Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wanesssska

Zakochałam się w zajętym:( Czy ktos jest w podobnej sytuacji?

Polecane posty

Gość Wanesssska

On ma atrakcyjna dziewczyne i raczej udany związek, a ja cierpię. Chyba źle odebrałam jego miłe gesty w stosunku do mnie - pewnie tylko chciał być uprzejmy, a ja sie nakręcałam od roku... I teraz nie potrafie zappomniec i odpuscić. On nie wie raczej ze sie zakochałam. Czy jest tu ktos w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj zakochać się w geju nie wiedząc o jego orientacji. 2 razy. To pogadamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obudz sie dziewcze ! badz madra ,rozejrzyj sie wokol siebie :)))sa lepsi ladniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam nadzieję, że znajdę odpowiedniego i z nim stworze zwiazek a podoba mi się żonaty facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
"też mam nadzieję, że znajdę odpowiedniego i z nim stworze zwiazek a podoba mi się żonaty facet " A czesto go widujesz? on tez cos do Ciebie czuje? jest szansa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mfiwuia
Mi też się strasznie podoba jeden facet, ale ma narzeczoną i wiem że to poważny związek i bez sensu się łudzić. Mamy ze sobą bardzo dobre relacje od roku, jestesmy takim dobrym koleżeństwem (nie wiem czy przyjaźń damsko męska istnieje), ale bardzo go lubię i uwielbiam z nim gadać. w dodatku jest cholernie przystojny ;p ale wiem że nie ma sensu się łudzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
mfiwuia ten moj tez jest nieziemsko przystojny i ma narzeczona:( Nawet ją dwa razy przelotem widzialam, ale nie wiem jaka jest. Z wygladu calkiem ladna. Myślisz, że jest jakaś szansa, żeby do takiego faceta się zbliżyć? Wy sie przyjaźnicie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
ten "mój" (niby mój) zawsze był dla mnie bardzo miły, zawsze z uśmiechem mnie witał, nawet raz dał mily drobiazg na dzien kobiet. Najwyraźniej chciał mieć ze mna dobre relacjre ze względu na to że razem pracujemy. Ja to odbierałam inaczej, łudząc sie, że ma nieudany związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mfiwuia
u mnie to wygląda tak. studiuje dziennie i znalazłam sobie pracę na wakacje. obecnie jestem tam 3 raz. 2 lata temu sie nie znaliśmy w sumie (dużo ludzi). w zeszłym roku jakoś tak wyszło że zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, potem coraz częściej, czasem na fejsie. Wakacje się skończyły, nie widywaliśmy się, rozmawialiśmy na fb, potem mnie poprosił o numer tel. utrzymywaliśmy ze sobą stały kontakt. po prostu lubiłam z nim pogadać, tak o wszystkim. Chociaż nasza znajomość jest troche specyficzna, rozmawialiśmy nawet o seksie (wiem jak to brzmi), ale szczerość to podstawa ;) wiem że nie mam u niego szans, oni są ze sobą kilka lat. Bardzo go lubię, ale chyba bez sensu się łudzić. Wolę jak jesteśmy takimi dobrymi kolegami, z któym zawsze mogę o wszystkim pogadać... ps. najdziwniejszy i tak był powrót w lipcu do tej pracy i zobaczenie go po tych wszystkich naszych rozmowach... :) tak trochę niezręcznie, ale już jest ok. Jak kończe prace, a on jeszcze jest (rozne zmiany) pisze nawet do mnie smsy :) nie powiem, chciałabym mieć takiego faceta. ale życie nie bajka. najgorsze jest to że... troche nas do siebie ciągnie :) Co do Twojego przypadku - widać że Cię lubi, ale chyba nie ma sensu się angażować i potem niepotrzebnie cierpiec. Dobry kolega to tez fajna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mfiwuia
aha no i ja też się łudziłam, że może ma nieudany związek... wiem że fajnych wolnych facetów jest niewielu, ale co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań się nakręcać. Szukaj nowych facetów, gdzie tylko się da. Żonatych zostaw żonom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
Jejku przecież widać gołym okiem że go do Ciebie ciągnie. Ja bym nie była taka pewna, czy jeszcze coś Wam z tego nie wyjdzie! Wręcz jestem pewna , że coś wisi w powietrzu. Dlugi związek ma słabe punkty - rutyna. Moj krewny jest super cenionym i znanym psychologiem, powiedział jedna ważną rzecz,że jeśli związek trwa długo np. 4 lata, i nadal widać po parze chemię, gdy są razem gdzieś ze sobą - to są marne szanse na rozbicie go. Po tym co piszesz, związek tego Twojego raczej jest już zwykła rutyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
gość on nie jest jeszcze żonaty, ale domyslam sie ze nie mam szans, choć podobno nie ma faceta nie do odbicia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wanesssska, ty podła jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mfiwuia
nie wiem, może, ale nie chce się niepotrzebnie nakręcać a potem znowu rozpaczać. wolę mieć dobrego kolegę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanesssska
