WŁAŚNIE ROZSTAŁAM SIĘ Z FACETEM........

byłam dwa lata z facetem z ktorym rozstalam sie wczoraj. denerwowalo juz mnie prawie wszystko. to ze zaczal sobie pozwalac i wydzierac na mnie, ze ma 27 lat i jest lekkoduchem.- w tej chwili nie pracuje, mieszka u ojca z bratem w pokoju. jest nie kulturalny i czesto zachowuje sie jak wiesniak- pierdzi w lozku (co mnie najbardziej wkur*ia ale nadal to robi), beka, zapasl sie jak swinia. poza tym nie czuje sie przy nim bezpiecznie. jednak z drugiej strony wiem, ze mnie kocha. kiedy mialam zlamana reke pomagal mi doslownie we wszystkim. mam ochote do niego zadzwonic, bo caly dzien sie nie odezwal... nie wiem czy dac sobie z nim spokojj, ja mam dopiero 18 l.

Dopoki facet cie nie uderzy nie masz powodu do rozstania my tez sie czasami wyzywamy ale jest ok i moj tez pierdzi w lozku ale to normalne przeciez a ci do wygladu mozecie razem zapisac sie na basen silownie czy jezdzic na rowerach;-)

nie rozumiem? co 18 latka robiła z kims tak starym a do tego obleśnym? i po jakim czasie zrobiłas z nim to pierwszy raz? ile mialas lat?

przepraszam ale nie rozumiem co to ma do rzeczy? wydaje mi sie, ze to moja sprawa co , gdzie , kiedy i z kim robilam. a bylam z nim bo na poczatku bylo inaczej i dobrze sie dogadywalismy, nie czulismy tej roznicy wieku.

nie chcesz gadac to nie, mi sie też nie bedzie chciało pomagać i doradzać

dobrze zrobiłaś