kaucja za mieszkanie, prosze o rade

dzien dobry. Mam pytanie. Wynajmuje mieszkanie od ok 4 miesiecy. Umowe podpisalam na pol roku. Niestety okazalo sie, ze nie stac mnie na wynajmowanie tego mieszkania juz dluzej. Na samym poczatku wplacilam wlascicielce kaucje w wys 1 000 zl. W umowie jest napisane, ze pieniadze te zostana mi zwrocone, po uplywie pol roku. Zastanawiam sie, czy jest to zgodne z prawem. Place za wszystkie rachunki. Mieszkanie pozostawiam w stanie nienaruszonym. Czy jesli wyprowadze sie teraz, to nie mam szans na zwrot kaucji ?

nie dostaniesz kaucji a wlasciciel ma prawo chciec od ciebie kase za pozostale do konca umowy dwa miesiace

jeżeli w umowie napisane jest że po pół roku to niestety nie.

To jest zgodne z prawem, najwyraźniej babka chce wynajmować na dłużej- przeważnie jak ktoś się wyprowadza to min. miesiąc przestoju jest, za który rachunki i tak zapłacić musi. Jak chcesz zrezygnować wczesniej, może kaucję zatrzymać w ramach rekompensaty za brak pieniędzy z wynajmu. Jak Ci się bardziej opłaca ten miesiąc poczekać, to poczekaj i weź kaucję, a jak nie to zrezygnuj. Umowę przecież znasz i podpisałeś dobrowolnie?

myslalam o tym, zeby wziac debet i zostac jeszcze 2 miesiace, ale jaka mam gwarancje, ze odzyskam rzeczywiscie ta kaucje. Slyszalam, ze wlasciciele potrafia znalezc usterki wszedzie... jesli mi nie zwroci, wtedy oplaci mi sie juz odejsc

wlasciciel moze chciec pieniedzy za pozostale 2 miesiace, ale obawiam sie ze ich nie dostanie z tej prostej przyczyny, ze ich nie mam :)