dlaczego podła? nic nie robie, jestem bierna zupelnie. Dawal mi zle interpretowanie pewnie przeze mnie sygnały i sobie szlocham pokryjomu, nic więcej. Sama zadnego kroku nie zrobie bo bym sie osmieszyla. Moge cicho liczyc na to ze on jakis zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grungegirl
Na początku przepraszam za interpunkcję i stylistykę nie chcę mi się pisać..No więc u mnie jest podobnie otóż parę miesięcy jakoś chyba w listopadzie spodobał mi się pewien chłopak ze szkoły o rok starszy (ja mam 18 lat) strasznie mi się spodobał myślałam o nim codziennie ale nie wiedziałam jak się nazywa przechodził koło mnie miałam fale gorąca tak na mnie potrafił działać wszystko kręciło się wokól niego to wszystko było silniejsze ode mnie.. więc w sylwestra jako życzenie noworoczne postanowiłam z przyjaciółką że ja będę z X a ona z Y (którego sama go z nią poznałam na dobra sprawę,nie wiem mam taką manie ze najpierw pomagam innym i ciesze się z ich szczęścia a sobie na samym końcu albo w ogóle) no więc trochę po wpływie w noc sylwestrową napisałam do koleżanki z klasy kto to może być za koleś a że ona ma tam koleżankę w jego klasie dowiedziała się i podała mi jego imię i nazwisko ... takiego stresa miałam obczaiłam jego profil na fejsie status związku WOLNY jeezuu jakież bylo moje ucieszenie więc postanowilam do niego napisać wiadomosć (bylo to w ferie no cóż trochę zajeło moje samodzielne poszukiwanie wybranka.. ) wiadomość jak dobrze pamiętam coś w deseń "spotkalam cię na korytarzu i jakoś utkwiłeś mi w pamięci nie chcę żebyś wziął mnie za jaką nachalną albo coś po prostu jak nie chcesz to nie odpisuj"..potraktuj jakby tej wiadomości nie było.. pisalam to chyba o 3 w nocy .. myślałam że odpiszę i nagle patrze jakaś wiadomosć ale to nie..nie od niego..nie odpisał .. dalej wchodziłam na jego profil przez cały czas po tygodniu wchodząc na jego profil myslałam że pęknie mi serce zmienił status z wolny na w związku..zaczęłam topić smutki w jedzeniu zgrubłam gdzieś już ponad 3 kilo lub cztery już sama nie wiem za każdym razem gdy wchodziłam na jego profil dobijały mnie słodkie posty jego dziewczyny i jego samego do niej .. rujnowało mnie to zwłaszcza że codziennie widziałam go w szkole jak przechodził tuż obok mnie bo akurat tak się skladało że wymienialiśmy się akurat prawie codziennie salami..oni wychodzili my wchodziliśmy.. moja koleżnaka z ławki zaczęła mu dogadywać X do pieca! oczywiście gdy był już na samym dole i nie słszał ciśnęła beke z niego mówiła zebym sobie dala z nim spokój co za cham i burak z niego że nawet nie odpisał! w sumie to chyba to tak bolało ze nieodpisał że już ma kogoś na oku lub że nie chce mieć dziewczyny zupełnie nic.. po paru miesiącach powoli ból przestawał .. dopóki nie odpisał na moją wiadomosć po 5 miesiącach .. tak.. coś kolo 20 czerwca wiadomość typu" Woah! wiesz co dopiero teraz odczytałem tą wiadomość bo była w INNE.. i że nie ma mnie jak rozpoznac bo nie mam zdjęcia na profilowym i coś tam.. tak ku*wa naprawdę pięknie po 5 miesiącach najgorzej zaczęłam sie nad tym zastanawiać doszłam do wnoisku że gdyby przeczytał właśnie ta wiadomosć w luytym wszytsko potoczyłoby się w zupełnie innym kierunku..najprawdopodobniej boze! jak chcialabym żebym to byla ja gdybyon to przeczytał wcześniej.. ale nic dałam sobie już spokój... do ostatniego razu gdy znowu odwiedziłam jago profil dodał sobie zdjęcie ..wszytsko wróciło znowu o nim cały czas myślę ostatnio nawet się poryczalam a wczoraj pokłóciłam sie z przyjaciólką właśnie o niego żebym przestała! że zasługuje na kogos lepszego że znajde lepszego .. ale najbardziej zrujnowało mnie to ze powiedziala że najwyrażniej nie byliśmy sobie pisani .. o to się najbardziej wnerwiłam..myślę o nim do teraz cały czas czaem z tego powodu rycze ale nie potrafie inaczej .. nieraz myślę ze to mógłby być to ten jedyny .. szkoda gadać mysłalam o tym nawet żeby spotykać sie z nim nawet jeślby zechciał tylko na seks (mimo że jestem dziewicą)..ale nie nie jestem taka.. myślałam że mogłabym jej jego odbić ale ja tak nie umiem.. nie wiem jak to się wszytsko potoczy najprawdopodobniej pozostanę sama bo nie potrafie sobie wyobrazic mnie u boku kogoś innego.. to strasznie boli.. tak mam ból d**y mozecie się śmiać.. z mojej głupoty ale nie umiem inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w podobnej tylko aktorzy graja odwrocone role

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem żonaty i zakochany w innej, chciałbym wziąć rozwód, ale jak powiedzieć to niczemu nieświadomej żonie tak, żeby nie zranić jej śmiertelnie? ona na to nie zasłużyła, ale ja też nie szukałem tego uczucia, po prostu tak wyszło, że pokochałem inną do szaleństwa i czuję, że to ona jest miłością mojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×