi wracać, żeby do Ciebie nie trafiła!. Jakim to trzeba być g*wnem społecznym, by w takiej sytuacji tak dopier*alać. Jak ją stać, to sobie zrobiła USG.